Tip:
Highlight text to annotate it
X
Siddhartha przez Hermann Hesse rozdziale 8.
By The River
Siddhartha szedł przez las, już daleko od miasta, i nic nie wiedział
ale jedna rzecz, że nie wraca do niego, że to życie, jak on miał
żył go przez wiele lat aż do teraz, było ponad
i zlikwidowane, a że mu smakowało to wszystko, ssania wszystko z nim
dopóki był zdegustowany tym. Martwy był ptak śpiewa, marzył
z.
Martwy był ptak w jego sercu. Głęboko, był uwikłany w Sansara,
którą zasysane niesmak i śmierć ze wszystkich stron do jego ciała, jak gąbka zasysa
woda aż do jego zapełnienia.
I pełen był pełen poczucia zostały dosyć, pełne cierpienia, pełne
śmierć, nie było nic na tym świecie, które mogłyby przyciągać go, dał mu
radość, dał mu komfort.
Namiętnie chciał nic nie wiedzą o sobie więcej, aby odpocząć, aby być
martwy. Jeśli tylko był piorun, śruba do
uderzyć go martwego!
Jeśli tylko był tygrys pożreć go! Jeśli tylko było wino, trucizną, która
by stłumić zmysły, przynieś mu zapomnienia i snu, a nie przebudzenie
z tego!
Tam nadal wszelkiego rodzaju brudu, że nie zabrudzone się z, grzech czy głupi
działa on nie popełnił, nudzie duszy on nie przyniósł na siebie?
Czy to jeszcze w ogóle możliwe, by żyć?
Czy to możliwe, aby oddychać znowu i znowu, aby oddychać, czuć głód, do
znowu jeść, spać, znowu spać z kobietą jeszcze raz?
Nie był to cykl wyczerpany i doprowadzić go do końca dla niego?
Siddhartha osiągnął dużą rzeką w lesie, do tej samej rzeki, *** którymi długo
czas temu, gdy on jeszcze był młody i pochodził z miasta Gautama,
przewoźnik prowadził go.
Dzięki tej rzece się zatrzymał, niepewnie stanął na brzegu.
Zmęczenie i głód osłabił go, a co za powinien chodzić wszędzie tam, gdzie
do, której celem?
Nie, nie było więcej bramek, nie było nic, ale głęboka, bolesna tęsknota
otrząsnąć się całą tę pustynię marzenie, aby wypluć to nieświeże wino, aby położyć kres
to nieszczęśliwy i haniebne życie.
Gięte zawiesić *** brzegiem rzeki, drzewa kokosowego, Siddhartha oparł jej
tułów z jego ramieniu, objął pień, z jednym ramieniem i spojrzał w dół
zielona woda, która trwała i pobiegł pod nim,
Spojrzałem w dół i znalazł się być całkowicie wypełniona woli puścić i
utonąć w tych wodach.
Przerażająca pustka odbiło się na niego przez wodę, odpowiadając na
straszna pustka w jego duszy. Tak doszedł do końca.
Nie było nic do niego, z wyjątkiem zniszczyć samego siebie, z wyjątkiem rozbić
brak na którą kształtują swoje życie, aby go wyrzucić, przed stopami
szyderczo śmieje bogów.
To był wielki wymioty, którą pragnął: śmierć, zniszczenie do bitów
formularz nienawidził!
Niech będzie pokarmem dla ryb, to pies Siddhartha, to wariat, to zdeprawowany i
zgniłe ciało, to osłabiony i nadużywane dusza! Niech będzie pokarmem dla ryb i krokodyli,
niech będzie posiekany na kawałki przez demony!
Z zniekształconej twarzy wpatrywał się w wodzie, widział odbicie swojej twarzy i
pluć na niego.
W głębokim zmęczenia, wziął go za rękę z dala od pnia drzewa i odwrócił
bit, aby pozwolić sobie spaść prosto w dół, aby w końcu utopić.
