Tip:
Highlight text to annotate it
X
To prawda.
Nowy Jork.
Jest rok 1958.
A przynajmniej przez najbliższe kilka minut.
Z nadejściem północy będzie rok 1959
Całkiem nowe przeżycie.
Nowy Rok.
Przyszłość.
Staruszka Ziemia wybiera się
w kolejną podróż wokół słońca.
Każdy ma nadzieję, że ta jej przejażdżka
zakręci wszystkim w głowach...
...wszystkich rozweseli.
W całym mieście strzelają korki
od szampana.
Gdzieś w Waldorf wielkie szychy
tańczą pod muzykę Guy'a Lambardo.
A na Times Square mali ludzie patrzą
i czekają aż opadnie wielka kula.
Wszyscy chcą uchwycić
ten jeden moment...
...i móc krzyknąć:
"Teraz! To jest to!"
"Mam to!"
Oczywiście wtedy już będzie po wszystkim.
Ale wszyscy są szczęśliwi...
...każdy dobrze się bawi.
No, może prawie każdy.
Jest kilka zagubionych dusz,
które gdzieś tam się unoszą.
Bo, jeśli wszystka nie jesteście miastowi,
...mamy tutaj coś, co się zowie "wyścig szczurów"
Coś, co nadyma ludzi
tak, że nie chcą świętować...
...ani wiwatować.
Nie obchodzi ich nic żaden Nowy Rok..
Bez nadziei...
...bez oparcia...
...poza czasem.
Ten to Norville Barnes.
Biuro, z którego wychodzi...
...należy do prezesa
Hudsucker Industries.
Oto jego biuro.
Jak zaszedł tak wysoko?
I dlaczego zmierza teraz tak nisko?
Czy naprawdę to zrobi?
Czy Norville naprawdę
rozkwasi się na chodniku?
Cóż, przyszłość...
...to coś, czego nigdy
nie możemy być pewni.
Ale przeszłość...
...to zupełnie inna historia.
Wyższa Szkoła Businessu i Administracji w Muncie.
NIDUS. Agencja Zatrudnienia.
Tak więc w trzecim kwartale
nie zanotowaliśmy żadnych oznak przebudzenia.
Przekroczyliśmy o 18% wzrost
trzeciego kwartału ubiegłego roku...
...a to, jak nie trudno zauważyć,
jest nowy rekord.
Nasza konkurencja w dalszym ciągu jest nie do pokonania
a my wciąż mamy stałe wskaźniki wzrostu.
Rynek dzieli się w większą liczbę oddziałów
ulega powiększeniu...
...otworzyliśmy
siedem nowych przedstawicielstw lokalnych.
Nasz oddział międzynarodowy..
...wskazuje energiczny rozwój
przez ostatnie sześć miesięcy...
...obserwujemy także
pewne pasjonujące zmiany w R&D.
Wymagane doświadczenie.
Przyszłość jest teraz. Zacznij ją tworzyć
z firmą Hudsucker. Doświadczenie nie jest wymagane.
Licencjonowanie. Nie mówy
o licencjonowaniu.
Zarabiamy masę pieniędzy
na licencjach...
...to nawet nie jest śmieszne.
Nasi przedstawiciele i powiernicy wciąż
pomnażają się i rozwijają...
...zwiększając nasze wpływy w kraju
i za granicą.
Nasi podwładni i pracownicy funkcjonują...
...daleko ponad nasze oczekiwania
zarówno w kraju, jak i za granicą.
A rozporządzenie podatkowe Rządu na rok 1958...
...daje nam pokaźny odpis
na nasze przedsiębiorstwo i obciążenia podatkowe.
Puszczone przez nas w obieg obligacje
były najmocniejszym towarem tego roku.
A więc w trzecim kwartale roku i do chwili obecnej...
...ustanowiliśmy nowy rekord w sprzedaży,
nowy rekord we wzroście...
...nowy rekord w zarobkach przed opodatkowaniem...
...nowy rekord w dochodach po opodatkowaniu...
...nasze akcje uległy w ostatnim roku dwukrotnie
podziałowi.
W skrócie...
...jesteśmy nadziani.
Panie Hudsucker?
Co za szkoda, stracić całe Monte Cristo.
Mógłby otworzyć okno.
Były Hudsucker niczego nie zrobił
w prosty sposób.
Dlaczego? Dlaczego to zrobił?
Wszystko miało się tak dobrze.
A kim ja jestem, jasnowidzem?
Może był nieszczęśliwy.
Nie wyglądał na nieszczęśliwego.
- Nie wyglądał na bogatego.
Nigdy nie było go łatwo odgadnąć.
Zbudował tę firmę własnymi rękami.
Każdy jego krok był krokiem w górę...
...oczywiście z wyjątkiem tego.
To był gość z klasą...
...ale kiedy prezes, przewodniczący
i właściciel 87% akcji...
...spada...
...z 44 piętra...
Licząc antresolę.
Wtedy firma też ma problem.
Stillson!
Jakie dokładnie są dyspozycje
akcji prezesa?
Jak Pan wie...
...Hud nie zostawił testamentu ani potomków.
Przepisy firmy w takim wypadku są dosyć jasne.
"Cały jego udział zostanie przekazany
kapitałowi publicznemu...
"... i zostanie sprzedany w oparciu o przelicznik
odpowiadający pierwszemu z roku podatkowego...
...następującego po jego zejściu".
- To znaczy?
To znaczy najprościej, że akcje byłego prezesa
i kontrola *** firmą...
...staną się dostępne
publicznie 1-go stycznia.
Chcesz powiedzieć...
...że każdy gnój w śmierdzącym T-shirt'cie
będzie mógł wykupić akcje Hudsuckera?
Przepisy firmy są dosyć jasne.
Mój Boże! Jesteście zwierzętami!
Jak możecie rozprawiać o jego akcjach
kiedy człowiek skoczył z 45 piętra?
44.
Nie licząc antresoli.
Dosyć tego.
On już nie żyje. Zastanówmy się teraz
czy wpuścimy tu...
...John Q. Public, żeby tańczyli tu
i wykupili naszą firmę.
Co proponujesz?
Oczywiście nie uda nam się
dokonać zakupu pod kontrolą.
Nie ma mowy, kiedy akcje są tak silne.
Kiedy akcje Huda
mają wejść na rynek?
- Trzydzieści dni.
- Cztery tygodnie
- Albo miesiąc.
- Jeden miesiąc...
...aby dokonać najzyskowniejszej inwestycji
stulecia...
...to jak bilet powrotny
na Titanica.
Igramy sobie ze śmierci Huda.
Sto lat Hud!
Obniżymy wartość akcji.
- Do poziomu, w którym będziemy mogli wykupić 50%.
- 51%.
Nie licząc antresoli.
To może się udać.
- Powinno.
- Uda się.
Już się udało.
Były Hudsucker jest dziełem sztuki abstrakcyjnej
na Madison Avenue.
Potrzebujemy nowego prezesa
który wywoła panikę na giełdzie.
- Marionetkę!
- Zastępcę!
Pionka!
Jakiegoś kretyna...
...którym możemy swobodnie kierować.
Przebijasz się codziennie rano o 8:30,
a o 7:30 nazajutrz po wolnym dniu...
...jeżeli to nie jest poniedziałek, bo wtedy o 8:00.
- Przebijesz się za późno i jesteś zawieszony.
- To do siódemki! Pilne.
Przychodzące materiały mają kwit.
Wychodzącym materiałom wydajesz kwit.
Puść jakikolwiek materiał bez kwitu,
a zostaniesz zawieszony!
Dostarcz to na teren* sekretariatu
trzecie piętro! Szybko! *gra słów - pool oznacza w angielskim też nielegalne zbijanie ceny za porozumieniem (czyli to, co planuje zarząd Huda)
Rozmiar listu, zielony kwit!
rozmiar A4, żółty kwit!
Rozmiar paczki, czerwony kwit!
To jest dla Morgatrossa! Sortuj-sortuj!
Zły kolor kwitu i jesteś zawieszony!
6-7-8-7-0-4-9-Alfa-6!
To twój numer pracownika!
Nie będzie ci powtarzany!
Bez niego nie dostaniesz pensji.
Dobra! To idzie na 27!
Zwróć potwierdzenie!
Nie wracaj bez podpisanego potwierdzenia!
Poczta biurowa ma kod 37!
Departamentalna 37-3.
Poczta zewnętrzna 3-37.
Oznacz złym kodem i jesteś zawieszony!
Powinienem to mieć na 28
dziesięć minut temu!
To był twoje przygotowanie.
Czy czegoś nie rozumiesz?
Jeśli nie zostałeś w pełni przygotowany,
musisz złożyć zażalenie!
Złożysz nieprawidłowe zażalenie i jesteś zawieszony!
Kloppitt.
Kloppitt, Kloppitt, Kloppitt, Kloppitt...
Max Kloppitt.
"Max Kloppitt, Jr".
Co Pan robi kiedy koperty
są za duże?
Jeśli je pogniesz, zostaniesz zwolniony.
Zazwyczaj je wyrzucam.
Dziś mnie zatrudnili.
Wspaniale.
Wstępny poziom.
Ale...
...mam wielkie pomysły.
Z pewnością.
Na przykład...
...popatrz na to cacko.
Sam to wymyśliłem.
Tak, pewnie, to mój bilet na górę.
No wiesz, dla dzieci.
Wspaniałe.