Z zamkniętymi oczami, wsunął do śmierci.
Następnie, z odległych obszarów duszy, spośród ostatnich czasy jego życia teraz zmęczony,
dźwięk miesza się.
To było słowo, sylaba, którą, bez zastanowienia, z niewyraźna głosem
mówił do siebie, stary słowo, które jest początkiem i końcem wszystkich modlitw
Bramini, święty "Om", który z grubsza
oznacza "to, co jest doskonałe" lub "zakończenie".
A w chwili, gdy dźwięk "Om" dotknął ucha Siddhartha, jego uśpioną
duch nagle obudził się i zrozumiał głupotę swoich działań.
Siddhartha był głęboko wstrząśnięty.
Więc było to, jak rzeczy z nim byli, więc skazane on, tyle stracił drogę
i został opuszczony przez wszystkich wiedzą, że był w stanie szukać śmierci, że to
chcesz, to życzenie dziecka, był w stanie
wzrastać w nim: znaleźć resztę przez unicestwiając swoje ciało!
Co wszystko agonia tych ostatnich czasach, wszystkie Otrzeźwiające realizacje, wszystko desperacja była
nie przyniósł, było to wywołane przez ten moment, kiedy wszedł do jego Om
świadomość: uświadomił sobie siebie w jego nędzy i jego błąd.
Om! mówił do siebie: OM! i znowu wiedział o Brahmana, wiedział o
niezniszczalność życia, wiedział o wszystkim, co jest boskie, którą zapomniano.
Ale to była tylko chwila, flash.
Przez podnóża drzewa kokosowego, Siddhartha upadł, powalony przez zmęczenie,
mamrocząc Om, położył głowę na korzeń drzewa i wpadł w głęboki sen.
Głęboko był jego sen i bez snów, przez długi czas nie wiedział taki sen
więcej.
Kiedy obudził się po wielu godzinach, poczuł jakby dziesięć lat minęło, usłyszał
woda spokojnie płynie, nie wiem, gdzie on był, i który przywiózł go tutaj, otwarty
oczy, zobaczył ze zdziwieniem, że nie
były drzewa i niebo *** nim, a on pamiętał, gdzie był i jak dostał
tutaj.
Ale zajęło mu to dużo czasu na to i przeszłość wydawało mu się, jakby to było
objęte zasłoną, nieskończenie odległe, nieskończenie daleko, nieskończenie
znaczenia.
Wiedział tylko, że jego poprzednie życie (w pierwszej chwili myślał o tym, to
przeszłe życie wydawało mu się, jak bardzo stary, wcielenie poprzedniego, jak przedpremierowa
Narodziny jego obecnym siebie) - że jego
poprzedniego życia został opuszczony przez niego, że, pełna obrzydzenia i nędzy, on
już nawet ma rzucić swoje życie z dala, ale że przez rzekę, pod drzewa kokosowego,
On przyszedł do zmysłów, święte słowo Om
na ustach, że potem zasnął i już teraz obudziła się i patrzył na
świat jako nowy człowiek.
Spokojnie, mówił słowa Om do siebie, mówiąc który zasnął, a ona
wydawało mu się, jakby całe jego długi sen był niczym innym, jak długo medytacyjna
recytacja Om, myśli Om,
zanurzenie i całkowite wejście w Om, do bezimiennego, do perfekcji.
What a wonderful sen był to już! Nigdy wcześniej przez sen, był więc
odświeżona, odnowiona w ten sposób, dzięki czemu odmładza!
Być może, on naprawdę umarł, utonął i odrodził się w nowym ciele?
Ale nie wiedział sam, wiedział, rękę i nogi, znał to miejsce, gdzie leżał,
znał to ja w jego klatce piersiowej, to Siddhartha, ekscentrycznego i jednym dziwne,
ale to Siddhartha był jednak
transformacji, została odnowiona, był dziwnie wypoczęty, dziwnie na jawie, radosne i
ciekawy.
Siddhartha wyprostował się, a następnie ujrzał człowieka siedzącego naprzeciwko niego, nieznany
Człowiek, mnich w żółtej szacie, z wygoloną głową, siedzi w pozycji zastanawiać.
Zauważył mężczyznę, który miał ani włosy na głowie, ani brody, a on nie miał
obserwuje go od dawna, kiedy poznał ten mnich jako Govinda, przyjaciel jego
młodzieży, Govinda, który zabrał mu schronienie u wzniosłego Buddy.
Govinda był w wieku, on też, ale nadal jego twarz nosiła te same cechy, wyrażone
gorliwość, wierność, wyszukiwanie, zarazem przejawem braku.
Ale kiedy Govinda teraz, wyczuwając jego spojrzenie, otworzył oczy i spojrzał na niego,
Siddhartha spostrzegł, że Govinda go nie poznali.
Govinda był szczęśliwy, aby znaleźć go obudzić, podobno, był siedzący tutaj
dawno i czekali na niego, aby się obudzić, choć go nie znałem.
"Zostałem śpi", powiedział Siddhartha.
"Jednak się tu dostałeś?" "Zostałeś śpi", odpowiedział Govinda.
"To nie jest dobry do spania w takich miejscach, gdzie często są węże i
zwierzęta z lasu mają swoje ścieżki.
I, oh panie, jestem zwolennikiem wywyższony Gautama, Budda, Sakyamuni i mają
było na pielgrzymkę razem z kilkoma z nas na tej drodze, gdy widziałem jak kłamstwo
i spanie w miejscu, gdzie jest to niebezpieczne spać.
Dlatego starałem się obudzi Cię, oh panie, i od kiedy zobaczyłem, że sen był bardzo
głęboko, że pozostał z mojej grupy i usiadł z tobą.
A potem, jak się wydaje, że zasnęli samego siebie, kto chciał strzec swój sen.
Źle, ja wam służyłem, zmęczenie nie ogarnęła mnie.
Ale teraz, że jesteś na jawie, pozwól mi odejść, aby nadrobić zaległości z moimi braćmi. "
"Wysławiam Cię, Samana, do oglądania w ciągu mojego snu", mówił Siddhartha.
"Jesteś przyjazne, wy zwolennicy wywyższony jednego.
Teraz możesz iść potem. "" Idę, panie.
Może panu zawsze być w dobrym zdrowiu ".
"Wysławiam Cię, Samana." Govinda uczynił gest powitania
i powiedział: ". Żegnaj", "Żegnaj, Govinda", powiedział Siddhartha.
Mnich zatrzymał się.
"Pozwólcie mi zapytać, panie, skąd znasz moje imię?"
Teraz, Siddhartha uśmiechnął się.
"Znam cię, oh Govinda, od twojego ojca chaty i ze szkoły do braminów,
i od ofiar, a od naszego spaceru do Samanas, a od tej godziny, kiedy
odbyła się schronić z podniosłym jeden w gaju Jetavana ".
"Jesteś Siddhartha" Govinda wykrzyknął głośno.
"Teraz jestem uznając was, i nie rozumieją już, jak nie mogłem
rozpoznać Cię od razu. Są mile widziane, Siddhartha, moja radość jest wielka, aby
cię znów widzieć. "
"To też daje mi radość, żeby znowu Cię zobaczyć. Byłaś straży mojego snu, znowu
dziękuję za to, choć ja bym nie wymaga żadnego strażnika.
Dokąd idziesz, och przyjacielu? "
"Idę do nikąd.
My mnisi zawsze podróżują, gdy nie jest pora deszczowa, zawsze poruszać
z jednego miejsca do drugiego, żyć zgodnie z zasadami, jeśli nauki przekazywane
nam, przyjąć jałmużny, iść dalej.