Tak więc, nie zamierzam pracować
długo w dziale pocztowym
Nie wątpię, że nie będziesz...
Jak długo tutaj jesteś?
48 lat
W przyszłym roku przeniosą mnie do działu paczek...
...jeśli będę miał szczęście.
Uwaga pracownicy Hudsuckera:
Z żalem informujemy
że 30 sekund po godzinie 12:00...
...czasu firmowego...
...Były Hudsucker, Założyciel, Prezes...
...i Przewodniczący Rady Nazdorczej
Hudsucker Industries...
...odszedł w wieczność.
Aby uczcić tę ogromną stratę dla firmy...
...zwracamy się z prośbą do wszystkich pracowników o chwilę ciszy.
Uprzejmie dziękujemy za państwa skupienie.
Czas ten zostanie odznaczony w państwa kartach pracowniczych...
...i odliczony od pensji.
To wszystko.
Niebieski list!
Niebieski list!
Przynieśli niebieski list!
To niebieski list.
Naj, naj wyższy stopień.
Pufne wiadomości
między władzami.
Zwykle złe wieści.
Na górze nie znoszą niebieskich listów.
Nienawidzą.
Ty!
Tak, Ty! Barnes!
Nie wyglądasz na zapracowanego!
Poradzisz sobie z niebieskim listem?
Został wysłany rano
przez wielkiego szefa we własnej osobie, byłego Hudsuckera!
Jest zaadresowany do Sida Mussburgera,
Prawej ręki Hudsuckera!
To list niebieski!
To znaczy, że musisz go dostarczyć
bezpośrednio w ręce Mussburgera.
Żadnych sekretarek! Żadnych recepcjonistów!
Żadnych kolesi! Żadnych wymówek!
Mussburgerowi!
Cześć! Jestem Buzz, i mam właz,
Sprawiam, że winda robi co powinna.
Zatrzymuje się w powietrzu.
- Czego sobie życzysz?
- 44.
44, piętro najwyższych władz.
Powiedz, stary...
...Co potrzebuje 50 lat, żeby wejść na
najwyższe piętro i 30 sekund, żeby zejść?
Były Hudsucker! Kapujesz, stary?
Powiedz coś, stary! Pan Kline, na 9.
Pani Dell, Dział Zatrudnienia.
- Pan Levin, 37.
- 36.
Zejdź sobie schodami!
Panie i Panowie,
proszę krok do tyłu.
Nadchodzi wielki pan Grier.
Kto jest najbardziej mokrym businessmanem
na całej ulicy?
Były Hudsucker.
Kiedy chodnik ma dobre wdzianko?
Kiedy nosi byłego Hudsuckera!
Kapujesz?
To gra słów, kalambur,
gra Jezusie, Maryjo...
Czy to jest niebieski list?
Czemu człowiekowi nic nie mówisz? Trzymajcie się
jedziemy migiem na najwyższe piętro!
Życzę szczęścia, stary.
Przyda ci się.
Biuro pana Mussburgera?
Witam.
Czy jest Pan umówiony?
Zajrzymy do terminarza?
- Nic w terminarzu nie znajdziemy.
- Nie ma mnie tam.
Gdybyśmy byli umówieni,
bylibyśmy w terminarzu.
Mam to...
Oto ona.
Gambotz?
Harry Gambotz?
Nie, za duże ryzyko.
Jest zielony, ale nie jest niezdarą.
Kim on jest?
Nie, potrzebny imbecyl,
a nie liczydło, albo będziesz miał problem.
Przenieśli go do uszczelek i pierścieni.
Całkiem nieźle sobie radzi.
Nie, McClanahan nie.
Fałszował fuzję Teleyarda,
mógłby coś ujawnić.
Kto cię wpuścił?
Atwater? Idealny.
Szkoda tylko, że go zwolniłem w zeszłym tygodniu.
Panie Mussburger...
...na dole czeka Pan Bumstead.
- Zaraz tam będę.
- Tak, panie Mussburger.
Wypluj to!
Może to ty jesteś
największym idiotą w firmie.
Nie możemy wziąć Morrisa. Jest tu zbyt długo.
To miły facet i ma za dużo przyjaciół.
Właściwie to czemu go nie zwolnisz?
Moment, ja go zwolnię.
Zrób to szybko. Szybko!
Pan Bumstead się niecierpliwi.
Powiedz, że zaraz będę.
Daj mu gazetę.
Co ty za jeden, niemowa?
Jak akcje?
Źle? Aha, powinno być jeszcze gorzej.
Słuchaj, głupek.
Albo znajdziesz mi cymbała, albo
szykuj sobie klucze do pralni.
Zapamiętaj to sobie, przyjacielu.
Earclay? Dziwak!
Oby to było coś dobrego. Bo jestem w złym nastroju.
Proszę Pana, mam tu coś
z pocztowego, ale najpierw..
...jeśli mógłbym zabrać chwilkę pańskiego
bardzo cennego czasu, żeby pokazać coś...
...*** czym pracuję przez ostatnie 2 - 3 lata.
Wie Pan, dla dzieci.
Idealne dla Hudsuckera,
nie to żebym był wielkim geniuszem.
Powiadają, że z natchnienia jest 99% pocenia
a w moim przypadku jest tego przynajmniej dwa razy tyle...
- ... ale muszę Panu powiedzieć, że to cacko...
- Zaczekaj!
Usiądź, synu.
Śmiało.
Wypróbuj.
Wyciągnij nogi.
Nie krępuj się.
Poznajmy się bliżej.
Porozmawiajmy...
...jak meżczyzna z meżczyzną.
Jesteś z piwnicy, tak?
I nie było ci dane dostąpić łaski...
...wykształcenia?
No, jestem absolwentem wyższej szkoły.
Ale nie szło ci w nauce.
No cóż, byłem na liście stypendystów.
...w Wyższej Szkole Biznesu i Zarządzania w Muncie.
A rówieśnicy mówili na ciebie "kretyn",
czy nie tak?
"Matoł?"
"Imbecyl?"
"Ptasi móżdżek?" "Debil?"
Nawet za twoimi plecami?
Ogłosili mnie "Urodzonym dla kariery".
Jesteś zwolniony.
Zabierz nogi z mojego biurka,
wynoś się z mojego biura.
Zostaw swój fartuch w dziale zwolnień.
Oh, mój Boże!
Kontrakty Bumsteada. Pracowałem
*** tą umową przez 4 lata!
Wynoś się stąd! Już ja się tobą zajmę!
Mogłeś zniszczyć
najważniejszy dokument w mojej karierze.
Pan Bumstead zamierza wyjść.
Już schodzę.
Trzeba przepisać pierwszą stronę kontraktu
i przekazać kopie prawnikom.
Tak, panie Mussburger.
Wynoś się! Wynoś się z biura!
Trzy punkty w dół?
To pocieszające. A jak Nowy Jork?
Nie tędy, drzwiami!
Przepisanie kontraktu
Bumsteada zajmie 3 godziny.
Dokąd idziesz?
Wynoś się! Przestań!
Pan Bumstead grozi, że wyjdzie.
Nie cały kontrakt, tylko pierwszą stronę.
Przyjdę. Daj mu inna gazetę.
- Mówi, że wychodzi.
- Mówię, że będę!
Wstawaj! Nie czołgamy się tutaj
w Hudsucker Industries!
- Moja noga się pali!
- Ani słowa!
Jeszcze jest wcześnie. Powiadom mnie
gdzie jesteśmy po zamknięciu sesji.
O, Boże, kontrakty Bumsteada!
Żadnych pism! Żadnej kawy!
Mussburger! Chcę się widzieć z Mussburgerem!
Czy on też wyskoczył przez okno?
Niech się pan nie martwi, panie Mussburger. Trzymam pana!
Trzmam pana za spodnie.
Spodnie?
Panie Mussburger, Zrobię panu
w spodniach znakomity podwójny szew.
Sprawi, że będą bardzo mocne,
a pan będzie wyglądał wspaniale.
Nie. Pojedynczy szew wystarczy.
Ale podwójny jest na zawsze.
Po co mi u diabła
podwójny szew?
Żeby zabezpieczyć swoje konto.
Jeden szew wystarczy.
Cholera!
A walić to! Pan Mussburger
jest tak miłym człowiekiem...
...że mimo wszystko dam mu
podwójny szew
Tak mocny, że popamięta!
"Einstein przedsiębiorczości"
"Edison przemysłu"
"Głowa warta billion dolarów"
"Człowiek Idea!"
I nikt z was nie napisał mi o nim
artykułu!
Gromada półgłówków!
Fakty, liczby, wykresy.
Oni nigdy nie sprzedali ani jednej gazety!
Czytałem dzisiejszego Argusa
i powiem wam coś:
Pakowałbym tym ryby.
Używałbym jako rozpałki.
Pudla swojego bym na tym trzymał, jeśli nie byłby to francuski pudel.
Ale nie zapłaciłbym ani grosza,
żeby przeczytać coś takiego!
Dalej, szefie, daj nam urlop.
Jasne, Tibbs. Weź urlop.
Pojedź na Florydę. Poleż sobie na słońcu.
Czekaj aż spadnie kokos.
I napisz o tym artykuł.
Więcej w tym chciwca niż nadwyżki
twojego plebejskiego pochodzenia
Ludzkie emocje!
Tym żyją gazety!
Potrzebujemy pierwszej strony z sercem
i tylko Człowiek Idea może je tam wnieść!
Gdybyśmy mieli większy dostęp...
Gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem.
Ja nie chcę tłumaczeń, ja chcę wyniki!
Co czyni Człowieka Ideę szczególnym?
Skąd on jest?
Chcę wiedzieć o nim wszystko!
Ma dziewczynę? Ma rodziców?
Każdy ma rodziców.
Dobrze, ile?
Co o tym sądzisz, Parkinson?
Do tej pory siedziałeś jak mysz pod miotłą.
Cicha woda brzegi rwie.
Jedyna głęboka rzecz u Parkinsona, to otwory w jego uszach.
Tak! Człowiek Idea!
Jakie są jego nadzieje i marzenia,
jego pragnienia i aspiracje?
Czy myśli przez cały czas
czy tylko w określonej porze dnia?
Ile ma wzrostu? Gdzie śpi?
Co jada na śniadanie?
Czy smaruje tosty dżemem,
czy nie?
Jeśli nie, to dlaczego i od kiedy?
Więc?
Jesteście do niczego.
Tak. Człowiek Idea. (a moze Pomysłowy Dobromir, tak w konwencji Misji Kleopatra?:-) )
"Kreator".
"Innowator".
"Mózgowiec".
Szwindel!
Mówie ci, koleś jest na pokaz.
- Na pokaz?
- Jak podróba za 3 dolce.
- Kto mówi?
- Mówię ja, Amy Archer!
Dlaczego ma być Człowiekiem Ideą?
Bo tak mówi Hudsucker?
Jakie są jego pomysły?
Dlaczego nikt nie może przeprowadzić z nim wywiadu?
Stawiam pięć dolców, że wspomni o swoim Pulitzerze.
Znowu? Słucham.
Spójrz na gębę tego faceta.
Wystające brwi, małpie czoło, idiotyczny uśmiech.
Ma twarz, którą mogłaby pokochać tylko matka...
...w dniu wypłaty.
Jedyne co tu widzę, to jak z tego gościa zrobiłeś małpę.
Czy tak czy nie, nadal jestem wydawcą tego artykułu.
Myślałem, że piszesz,
"J. Edgar Hoover: Kiedy wreście się ożeni?"
- Skończyłem wczoraj. Ładny krawat, Earl.
- To napisz ciąg dalszy.
"Hoover: zbrodniarz czy ciota?"
Niech reszta waszych gęb nabierze troche rozumu
i załatwi mi historię Człowieka Idei.
To oszust.
Stawiam za niego swojego Pulitzera!
Powiedz, stary, skąd wytrzasnąłeś nowe łachy?
Powiedz, stary, jak się spodobał niebieski list
staremu Bucketbuttowi?
Dostał skrętu kiszek? Umarł?
Ach, witam, Panie Mussburger.
Chłopcze, nie mamy całego dnia.
Tak jest, panie Mussburger.
Jak się pan miewa tego wspaniałego poranka, sir?
Co za przyjemność służyć panu dzisiaj, sir.
Co za przyjemność służyć też tobie, kolego.
Czy nie powinniśmy być zaniepokojeni
spadkiem naszych akcji...
...w ciągu ostatnich dni?
To Pan jest ekspertem,
ale w Wyższej Szkole Businessu w Muncie...
Spokojnie, to całkiem naturalne...
...w okresie przejściowym co bardziej strachliwi
chcą chronić własne tyłki
Jak powiedziałem, to pan jest ekspertem, ale czy pamięta pan projekt, który pokazałem...
...tego dnia, kiedy spowodowałem pożar w...
Kiedy otrzymałem awans?
Pamiętam i byłem pod wrażeniem.
Ale wszystko już zostało zapomniane.
Dzięki, Sid.
Wspomniałem o tym tylko dlatego, że to wymaga bardzo małego wkładu inwestycyjnego.
- Jest w tym wielki potencjalny zysk...
- Cholera, gdzie jest moje auto?
...dzięki wyżowi demograficznemu
kwitnącej klasy średniej.
Jeśli się pan zgodzi, chciałbym przedstawić ten pomysł, kilku osobom na lunchu.
Pewnie.
Powiedz komu chcesz.
Chciałbym też poznać inny punkt widzenia.
Mam pomysł, Benny.
Opowiedz mi o tym.
Nie żartuję, Benny. Mam pomysł.
Coś cię olśniło?
Daleko od tego.
Wprowadź kobietę.
Zawsze jest w każdej historii.
Dziesięć dolców na to, że szuka liściku.
Dwadzieścia dolców na to, że go tam nie ma, nic nie znajduje.
Szuka swojego celu.
Znajduje go.
Siada i zamawia...
...lekki lunch.
Czym zapłaci za ten lunch?
Zagląda do portmonetki.
Żadnych pieniędzy.
Cel zauważa to.
On tego nie zauważa, Benny.
Może jest mądry.
Nie wygląda na mądrego.
Plan drugi.
Widzimy wodospady.
- Yellowstone.
- Stary ale jary.
Witaj, Niagaro.
Zauważa ją.
Ona jest zrozpaczona.
On zaniepokojony.
Wyjaśnia mu swoje przykre położenie.
I...
Przynoszą lekki lunch.
Oczywiście ona ma inne problemy.
Ma chorego w rodzinie.
- Jej matka potrzebuje operacji.
- Natychmiast.
- Trzeci migdał.
- Nie, Benny.
Lumbago.
Tej scenie wyrosły już brodawki.
On nie gryzie, Benny.
- Ona go traci, Lou.
- Może jest mądry?
On nie wygląda na mądrego.
Jak ona to zniesie?
- On odchodzi.
Niech lepiej szybko myśli.
Nie.
Ależ tak!
Dobra jest, Benny.
Jest cholernie dobra, Lou.
Czy podać wam coś jeszcze chłopcy?
Brom.
Brom.
Przepraszam, że musieliśmy pójść schodami.
To przez tego okropnego windziarza!
Nie mogę wyrazić, jak bardzo jestem wdzięczna,
że słucha pan mojej opowieści.
Miałam szczęście, że znalazłam w tym zabieganym
mieście kogoś o wielkim sercu, gotowego wysłuchać.
Kiedyś podróżowałam po tym pięknym kraju.
Niektórzy ludzie, których poznałam, byli bardzo mili,
inny byli szczególnie okrótni.
Podróżowałam autobusem, koleją,
nawet metrem...
Kanapa, proszę.
Zbierałam każdego dolara, liczyłam
każdą monetę, chwytałam każdy grosz.
Kawał drogi
od kawiarni na dole.
Nie żebym spędziła *** tym dzień ani godzinę,
czy nawet moment.
Nie wiem, co mnie napadło.
Myślę, że to jest spowodowane
niejedzeniem przez długi czas...
...i brakiem enzymów trawiennych
po tak długiej przerwie...
Nawet nie jesteś w stanie sobie wyobrazić,
co to znaczy być zmęczonym i głodnym.
W każdym razie, głodnym.
Nie chcę cię zanudzać szczegółami
mojego życia. Nie jest szczęśliwe.
Wystarczy, powiedzieć, że jestem bezrobotna,
ale nie dlatego, żebym nie próbowała.
Nie mam przyjaciół, nikogo, kto by się mną przejmował
i był przy mnie wtedy...
...kiedy właśnie go potrzebuję...
- Ja sam...
Nie przybyłam do miasta dziesięć dni temu...
...pełna marzeń, pragnąca
otworzyć sobie drogę na świat...
...być może trochę naiwna,
ale z mocnym postanowieniem...
...solidnej pracy, etyki
i z nieposkromioną wiarą w przyszłość...
- Ja, sam...
- ... mając jedynie tę wiarę...
...ten niesplamiony optymizm, rzucony na
bruk rynku pracy.
Takie jest życie. Szukajcie a znajdziecie.
Pracą osiągniesz sukces.
- Papierosa?
- Nie, dziękuję.
Szukaj, a znajdziesz,
pracuj, a osiągniesz sukces.
To były slogany,
etos mojej edukacji...
...wpajane we mnie wartości...
...kiedy dorastałam w mieście,
o którym prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś.
- Mogę się przysiąść?
- Czuj się zaproszony.
Miasteczko, o którym prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś...
...zakurzone autostrady, o których
prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś.
Przepraszam. Pracownik pralni.
Dobrze się czujesz?
To jest twój lunch? Kurczak a la król?
Czy tobie też zamówić?
Nie, ze mną wszystko w porządku. O czym mówiłeś?
Wartości, slogany, młode lata.
Małe miasteczko, o którym prawdopodobnie
nigdy nie słyszałeś.
Muncie, w Indianie.
Pochodzisz z Muncie?
Tak, a co?
Znasz je?
"Walcz,
walcz, stare drogie Muncie"
"Walcz,
podnieś złoto i błękit"
"Będziesz w strzępach, rozdarte i cierpiące"
"Kiedyś Muncie pokona..."
"... cię."
"Dalej..."
"Dalej..."
"... Orły!"
"... Orły!"
Dziewczyna z Muncie!
Co o tym wiesz?
Zamierzam odwołać wszystkie pozostałe
terminy na dzisiaj...
...i dać ci pracę tutaj w Hud.
Oh, nie! Naprawdę...
Nie kłopocz się z podziękowaniem. To proste.
Wiem, gdzie zwolniło się miejsce.
Departament pocztowy.
Dzień dobry, to jest Norville Barnes.