Zawsze jest tak. Ale ty, Siddhartha, dokąd idziesz
do "rzekła Siddhartha:" Ze mną też, przyjacielu,
to jak to jest z wami.
Idę do nikąd. Jestem po prostu podróżowanie.
Jestem na pielgrzymkę "Govinda mówił:". Mówisz: jesteś na
pielgrzymka, a ja wierzę w ciebie.
Ale, wybacz mi, oh Siddhartha, nie wyglądają jak pielgrzym.
Nosisz bogatego w szaty nosisz buty wybitny
dżentelmenem, a twoje włosy, z zapachem perfum, nie jest pielgrzyma
włosy, nie włosy z Samana. "
"Right tak, mój drogi, to zaobserwowali również, twoje bystre oczy widzą wszystko.
Ale ja nie powiedziałem ci, że byłem Samana.
Powiedziałem: jestem na pielgrzymce.
I tak to jest:. Jestem na pielgrzymkę "," Jesteś na pielgrzymkę ", powiedział Govinda.
"Ale niewielu pójdzie na pielgrzymkę w takich ubraniach, niewielu w takich butach, niewiele z takich
włosy.
Nigdy nie spotkałem takiego pielgrzyma, jako pielgrzym sam przez wiele lat. "
"Wierzę, że ci, mój drogi Govinda.
Ale teraz, dzisiaj, spotkałem pielgrzyma tak jak to sobie takie buty, takie
ubranie.
Pamiętaj, mój drogi: nie wieczne to świat pozorów, nie wieczne, nic jednak
wieczne są nasze ubrania i styl naszych włosów, a nasze włosy i ciała
sami.
Mam na sobie bogatego ubrania, widziałeś to całkiem dobrze.
Noszę je, bo były bogatym człowiekiem, i mam na sobie moje włosy jak
doczesne i pożądliwe ludzie, bo był jednym z nich ".
"A teraz, Siddhartha, co teraz jesteś?"
"Ja nie wiem, nie wiem, to jak ty.
Jadę.
Byłem bogaty i nie jestem bogatym człowiekiem więcej, i co będę jutro, nie wiem
wiem. "" zgubiłeś bogactwa? "
"Straciłem je, czy inni mnie.
Oni jakoś zdarzyło się uciekać ode mnie. Koło fizycznych przejawów jest
obracając się szybko, Govinda. Gdzie jest Siddhartha Brahman?
Gdzie jest Siddhartha Samana?
Gdzie jest Siddhartha bogatym człowiekiem? Non-wiecznych rzeczy szybko się zmieniają, Govinda,
wiesz. "Govinda spojrzał na przyjaciela młodości
przez długi czas, z pewnością w oczach.
Potem dał mu pozdrowienie, które jedno używanie na dżentelmena i poszedł
na jego drodze.
Z uśmiechniętą twarz, Siddhartha oglądałem go opuścić, kochał go nadal, ten wiernych
człowiekiem, to straszne człowiekiem.
A jak nie mógł on kochał wszystkich i wszystko w tym momencie, w
chwalebny godzin po jego cudownym śnie, wypełniona Om!
Oczarowanie, które stało się wewnątrz niego we śnie i poprzez Om,
było to bardzo rzeczą, która kocha wszystko, że był pełen miłości radosnej
wszystko widział.
I było to bardzo rzeczą, więc wydawało mu się teraz, co było jego choroba
wcześniej, że nie był w stanie kochać nikogo i niczego.
Z uśmiechniętą twarz, Siddhartha obserwował mnich opuszcza.
Sen umocniła się go dużo, ale głód dał mu wiele bólu, bo już on
gdyby nie jeść przez dwa dni, a czasy były dawno, gdy był trudny
przed głodem.
Ze smutkiem, a jednak również z uśmiechem, myślał o tym czasie.