Barnes! Gdzie się do diabła podziewałeś?
Gdzie jest mój kwit?
Nie jestem pewny.
Potrzebuję ten kwit!
Mówiłem ci tydzień temu, że to ważne!
Jestem teraz prezesem firmy.
Nie obchodzi mnie to, że jesteś
prezesem firmy.
Potrzebny mi jest teraz kwit!
Dlaczego nie pracujesz tu teraz ze mną?
Umiesz obsługiwać powielacz?
Oczywiście, że tak. Skończyłam
w Muncie szkołę dla sekretarek.
Dziewczyna z Muncie! Możesz to sobie wyobrazić?
Nie wiem, jak mam panu dziękować,
panie Barnes.
Norville, proszę.
Dalej, Orły!
Dalej, Orły!
"Kiedyś Muncie..."
W mordę jeża!
Ten facet jest z Chumpsville? Rutynowo nawet nadszarpnąłem zdrowie starej matki.
Trzeci migdał?
Lumbago.
Tej historii wyrosły już brodawki.
Mówię ci, rada Hudsucker'a
coś knuje.
Jaka jest nazwa schorzenia podwzgórza
na sześć liter?
To oczywiste. Wole.
To oczywiste, że nie ma tu tego faceta.
Ona tu jest.
Ile zostało czasu do unieważnienia spotkania?
Witaj, szefie,
musiałam przeprosić pewną osobę.
Około siedem minut.
Cała się pociłam z powodu pańskiego Człowieka Idei.
Dziękuję za pańską wielkoduszność.
To bardzo ludzkie, a ty jesteś bóstwem.
Nie, to nie oszust.
To w 100% prawdziwy McCoy,
wystrzegaj się naśladownictw, rzetelny artykuł.
Ten facet to prawdziwy debil,
jak synonim imbecyla na pięć liter.
Tak czysty okaz, jakiego w życiu jeszcze nie spotkałam.
Jeśli nie jestem ekspertem...
...to nie nazywam sie Amy Archer
i nigdy nie wygrałam Nagrody Pulitzera.
W 1957.
Moj cykl o ponownie połączonych trojaczkach.
Zejdź tu, młotku,
pokażę ci to!
Jak się nazywa ptak, nielot,
na trzy litery?
Nie teraz, jestem zajęty.
Powiedziałem "młotek" czyli sześcioliterowe słowo określające
zadowolonego z siebie sadystycznego dziennikarza.
Gnu. To jest G-N-U.
Nie potrafiącego znaleźć Empire State Building
z kompasem w ręku, mapą i przewodnikiem.
Albo emu.
To tylko przedsmak. Oto danie główne.
Ten głąb naprawdę mnie polubi.
- Dziewczyna z Muncie!
- Lepsze to niż zakochać się w grzechotniku.
Facet jest kukiełką
i zamierzam dowiedzieć się dlaczego.
To prawdziwa historia, rodzaj spisku, zmowy... A nie mówiłam?
- Nie proponował ci pieniędzy?
- Wyłudzacz!
Dziesięć dolców! Nasza piłka!
Na Norville'a Barnesa.
Powielić!
Panno Smith, mogłaby pani wejść
i spisać list?
O tej niedorzeczności...
Widziałeś pierwszą stronę
dzisiejszego wydania Manhattan Argus?
Nie przeczytałem artykułu.
To zdjęcie raczej nie odaje ci sprawiedliwości.
Jest w porządku.
Chodzi o to, co napisała pod spodem ta kobieta z końską głową.
Proszę zapisać.
Droga Panno Archer:
Zwracam się do pani "panno", bo chyba nie panuje pani *** tym, co robi.
Skąd pani wiedziała, że jestem imbecylem...
...skoro nie miała pani odwagi,
aby porozmawiać ze mną jak mężczyzna z mężczyzną!
Zamienić "jak mężczyzna z mężczyzną" na "twarzą w twarz".
Nie, zamień "twarzą w twarz" na "w cztery oczy"
i "odwagi" na "zwykłej przyzwoitości".
Te dziwne spekulacje,
dotyczące mojej inteligencji...
...te absurdalne wymysły pasowałyby bardziej...
...do stron magazynu Amazing Tales.
O ile wydawcy Manhattan Argus uznają za stosowne...
...opublikowanie dzieła chorego umysłu, wtedy może to wydadzą.
Ale wątpię w to.
Najbardziej poważnie w to wątpię. Wątpię również,
że znajdzie pani dom w Amazing Tales...
...periodyku, który posiadam
od wielu lat. Z poważaniem...
...et cetera.
Czy to wszystko, panie Barnes?
Znasz mnie, Amy, lepiej niż ta pani.
Czy myślisz, że jestem imbecylem?
Cóż, jestem pewna, że ja...
Powiedz prawdę. Wierzę ci.
Wkładam wiele akcji w twoją opinię.
Oh, pewnie, stronniczy.
Jesteś rodaczką z Muncie.
Ale pozwól, że zapytam:
Czy imbecyl mógłby dojść do tego wszystkiego?
Sam to zaprojektowałem.
To cacko z powrotem postawi Hudsucker
na samym szczycie.
Wiesz, dla dzieci.
Może ja to przepiszę?
To nie będzie konieczne.
Nie powinienem tego wysyłać.
Myślę, że ona wykonuje tylko swoje obowiązki.
Nie wiem, może ona na to zasługuje.
Może powinna przyjść tutaj
i stanąć przed panem.
- Pewnie ma opory.
- Mogłaby stanąć po pańskiej stronie...
...w czasie wywiadu.
Stało się. Co nam da
gderanie o tym?
Zapomnij o liście,
musiałem to z siebie wyrzucić.
Ona prawdopodobnie jest zażenowana.
"Zażenowana?"
To pewnie uraz szybko mówiącej karierowiczki,
myśli że jest jednym z tych mężczyzn.
Pewnie tak jest, jeśli pan wie o czym mówię.
Wiem to, że raczej nie wiem o czym mówisz.
Prawdopodobnie cierpi na jeden
z rozpowszechnionych obecnie kompleksów.
To oczywiste. Prawdopodobnie
jest bardzo nieatrakcyjna i dlatego zgorzkniała.
Tak?
Pewnie ubiera się w męskie ubrania,
pija z facetami w okolicznym barze...
...przyjaźni się z jakimś nudnym platfusem,
dziennikarzem o nazwisku Popychadło albo Prostak, czy...
Walnięty.
Dokładnie. Założę się, że jest brzydka, okropnie brzydka.
A jeśli nie, to dlaczego obok nagłówka z nazwiskiem nie ma jej zdjęcia?
Może oddziela swoją pracę
od osobistego wyglądu.
Założę się, że tak to sobie tłumaczy.
Ale my wiemy,
że jest suchą, zgorzkniałą starą panną.
A może zaproponujemy jej jakiś mały obiad
i przedstawienie po pracy?
Powiedzmy, że w Moim Królu?
Co sądzisz o Oklahomie?
Nic nie wiesz o tej kobiecie!
Skąd możesz wiedzieć jaka ona jest!
Tylko półgłówek twierdziłby, że wszystko wie...
...o rzeczach, o których nic nie wie.
Powiedz, jakich?
Inwentarz udogodnień Jacksonville powinien być zredukowany...
...o 15%. Wiadomość z biura Sidney'a J. Mussburgera...
Co pani robi, panno Archer?
Kim pan jest?
Skąd pan wie, kim jestem?
Podejrzewam, że stary Mojżesz
wie o wszystkim...
...przynajmniej co się tyczy Hudsuckera
Kim pan jest? Co pan tu robi?
Sprawiam, że stare koło wciąż chodzi.
Ten stary zegar wymaga nie lada zachodu.
Czas to pieniądz, panno Archer.
Pieniądze wędrują po całej światowej ekonomii...
...sprawiając, że Staruszka Ziemia wciąż się kręci.
Niech pani spojrzy, bez tej wspaniałej konstrukcji...
Nie powie pani o mnie nikomu, prawda?
Nie puszczę pary z ust...
...dopóki nie zapytają.
Nie tak postępuje Stary Mojżesz.
Jeśli wiesz wszystko o Hudsucker...
...powiedz, czemu rada zdecydowała się
powołać Norville'a Barnesa na prezesa?
To wpierw zaskoczyło samego Starego Mojżesza.
Nie sądzę, że rada była aż taka sprytna.
"Sprytna?"
Ale później odkryłem to.
Zrobili to bo...
...myśleli, że młody Norville to imbecyl,
jak niektórzy z tych, których znam.
Dlaczego u diabła jakaś rada
miałaby chcieć zatrudnić tumana jako prezesa?
Bo są małymi świntuszkami.
Usiłowali wywołać panikę...
...spowodować, że akcje stanieją tak,
że będą mogli je wszystkie złapać dla siebie.
Ale Norvill miał
asa w rękawie. O tak.
"No wiesz, dla dzieci?"
Tak, mądry jest ten Norville.
Ale, jak sądzę, nie znasz go lepiej niż sama rada?
Może ja...
I tylko niektóre końsko-głowe myślą, że mają pojęcie, o tym jak się rzeczy mają...
Nic nie wiedząc...
Jak to szło?
Cóż, to prawie to samo.
Nawet nie znasz dobrze sama siebie.
Nie jest pani zupełnie rzetelnym artykułem, czy nie tak, panno Archer?
W związku z moją pracą,
czasami muszę ujawniać jak było.
Nie miałem tego na myśli.
Dlaczego usiłuje pani być
takim starym zrzędą?
Nie uda mi się pani uszczęśliwić!
Jestem wystarczająco szczęśliwa.
Mam narzędzia aby to sprawdzić.
Jestem aż za bardzo szczęśliwa!
Nie mogę tego wydrukować!
Dlaczego nie? To prawda. Rada posługuje się nim,
żeby obniżyć cenę akcji i wykupić je tanio.
To czyste spekulacje! Mieliby wypchane teczki!
Oni kupią te akcje...
Nic nie wiesz. Jeszcze ich nie kupili.
Na co oni czekają?
Podejrzenia Amy zazwyczaj się sprawdzają.
Nie oskarża się kogoś
o manipulowanie akcjami, z powodu przeczuć!
Nasi czytelnicy nie są zainteresowani
sensacją, plotkami...
...niepotwierdzonymi spekulacjami!
Fakty! Liczby! To są narzędzia
rzemiosła prasowego.
Tak jakbyś próbowała pozbawić go sukcesu. Jego kosztem.
Zaraz, szefie. To jest poniżej pasa.
Archer nie będzie się przejmowała
paplaniną wyrosłego na kukurydzy idioty.
Przesadziłam. Ale ty przesadzasz ze swoją historią oszustwa akcyjnego.
Znajdź mi więcej informacji o tym
"idiocie z Sheboygan".
- Muncie.
- Wszystko jedno.
To jest powód, dlaczego gazety sie sprzedają!
Mam lepszy artykuł:
"Głupek w mieście za biurkiem!"
- Uważaj!
- Dotyczy wydawcy z ciemnym umysłem, który...
Opanuj się, siłaczu.
Czy ten żakiet wygląda według ciebie męsko?
Tak, jasne. Nasza piłka.
Odczep się!
Popapraniec!
To znaczy?
Człowiek o wielkich skłonnościach przywódczych.
Mój mąż również jest prezesem.
Sears Braithwaite z Bullard.
Zna go pan?
Pańska partnerka to oda!
Poemat! Jesteście zaręczeni?
Amy pracuje w moim biurze. Biega...
Ach te szaleństwa młodości!
Owe wzgórza zielone pamiętne!
Ze strumnieni których nie powrócił żaden wędrowiec.
Raz uruchomiłam powielacz dla Sidney'a.
Chociaż wtedy byłam zaręczona
z kim innym...
...mój chłodny romans
stał się szaleńczy i namiętny.
Miłość obłąkana. Obłęd we dwoje.
Odświeżam swój francuski za sprawą najbardziej czarującego człowieka.
...Pierre z Avenue 5. Czy zna go pan?
- Czy znasz go?
Sidney i ja planujemy wycieczkę
do Paryża i paru innych miejsc.
Nieprawdaż, skarbie?
Oczywiście. Chciałbym pożyczyć Norville'a
na chwilę, jeśli nie masz nic przeciwko.
Cóż, szczerze mówiąc, ja...
Ma pan bardzo czarującą żonę, panie... Sid.
Tak mi mówią.
Pozwolisz, że cię oprowadzę i przedstawię niektórym.
Staraj się nie mówić za dużo.
Część naszych największych udziałowców jest...
Wymaż to. Powiedz sobie co chcesz.
Proszę się przywitać z
panem Sears'em Braithwaite of Bullard.
Miło mi pana poznać, Barnes.
To jest Zebulon Cardozo...
...jeden z największych i najbardziej lojalnych udziałowców Hudsuckera.
Słyszałem, że jesteś imbecylem.
O co tu chodzi?
Co ci dolega chłopcze?
W zeszłym tygodniu moje akcje były
warte dwa razy więcej niż teraz.
Obawiam się chłopcze,
że sprzedam...
...całe wyposażenie i załogę,
jeśli nie zobaczę poprawy.
Mamy tu terytorialną wojnę!
Albo okrążysz nasze wagony,
albo wyrzucę cię z tego pociągu.
Nie trzeba się niepokoić, sir.
To normalne...
...że w okresie przejściowym berdziej
nieśmiałe elementy ukrywają się.
Żółty? Ja ci pokażę żółty, chłopcze!
Opanuj się i przestań się zachowywać jak stary gbur.
Podejdź tu żywo, Norville.
Przepraszam, pomyślałem sobie, że może niech mi się lepiej przyjrzy.
A to jest Thorstensen Finlandson...
...który przewodniczy radykalnej, odłamowej grupie
niezadowolonych inwestorów.
Miło mi Pana poznać.
Może pana zainteresuje, że studiowałem
nieco fiński będąc w szkole średniej.
Mam nadzieję, że jeszcze coś pamiętam.
Panie i panowie, wyróżnieni członkowie Rady Hudsucker...
...przedstawiam państwu Radżę Romansu,
Ministra Światła Księżyca...
...nieprawdopodobnego, niezapomnianego...
...pana Vic'a Tenettę!
"Radża". Podoba mi się to.
Co się stało?
Nic. Nigdzie już nie ukrywa się żaden nieśmiały inwestor.
Niech spojrzę.
Sid znalazł dla mnie lód.
Pozwól, że go potrzymam, bo będziesz miał guza.
Jak sądzę, ludzie są bardzo ciekawi
tej historii o imbecylu.
Przepraszam.
To nie twoja wina. Byłaś jedyną osobą,
która stała za mną przez cały czas.
Norville, muszę ci coś powiedzieć.
Wiesz pan...
...tak naprawdę nie jestem sekretarką.
Wiem to, Amy.
Wiesz?
Rozumiem, że jako sekretarka
nie posiadasz jeszcze zbyt wiele umiejętności...
...ale zdradzę ci tajemnicę:
nie mam kwalifikacji prezesa.
- Wiem, że to trochę na pokaz, ale...
- Wierzę w ciebie, Norville.
W końcu...
...wierzę w twoje intencje.
Nie obwiniam ich, naprawdę.
Myślę, że to ja narobiłem bałaganu.
Tamci goście mają za zadanie chronić ich inwestycje.
Większość z nich to bardzo mili ludzie.
Słuchaj, tutaj nie możesz wierzyć ludziom tak,
jak to robiłeś w Muncie.
Niektórzy ludzie są...
Czy byłaś kiedyś na szczycie wieży Larsona
i widziałaś miasto?
Na Farm Route 17?
O, tak, w Muncie.
Nie, w Vidalii. Farm Route 17.
Siedemnaście. Tak, ja...
Cóż, nie, nie. Ja nigdy naprawdę...
Ludzie z Varsity Squard
chcieliby tam przenieść swoje spotkania...
...i uściskać sobie ręce.
Oczywiście nigdy nie zaliczyłem Varsity.
Właśnie tam będę teraz jechać.
To najmilsze małe miejsce w pobliżu mojego mieszkania
we wsi Greenwich.
Nazywa się "Ann's 440".
To luzacki bar.
- Nie mów?
- Tak.
Bar luzaków.
Możesz dostać sok marchwiowy albo włoską kawę i tamtejsi ludzie...
Każdy z nich jest luzacko inny.
Spodoba ci się.
Pojedź tam ze mną.
W wigilię Nowego Roku będzie
maraton czytania poezji. Co rok tam chodzę.
- To jest cudowne!
- Każdego roku?
Cóż, w tym roku, jeśli wypali,
planuję zrobić z tego tradycję.
Oczywiście moja jest piękna.
Ludzie...
...wyglądają jak mrówki.
Hindus, a także luzacy, mówią, że...
...w naszym przyszłym życiu część z nas
powróci jako mrówki.
Część będzie motylami, inni będą
słoniami albo potworami z morza.
Coż za piękna myśl.
Jak myślisz,
kim byłaś w swoim poprzednim życiu?
Oh, nie mam pojęcia.
Może byłam po prostu...
...szybko mówiącą karierowiczką,
która myślała, że jest jednym z mężczyzn.
Oh, nie, Amy.
Wybacz, że to powiedziałem,
ale to była przesada.
- Naprawdę jest coś, o czym muszę ci powiedzieć.
- Tamta osoba może powrócić jako wieprz.
Bardziej pasowałabyś mi jako...
...gazela...
...z długimi okazałymi nogami, podskakującymi między krzewami.
Może się kiedyś spotkaliśmy.
Szansa liczona w leśnych polanach.
Musiałem być antylopą lub koziorożcem.
W czasach gdy musieliśmy razem
przemierzać w poszukiwaniu pożywienia
...***ć wodę
z górskiego strumienia...
...wybierać larwy i owady
z własnych sierści.
Albo jedynie na krótko skrzyżowaliśmy nasze rogi
i każde z nas poszło odzielną drogą.
Oh, chciałabym, żeby to było takie proste, Norville.
Chciałabym ciągle być gazelą
a ty byłbyś antylopą...
...albo koziorożcem.
Czy mógłbym chociaż nazywać cię...
...sarną?
Jesteś zabawny
Tak poważnie, Amy, to jest właśnie to,
co twoi luzaccy przyjaciele nazywają "karmą".
Karma.
Wielkie koło życia, śmierci i odrodzenia.
Chyba o tym słyszałam.
Wszystko odchodzi i powraca.
To jest to. Wielkie koło,
które daje nam wszystko, na co zasługujemy.
Muszę iść i pokazać Sidowi i tym wszystkim facetom,
że zasługuję na ich zaufanie.