W tamtych czasach, więc pamiętać, że chwalił się z trzech trzech rzeczy do Kamala,
był w stanie zrobić trzy szlachetne i pokonania Atuty: poszczą - oczekiwanie -
myślenia.
Są była jego posiadanie, jego moc i siła, jego stałych pracowników, w zajęta,
pracochłonnych lat jego młodości, poznał tych trzech czynów, nic więcej.
A teraz oni opuścili go, żaden z nich było jego więcej, ani postu, ani
oczekujących, ani myśleć.
O rzeczy najbardziej nędznych, dał je, za to, co znika najszybciej, dla
zmysłowe pożądanie, dla dobrego życia, bogactwa!
Jego życie rzeczywiście było dziwne.
A teraz, więc wydawało się, teraz już naprawdę staje się dziecinna osoba.
Siddhartha myślał o swojej sytuacji. Myślenie było ciężko na niego, on naprawdę nie
na to ochotę, ale zmusił się.
Teraz, pomyślał, ponieważ wszystkie te najłatwiej ginącego rzeczy zsunął się z
mnie jeszcze raz, teraz stoję tu pod słońcem znowu tak samo jak ja zostały stojąc tutaj
małe dziecko, nic nie jest moje, nie mam
umiejętności, nie ma nic mogę przynieść, ja niczego się nie nauczył.
Jak cudowne jest to!
Teraz, że nie jestem już młoda, że moje włosy są już pół szary, że moja siła jest
blaknięcie, teraz zaczynam znowu od początku i jako dziecko!
Znowu musiał się uśmiechnąć.
Tak, jego los był dziwny! Wszystko szło w dół z nim i
Teraz był znowu w obliczu pustki świata i nagą i głupi.
Ale nie mógł wyżywić smutny ten temat, nie, on nawet poczuł wielką ochotę się śmiać, do
śmiać się siebie, śmiać się o tym dziwnym, świata głupiego.
"Sprawy idą w dół z wami!" Powiedział do siebie, i śmiał się o niego, a
jak mówił, to on się stało, by spojrzeć na rzekę, a on zobaczył także rzeki
zjazd, zawsze w ruchu na dół, i śpiewać i być szczęśliwy przez to wszystko.
Lubił to dobrze, uprzejmie uśmiechnął się do rzeki.
Nie była to rzeka, w której miał zamiar utopić w przeszłości,
Sto lat temu, lub że marzył to? Cudowne rzeczywiście było moje życie, więc pomyślał,
cudowne objazdów podjęła.
Jako I chłopiec, miałem tylko do czynienia z bogów i ofiary.
W młodości miałem tylko do czynienia z ascezy, z myślenia i medytacji,
szukał Brahmana, czczony wieczne w Atmana.
Ale jako młody człowiek, ja za penitentów, mieszkała w lesie, cierpiał z
ciepło i mróz, nauczył się głód, uczył moje ciało się martwy.
Cudownie, wkrótce potem, wgląd przyszedł do mnie w formie wielki
Nauki Buddy, czułem wiedzy o jedności świata krąży we mnie
jak własną krew.
Ale też musiał opuścić Buddę i wielką wiedzę.
Poszedłem i nauczyli się sztuki miłości z Kamala, nauczyli handlu z Kamaswami,
spiętrzone pieniądze, zmarnowane pieniądze, nauczył się kochać mój żołądek, dowiedziałem się podobać moje
zmysły.
Musiałem spędzić wiele lat tracę ducha, aby oduczyć myślenia znów zapomnieć
jedność.
Czy nie jest tak, jak gdybym odwrócił się powoli i na długi objazd od mężczyzny do dziecka,
od myśliciela do w dziecięcej osobie? A jednak, ta droga była bardzo dobra,
Jednak ptak w klatce piersiowej nie umarł.
Ale co ścieżka zostało to!
Musiałem przejść przez głupotę tyle, poprzez przywar tak dużo, przez tak wielu
błędy, przez tak wiele obrzydzenia i rozczarowania i smutku, tak aby stać się
znowu dzieckiem i móc zacząć od nowa.