Jutro będę wygłaszał wielką prezentację
przed radą.
Pocałuj mnie, Amy!
Pocałuj mnie raz, na szczęście.
Dobrze, Norville.
Wiecie, dla dzieci!
Jest w tym ekonomia, prostota, niskie
koszty produkcji i potencjalny masowy popyt.
Wszystko to oznacza wielki zysk.
Zrobiliśmy ten prototyp wspólnie
z chłopakami z R&D...
...tak więc nasza debata
dotyczyła wspólnego celu...
...pokaże teraz Panom z pierwszej ręki jakie to znakomite cacko.
To jest wesołe, zdrowe, dobre ćwiczenie,
dzieci będą zachwycone.
Włożyliśmy w to nieco piasku,
żeby doświadczenie stało się bardziej przyjemne.
Najlepsze w tym jest to,
że nie musimy obciążać ani rąk, ani nóg.
- Co będzie, jeśli się zmęczysz, zanim skończysz?
- Czy to ma jakieś zasady?
- Czy może w to grać więcej niż jedna osoba?
- Dlaczego jest to gra?
- Czy to jest gra?
- Czy to się łamie?
- Niech lepiej łamie się w ostateczności.
- Czy jest w tym jakiś przedmiot?
- Co będzie, jeśli się zmęczysz, zanim skończysz?
- Czy to jest na baterie?
- Czy ich wymiana będzie darmowa?
- Czy to bezpieczne dla niemowląt?
- Skąd wiadomo, że już skończyłeś?
- Jak to zatrzymać?
- Czy to jest model dla chłopców?
- Czy dorosły może to zmontować?
- Co będzie, jeśli się zmęczysz, zanim skończysz?
- Czy jest większy model dla otyłych?
Co to do diabła jest?
No więc, to jest...
Kapitalne!
Genialne.
To jest właśnie to, co Hudsucker Industry potrzebuje
w tych okolicznościach.
Nawet ślepy człowiek może wam powiedzieć,
że będzie olbrzymi popyt na to...
...to...
Gratulacje.
Przeszedłeś samego siebie.
Ponownie wynalazłeś koło.
Zalecę radzie, żebyśmy
bezzwłocznie przystąpili do realizacji...
...i żeby...
...dingo weszło do masowej produkcji najszybciej jak się da.
Mimo wszystko, zdajesz sobie sprawę...
...oczywiście...
...jako prezes...
...ostateczna decyzja należy do ciebie.
Jestem za.
Latający Pączek!
- Roztańczone Dingo!
- Obrotny Dzwoneczek.
Swingerina!
Szalony Obwód!
Wujek Midriff!
- Potrzebujemy czegoś krótkiego!
- Wyrazistego!
Chwytliwego!
- Z nutką jazzu!
- Shazzametr!
- Hipster!
- Tatko-O!
- Hopsucker.
- Hulahud.
- Hopsucker!
- Hulahud!
- Hopsucker!
- Hulahud!
- Chłopaki!
- Masz coś?
Mam coś!
Rokwell News przedstawia:
Wiadomości ze świata w ruchonych obrazach, nie żartujemy!
Jak Stary Człowiek w 1958 kulejący
na ostatnich metrach...
...Barnes to nazwisko, znajdujące się
na ustach każdego Amerykanina.
Norville Barnes, młody prezes
Hudsucker Industries...
...młodo urodzony w centrum,
a obecnie perełka Nowego Yorku.
Barnes jest pomysłodawcą najbardziej szalonej
zabawki Ameryki: Hula Hoop!
Zbieta ogromne zyski dla swojej firmy
i podbija serca...
...i biodra każdego dziecka w Ameryce!
Czy ja powiedziałem dziecka?
Oto Mama, która robi sobie przerwę
od swych domowych obowiązków...
...i nawet Tata kołysze się z zapałem!
Kartki, listy, gratulacje
zalewają nas od Kankakee aż po Petalumę...
...włączając jedną bardzo długą
rozmowę międzynarodową.
Jest! Jest na linii!
Halo, Norville. Tu Prezydent.
Chciałem ci tylko pogratulować.
Jestem z ciebie bardzo dumny.
Pani Eisenhower jest bardzo z ciebie dumna.
Amerykanie są bardzo z ciebie dumni.
Jak wpadł Pan na pomysł
Hula Hop?
To nie było nic wielkiego, serio.
Takie coś pozwala połączyć całą firmę.
Jestem wdzięczny.
Czy myślałeś kiedyś,
że to będzie miało aż tak wielki odzew?
Szczerze mówiąc, myślę, że nikt się nie
spodziewał aż tak wielkiego hopla.
"Hopla na Hula Hop".
Możemy to zacytować, panie Barnes?
Pewnie, jak sądzę.
Czy da pan sobie teraz niezłą, pokaźną podwyżkę?
Dajcie spokój, chłopaki.
Jaka teoria naukowa wyjaśnia
ruch tego cudownego koła?
Dingo jest dosyć proste, serio.
Działa na takich samych zasadach,
na jakich ziemia kręci się wokół słońca...
...i nie pozwala wam odlecieć
w zimne zakątki kosmosu...
...gdzie byście pomarli
niczym nieszczęśliwy Schwein.
Tak, zasada jest ta sama...
...oprócz tej odrobiny piasku,
którą włożono, żeby doświadczenie było...
...bardziej przyjemne.
Tak, hula-hula jest wszędzie!
Od szykownych przyjęć na Park Avenue...
...po zakochane pary, które chcą zawrzeć związek w rozkołysanym świecie.
Czy zarząd awansując pana brał pod uwagę to, że jest pan "Człowiekiem Ideą"?
Tak myślę. Nie sądzę, żeby mnie awansowali,
bo uważali mnie za kretyna.
Jaki będzie pana i Hudsucker Industries następny wielki pomysł.
Nie wiem. Pomysły jak ten dziecinko
nie przychodzą ot tak we śnie.
Chociaż, jedno muszę pani powiedzieć:
Oczywiście nie spodziewałem się takiego hopla.
Możesz mnie zacytowć.
Magazyn Rumpus ogłosił pana
najbardziej wziętym kawalerem roku.
Pisma obyczajowe donoszą o pańskim
związku z modelką Za-Za.
W tych plotkach nie ma prawdy.
Byliśmy jedynie serdecznymi przyjaciółmi. Czy to coś złego?
Jak odpowiada pan na zarzuty
wyczerpania się pomysłów? Czy wypalił się pan?
Nie do końca. W tym tygodniu wpadłem
na kilka nowych wspaniałych pomysłów.
Wiekszy model Hula Hop dla tęgich,
wersja z baterią dla leniwych lub spiętych.
Model z piaskiem
dla niedosłyszących.
Zarabiam na chleb.
A przy okazji,
czy oczekuje pan podwyżki?
Bez niczyjego wsparcia, sam własnymi rękami
ocaliłem firmę Hudsucker.
Nasze akcje są teraz warte więcej niż kiedykolwiek.
Tak, liczę, że otrzymam za to wynagrodzenie.
Puknij się w głowę, człowieku.
Nikt mi nie powiedział!
Sprzedałeś wszystkie nasze akcje?
Opyliłem wszystko co mieliśmy.
Miałem 20,000 udziałów!
Mógłbym być teraz milionerem!
Jasne. Wszyscy moglibyśmy być milionerami.
Nie ma sensu roztrząsać.
Wtedy Stillson myślał, że dumping naszej pozycji spowoduje panikę na giełdzie...
...bardziej obniży wartość akcji.
Możemy odkupić wszystko i jeszcze trochę, jak tylko stanieją.
Stanieją?
Nigdy nie były droższe!
I jestem zrujnowany.
Zrujnowany!
Wycofuję się z tego małżeństwa.
Pleksiglas.
Zainstalowali w zeszłym tygodniu.
Zatem dzieciak jest na fali.
W tej chwili on i jego dingo są na topie.
Zatem to też powinno przejść.
Myrtle J. Mussburger
nie powiła swego chłopca, ażeby...
...połamał sobie kości przy pierwszym znaku niepowodzenia.
Mówię, my wynieśliśmy tego durnia, to i my go możemy znieść!
Powiadam, czym wyżej się wespnie,
tym mocniej upadnie.
Mówię, tak...
...dzieciak ma przyszłość...
...i w tym...
...widzę wstyd, dyshonor...
...niegodziwość, hańbę.
Muzyka gra, koło się obraca...
...i nasza podróż jeszcze się nie kończy.
Na miłość Pete'a, Norville!
Gdzie się ukrywałeś?
Czy wiesz co robią
te matoły w radzie?
Nie nazywałbym ich matołami.
Zamierzają zmniejszyć zatrudnienie
o 8%!
Wychodzi na to, że w samym Nowym Jorku
1. 800 osób zostanie bez pracy!
Ludzie z żonami, dziećmi i rodzinami!
Robimy wycinkę martwego drzewa.
Mówisz, że wiesz o tym?
Czy wiem o tym? Jasne.
Myślisz, że rada zrobiłaby cokolwiek
bez mojej wiedzy?
To był mój pomysł.
- Twój...
- Oczywiście, że był.
Jesteśmy w okresie przejściowym.
Pewne rzeczy zwolniły.
Byłeś dla siebie okropnie chojny, Norvilu Barnes.
Zwolniłeś tempo, siedząc tu
i nie wykonując ani odrobiny roboty.