Ale to było prawo tak, moje serce mówi "Tak" do niej, moje oczy uśmiechają się do niego.
Miałem przeżyć rozpacz, miałem do pogrążyła się w najbardziej głupiego jednego wszystko
myśli, na myśl o samobójstwie, aby móc doświadczyć boski
łaska, aby usłyszeć Om ponownie, aby móc spać prawidłowo i obudzić prawidłowo.
Musiałem stać się głupcem, aby znaleźć Atmana we mnie ponownie.
Miałem do grzechu, aby móc żyć na nowo.
Gdzie indziej może moja droga doprowadzi mnie do? Głupotą jest to ścieżka, porusza się w
pętle, może to się dzieje w kółko.
Let it go, jak lubi, chcę go wziąć.
Cudownie, poczuł radość toczenia jak fale w jego piersi.
Gdziekolwiek od poprosił jego serce, skąd to masz szczęście?
Może pochodzić z tego długiego, dobrego snu, który zrobił mi tak dobrze?
Lub od słowa Om, co powiedziałem?
Lub z faktu, że mam uciec, że mam całkowicie uciekli, że jestem w końcu
znów wolna i stoję jak dziecko pod niebo?
Oh, jak dobrze jest mu uciekło, aby stały się bezpłatnie!
Jak czysty i piękny jest powietrze tutaj, jak dobrze oddychać!
Tam, gdzie uciekł z, tam wszystko pachniało maści, z przyprawami,
wina, z nadmiaru, z lenistwa.
Jak ja nienawidzę tego świata bogatych, tych, którzy zabawiają się dobre jedzenie, z
gracze w witrynie Jak ja nienawidzę siebie za pobyt w tym
straszny świat tak długo!
Jak ja nienawidzę siebie, mają pozbawić, zatrute, torturowani siebie, dokonały się
stara i zła!
Nie, nigdy więcej nie będę, jak lubiłem robić tyle, łudzić się do myślenia
że Siddhartha był mądry!
Ale ta jedna rzecz, którą zrobiłeś dobrze, to lubię, to muszę pochwalić, że istnieje teraz
koniec tej nienawiści do siebie, do tego życia głupiej i ponury!
Dziękuję Ci, Siddhartha, po tylu latach głupoty, trzeba raz jeszcze
wpadł na pomysł, zrobić coś, słyszałem ptaka w klatce piersiowej i śpiew
już po niej!
Tak wychwalał siebie, znaleźć radość w sobie, słuchałem z zaciekawieniem na brzuchu,
który został dudnienie z głodu.
Miał teraz, więc czuł się w tych ostatnich czasach i dniach, całkowicie smak i pluć
się, pochłaniał aż do punktu rozpaczy i śmierci, kawałek
cierpienia, kawałek nędzy.
Tak, to było dobre.
Znacznie dłużej, mógłby zostać z Kamaswami, wykonane pieniądze, zmarnowane pieniądze, wypełnione
jego żołądek, i niech jego dusza umiera z pragnienia, bo znacznie dłużej mógł żył
w tym miękkim, piekła oraz tapicerowanych, jeśli
to się nie stało: momentu całkowitego beznadziei i rozpaczy, że
najbardziej ekstremalne moment, kiedy wiszą *** wodami pędzących i była gotowa zniszczyć
sam.
Że czuł tę rozpacz, ten głęboki niesmak, a że nie ulegli
to, że ptaka, źródło radości i głos w nim żył jeszcze po wszystkim,
to dlaczego czuł radość, to dlaczego
śmiał się, było to, dlaczego jego twarz była uśmiechnięta jasno pod włosami, które okazało
szary.
"To dobrze", pomyślał, "aby uzyskać smak wszystkiego dla siebie, które trzeba
wiedzieć.
Że żądza świata i bogactwa nie należą do dobrych rzeczy, mam już
nauczyłem się jako dziecko. Znam go od dawna, ale mam
doświadczyli dopiero teraz.
A teraz wiem, nie tylko wiedzieć, to w mojej pamięci, ale w moich oczach, w moim sercu, w moim
żołądek. Dla mnie dobre, o tym wiedzieć! "
Przez długi czas, rozmyślał jego transformację, słuchałem ptaków, jak to
śpiewał z radości. Gdyby nie ten ptak zmarł w nim, gdyby nie
czuł jego śmierć?
Nie, coś innego od wewnątrz niego umarł, coś, co już za długo
czas już pragnął umrzeć. Czyż nie to co kiedyś zamierzam
zabić jego żarliwych lat jako penitenta?
Był to nie jego własny, swój mały, przestraszony, a ja dumny, miał zmagał
z tylu lat, który pokonał go znowu i znowu, który był z powrotem
po każdym zabójstwie, zabronione radość, poczułem strach?
Czyż nie ten, który dziś w końcu dojść do jego śmierci, tutaj w lesie, przez
Ten piękny rzeka?
Czy to nie z powodu tej śmierci, że był teraz jak dziecko, tak pełne ufności, więc
bez strachu, tak pełne radości?
Teraz Siddhartha także dostał jakiś pomysł, dlaczego walczył to ja na próżno jako Brahmana,
jako penitenta.
Zbyt wiele wiedzy trzymał go z powrotem, zbyt wiele święte wersety, zbyt wiele poświęcenia
zasady, na wiele self-Chłosta, tak robi i dążenie do tego celu!
Pełna arogancji, był zawsze najmądrzejszy, zawsze działa najbardziej, zawsze
jeden krok przed wszystkimi innymi, zawsze wiedza i duchowym, zawsze
kapłan lub mądry jeden.
Do bycia kapłanem, do tej arogancji, do tej duchowości, jego samo miał
wycofali się, nie on siedział mocno i rosła, podczas gdy myślał, że zabije go
post i pokuta.
Teraz zobaczył go i zobaczyłem, że sekret głos miał rację, że nie nauczyciel historii
udało się doprowadzić do jego zbawienia.
Dlatego musiał wychodzić na świat, zatracić się do żądzy i władzy, aby kobiety
i pieniądze, musiał stać się kupiec, kości, hazardzistą, pijący i chciwy
osoba, aż ksiądz i Samana w nim żyje.
Dlatego musiał kontynuować mając te brzydkie lat, nosząca niesmak,
nauki, wyczerpanie z życia ponury i zmarnowany do końca, aż do gorzkiego
rozpacz, aż Siddhartha zmysłowy, Siddhartha chciwy może również umrzeć.
On umarł, nowy Siddhartha obudził się ze snu.
On również się starzeją, to on też w końcu musi umrzeć, był śmiertelny
Siddhartha, śmiertelny był każdy forma fizyczna. Ale dziś był młody, był dzieckiem,
nowy Siddhartha, był pełen radości.
Myślał, że te myśli, słuchał z uśmiechem na brzuchu, słuchał z wdzięcznością
do tętniącego życiem pszczół.
Wesoło, spojrzał do rzeki płynącej, nigdy wcześniej nie miał tak jak wody
dobrze jak ten, nigdy wcześniej nie miał postrzegane głos i przypowieść o
płynącą wodę tak mocno i pięknie.
Wydawało mu się, jakby rzeka miała coś do powiedzenia mu, że coś
nie wiem jeszcze, który wciąż czeka na niego.
W tej rzeki, Siddhartha miał zamiar utopić w niej stary, zmęczony,
zdesperowany Siddhartha utonął dziś.
Ale nowy Siddhartha czuł głęboką miłość do tej wody płynącej, i zdecydowaliśmy się na
sam nie zostawić go bardzo szybko.