Nie wpadłeś na żaden pomysł odkąd wymyśliłeś
Hoop i przyczyna jest oczywista.
Zapomniałeś już, czemu ekscytowały cię twoje pomysły.
To nie było dla sławy ani dla bogactwa...
Mógłbyś stąd wyjść?
Wy też, siostrzyczki, wynocha. Sio!
Obserwowałem cię, nawet wtedy,
gdy starałeś się mnie unikać.
Zamknij się!
Nie myśl, że nie zauważyłem,
jak się zmieniłeś.
Zawsze uważałem, że jesteś facetem z klasą.
Szczerze mówiąc,
myślałam, że jesteś imbecylem.
Zamknij się!
Póżniej okazało się, że masz klasę.
Trochę niezdarny, ale z klasą.
Może nie jesteś takim niezdarą, ale aż takiej klasy też nie masz.
Wygląda, że jednak jesteś imbecylem.
Zamknij się!
Nie rozmawiałeś ze mną przez tydzień,
teraz ja ma mam coś do powiedzenia.
Słuchaj, nigdy jeszcze...
...żaden kumpel nie zrobił ze mnie idioty,
to boli...
...ale jeszcze bardziej bolesny jest twój widok,
jak zaprzedajesz duszę!
Gonisz za pieniędzmi, przyjemnościami
i uznaniem rady...
...co nie daje ci tyle czasu...
...jak gdybyś...
Pracował w fabryce zegarków?
Zamknij się! Właśnie tak.
Norville, pamiętasz jeszcze
jak czułeś się w związku z Hoop?
Powiedziałeś, że chciałeś przekazać uśmiech na biodra każdego w Ameryce...
...bez względu na rasę, wyznanie i kolor skóry.
W końcu byłby thingamajig,
łączący ze sobą wszystkich...
...mimo ograniczenia przestrzeni.
"Wiesz...
"... dla dzieci".
Twoje słowa...
...nie moje.
Kochałam Norville'a Barnesa.
Tak, kochałam...
...kiedy był przepełnionym energią dzieciakiem
z wielkimi pomysłami w swej głowie.
Teraz twoja głowa jest na to za ciężka!
Składam rezygnację.
Natychmiastową.
Chłopcze, chłopcze.
Stary.
Oh, Stary.
Stary. Jesteś zajęty?
Chyba uciąłeś tu sobie drzemkę, stary.
Powiedz, masz chwilkę?
Czy to jest ważne?
Tak myślę. To jest mój mały pomysł,
*** którym pracuję.
Widzisz, nie zamierzam być
windziarzem do końca życia.
Spójrz na to słodkie dziecko!
Chwytasz? Niewiarygodnie wygodne, co nie?
Wiesz, do napojów.
Oto jak to działa. Z boku posiada grzbiet,
dzięki któremu można zaginać.
Nie musisz pić w ten sposób.
Możesz pić tak.
Nazywam to "Buzz-Sucker".
Czujesz to, stary?
Ludzie będą umierać za takie coś,
nie będziemy musieli obciążać ani rąk ani nóg.
Poczekaj chwilę.
To...
...jest bezwartościowe!
Ale, stary!
Najgłupsza rzecz,
jaką kiedykolwiek widziałem.
Nikt nie kupi tak bezmyślnego produktu.
Do zobaczenia, Buzz...
...brakuje ci iskierki kreatywności...
...tego niestopionego geniuszu,
który stworzył coś takiego jak...
...wielki sukces Hula Hoop.
Jak śmiesz się tu pakować
i zajmować mój cenny czas!
Muszę kierować firmą!
Nie mogę trzymać na liście płac każdego nudziarza,
który daje mi się we znaki...
...swoimi głupimi natchnieniami.
Wybacz, stary!
Musisz ponieść karę!
Co masz na myśli?
Zwalniam cię!
Czy to wystarczająco jasne dla ciebie?
Ale, stary!
I nie mów do mnie "stary"!
Ależ błagam pana! Ta praca
jest dla mnie wszystkim.
Może pan nie lubić Buzz-Suckera!
Proszę mi tylko pozwolić zostać,
błagam pana!
Wynoś się z mojego biura!
Podnieś się! Wstawaj!
Nie czołgamy się tutaj
w firmie Hudsucker!
Przepraszam, pana!
Przepraszam!
Dziękuję, Aloysius.
To się...
...przyda.
Przepraszam za spóźnienie Sid. Ta końcówka dziewiątej
przy Riverdale jest dobijająca.
To zabójcza trasa. Prawdziwy koszmar.
Usiądź, synu.
Myślę, że sala obrad będzie najlepszym miejscem
by pogadać sobie z klasą i bez zakłóceń.
Wygląda na to, że mamy problemy z ochroną,
tu w Hud.
Nie mów.
Nie zanudzałbym cię tym,
ale sprawa jest kłopotliwa.
Bezpośrednio ciebie dotyczy.
- Jak to?
- Samo w sobie nic poważnego.
Pewien windziarz, którego zwolniłeś
przyszedł do mnie...
...narzekając, że ukradłeś mu pomysł dingo.
Ukradłeś mu to.
- Być może byłem dla niego zbyt szorstki...
- Nie ważne.
Nie musisz mi się tłumaczyć.
On jest małym człowieczkiem. Jest nikim.
Zwalniaj kogo chcesz.
Nie, problem leży w tym...
...kogo zatrudniłeś.
Tamta kobieta.
Szpieg, jak się okazało.
Musiała dostać się do tego windziarza...
...i teraz jej artykuł powędrował do miasta.
Oczywiście usiłowaliśmy wyjaśnić to, lecz Argus nie zamierza zrezygnować.
Problem dla rady związany jest z tym, że zatrudniłeś tę kobietę...
...i trzymałeś ją tu...
...kiedy ona robiła
z ciebie durnia.
Poważny błąd w ocenie.
Biznes to wojna, dzieciaku.
Bez więźniów, nie masz dodatkowych szans.
Kiedy rada spotka się po Nowym Roku...
...twoja pozycja...
Wygląda na to, że jesteś skończony.
Spłukany.
Czterdziesta dziura przy Riverdale...
...niektórzy używają pralki...
...niektórzy kija do golfa.
Kija do golfa.
Zaliczysz więcej dołków, masz więcej uderzeń.
Ta kobieta...
...całkiem nieźle podcięła ci gardło.
Kiedy nie żyjesz, to nie żyjesz.
Jeśli mi nie wierzysz,
zapytaj byłego Hudsuckera.
Powodzenia, dzieciaku.
Szybko się wspiąłeś.
Na dół długa droga.
- Nie możecie tego puścić
- Już poszło! Dziś się ukaże.
Jest jak dynamit!
Ale to kopia! Norville pokazał mi swój
projekt w dniu, w którym go spotkałam.
Buzz nie mógł tego wymyślić.
Spójżcie na niego, to imbecyl.
Brak ci piątej klepki?
Gunderson to zaprojektował. Jest cudowny.
- Kto, powiedziałeś?
- Nie tylko ty masz źródła.
Smith ma wyższej rangi źródło
w radzie Huda. Znacznie wyższej.
Założę się, że jego inicjały to Sidney J. Mussburger.
Przegrałaś tę sprawę. Potraktowałaś to lekkomyślnie.
Jak marionetka z Dubuque.
- Muncie.
- Co za różnica!
To jest gorąca sprawa, a ty już nie jesteś w niej najważniejsza. To afera stulecia!
Inne gazety nie dostaną tego
aż do jutra.
Allemeinisher Zeitung, Le Figaro
będą dławić się naszym sukcesem aż do rana.
Jesteście głupcami, oboje!
Nie widzisz, że cię wykorzystują?
Weź sobie wolne. Ciężko *** tym pracowałaś.
Rozgryzłaś to dla nas.
Lecz przerosło cię to,
a Smith poszedł do sprawy ze spokojem.
Chcesz spokoju...
...Dam ci spokoj!
Nie odstawisz mnie na pastwisko!
Rezygnuję! Przyjmij moją rezygnację!
W miarę szybko!
Lekkomyślnie.
Więc, powiedz mi...
...dlaczego czujesz się oszukany przez tę kobietę?
Co za różnica?
Cały swiat ma być przeciw tobie?
Nie wiem.
I windziarz...
...Buzz, on też działa przeciwko tobie?
Klasyka.
Pacjent wykazywał bierność, apatię,
posępną obojętność...
...był przygnębiony i miał chandrę.
Zapytany co oznaczają plamy Rorschacha, pacjent odpowiedział:
"Nic więcej. Nie wiem.
To plamy. Poddaję się".
Pacjent nie wykazuje ambicji,
gotowości do działania i krzepy.
Porusza się po wielkim błędnym kole...
...poczynając od
wzmożonej urojonej wesołości...
...a kończąc na wskroś rozpaczy.
Obecnie zbliża się do stanu krytycznego.
Kiedy go osiągnie, może wybuchnąć i stanowić niebezpieczeństwo dla siebie...
...i innych.
Diagnoza, doktorze Bromfenbrenner?
Pacjent cierpi na depresję maniakalno-paranoidalną
typu B...
...z ostrymi schizoidalnymi tendencjami.
A więc pacjent jest...?
Dokładnie.
Czubkiem!
Zalecenia?
Trzy rzeczy: Zaangażowanie...
...terapia elektrowstrząsowa...
...kaftan bezpieczeństwa.
Taa, jest wysoki. Prawdziwy kłopot.
Zobacz, lepiej tu zejdź.
Mówi, że jest twoim przyjacielem.
Niemożliwe.
Ale, człowieku, on jest ze Squresville.
Chcę martini!
Jest wigilia Nowego Roku. Zasługuję na martini.
Już ci mówiłem...
Myślałem, że zajmujesz się tu obsługą!
Przyjąłem. Nie sprzedajemy tu alkoholu.
Jaki bar nie serwuje martini?
Bar mleczny, człowieku,
tak jak ci mówiłem.
W porządku. A więc, chcę...
...martini.
Dali by mi martini w każdym barze
stąd do domu.
Martini jest dla czubków, człowieku.
Nie nazywaj mnie, ty luzacki sukin...
Zobacz kto tu jest:
Amy Archer...
...zdobywczyni nagrody Pulitzera.
Szukasz bałwana, który zapłaci za twój lunch?
- Barman...
- Przepraszam.
...martini, proszę.
Próbowałam ci to tyle razy powiedzieć, ja...
Trudno jest przyznać...
...kiedy jest się w błędzie.
Gdybyś tylko mógł...
...poczuć to w sercu...
...żeby dać mi jeszcze jedną szansę.
"Bez więźniów,
nie masz dodatkowych szans".
Proszę, Norville!
Proszę, daj mi jeszcze jedną szansę!
I sobie też!
Oboje na to zasługujemy.
Po prostu daj nam drugą szansę.
Razem możemy to zwalczyć.
Wiem, że ostatni artykuł to kłamstwo.
Możemy tego dowieść. Złożyć oświadczenie!
- Pomogę ci to napisać!
- Co za różnica?
Jestem spłukany.
Wymarły.
*** sapiens zarozumientus.
Tak właśnie jest.
Widziałam Norville'a Barnesa,
zabieganego w pośpiechu młodzieńca...
...i widziałam Norville'a Barnesa,
egoistycznego czubka.
Ale nigdy nie widziałam Norville'a Barnesa,
który się poddał...
...i wcale mi się to nie podoba.
"Walcz"
"Walcz, drogie stare Muncie"
"Walcz
podnieś złoto i błękit"
"Będziesz w strzępach, rozdarte i cierpiące"
"Kiedyś Muncie pokona cię"
"Naprzód..."
"... Orły!"
Nie możesz się poddać, Norville! Pamiętaj:
"Walcz"
"Walcz"
"Drogie stare Muncie"
"Walcz"
"Podnieś złoto i błękit"
"Będziesz w strzępach, rozdarte"
"... i cierpiące..."
Okłamałaś mnie.
Jak mogłaś mnie okłamać?
Ty...
...dziewczyna z Muncie.
Ale, Norville, ja...
"Kto nie żyje, ten nie żyje!"
Zapytaj...
...byłego Hudsuckera!
Ekstra, ekstra!
Wydanie sylwestrowe!
Umysł Barnes'a przyłapany na gorącym uczynku!
Zamiana pomysłów!
Człowiek z Muncie to jednak idiota!
Przeczytaj to!
Wydanie sylwestrowe!
Człowiek z Muncie to jednak idiota!
Nie jesteś takim niezdarą, ale też nie jesteś grubą rybą.
Wygląda na to,
że jednak jesteś imbecylem.
Ale znajomi mówili do ciebie "matoł?"
"Kretyn?" "Ptasi móżdżek?" "Debil?"
Błagam, stary, wożenie windą,
to całe moje życie.
Norville, zawiodłeś mnie.
Zawiodłeś panią Eisenhower.
Zawiodłeś Amerykański naród.
I kto nie żyje, ten nie żyje.
Dzieciak jest załatwiony, to już oficjalne.
Szukają go już brygady
kratujące okna.
Zobaczymy jak spodoba się to Wall Street...
...że prezes Hudsuckera jest czołowym cymbałem.
Kiedy skończy z nim dr Bromfenbrenner...
...będzie potrzebował pieluszek i miseczki.
Jeśli to wszystko...
Sto lat Hud!
Patrz, gdzie idziesz...
Heja, stary!
Na mieście? Zgadnij co?
Pan... Sid powiedział, że ponownie przyjmie mnie do pracy!
Mówi, że zasługuję na jeszcze jedną szansę.
Tak?
Wyszło na to, że jednak nie jest takim złym facetem.
To świetnie.
Powiedział, że ukradłeś ode mnie hop,
ten pomysł z klasą.
Nigdy nie mógłbym...
To był kapitalny pomysł.
Sid powiedział, że go ukradłeś!
Na co czekasz? Strzel go!
To kawał oszusta!
Oszust z Wall Street!
Głupszy niż placek z owocami!
Wezwijcie gliny!
Uderz w stół, a norzyce się odezwą!
Prawdę mówiąc, nigdy bym nie przypuszczał, że to zrobię...
...ale macie jakiś lepszy pomysł?
Uwielbiam takie historyjki. Jak sie masz, dzieciaku?
Pan Hudsucker?
Jak ci się to podoba?
Wszyscy na górze to noszą.
Dziwactwo.
Tak czy inaczej...
...widzę, że miałeś jakieś...
...problemy z radą.
Domyślam się, Norman, że Sidney
ci szkodził.
Norville.
Mów co chcesz o jego moralności,
ale to jest businessman z jajami.
Załatwi cie jak tylko będzie mógł. Uderzy w najsłabszy punkt. Bardzo skutecznie.
Jest jakiś powód dla którego nie wręczyłeś mu
mojego niebieskiego listu?
Norman, to tylko ostatnie słowa
i życzenia umierającego, nic wielkiego.
Musiałem to zapodziać.
Jest w kieszeni twojego fartucha,
tam gdzie to zostawiłeś.
Imbecyl.
Niedostarczenie niebieskiego listu
jest podstawą do zwolnienia.
Mamy Nowy Rok. Nie chce ci
dokładać nieszczęść.
Chcesz przeczytać?
Mógłbyś się czegoś nauczyć.
To mogłoby cię powstrzymać od skakania
z jakiegokolwiek okna.
"List pożegnalny
od Waringa Hudsuckera..."
"... do Sidney'a J. Mussburgera,
w związku z moim przeniesieniem."
"Drogi Sidzie:"
"Zanim to przeczytasz, wstąpię
już do organizacji na górze..."
"... nowy ekscytujący początek.
Czule zachowam w pamięci..."
Wspomnienia.
"O latach spędzonych z tobą..."
Standardowa rezygnacyjna paplanina.
Przejdź do drugiego akapitu.
"Bez wątpienia będziesz zastanawiał się,
dlaczego zdecydowałem się...
"... zakończyć swoją kadencję i w Hudsucker,
i tu, na ziemi.
"Z punktu widzenia naszych sprawozdań
i budżetów...
"... dobrze sobie radzimy.
"Ale w swoim prywatnym życiu
narobiłem poważne błędy.
"Pozwoliłem sukcesowi stać się moim życiem..."
"Niemądrze zgrywałem wielkiego człowieka..."
"... i patrzyłem, jak moje życie staje się
w rezultacie coraz bardziej puste."
"Moja próżność odstraszyła tą..."
"... która mogła mnie ocalić."
"Tak, kochałem jedną kobietę, Sid,
jak dobrze wiedziałeś."
"Piękną, żywą damę..."
"... i anioła, który w swojej mądrości
myślał o innych, a nie o sobie."
Opuść tę część.
Następna strona. Następna strona!
To, Sidzie, skłania mnie w stronę naszej firmy
i jej przyszłości.
"Następny prezes, musi posiadać taką swobodę,
jaką miałem ja jako właściciel..."
"... by eksperymentować i nawet upaść..."
Ponieść porażkę.
"... bez strachu o zachcianki
udziałowców czy niecierpliwej rady.
- "Nowy prezes musi być wolny by upaść..."
- Ponieść porażkę!
"... i uczyć się przyjmować porażki..."
"... i podnieść się stosując...
"... to, czego się nauczył.
"Taki jest biznes.
"Takie jest życie."
"Zatem, niniejszym zapisuję w testamencie..."
"... wszystkie moje udziały w Hudsucker Industry..."
"... temu, kogo ty
i rada wybierzecie..."
"... jako następcę prezesa."
"Zakładam, że to będziesz ty."
"Jeśli nie, jeśli rada wybierze kogo innego
na prezesa..."
"... wtedy, wtedy..."
Trudny kawałek!
Pokaże bękartowi!
Dalej.
"Nalegam, byś pracował
z nowym prezesem..."
"... i przypominał mu,
kiedy będzie tego potrzebował..."
"... że porażka nigdy nie powinna prowadzić
do rozpaczy."
"Rozpacz zagląda jedynie w przeszłość..."
"... w interesach..."
"... i w miłości."
Przyszłość jest teraz.
"Przyszłość jest teraz.
"Kiedy nasz przyszły prezes będzie tego potrzebował...
"... były Hudsucker...
"... niniejszym zapisuje mu w testamencie...
"... jego drugą szansę".
Dostarczyć ten list rano!
I zaczął się 1959 rok.
Nowy rok.
Gdy Sidney sobie uświadomił że Norville posiada
firmę, zdenerwował się.
Dobrze, że był tam doktor Bromfenbrenner...
...który mógł uchronić Sidneya
przed zrobieniem sobie krzywdy.
Zaaplikował mu długi pobyt w sana...
W sanatorium...
Jako nagrodę pocieszenia.
A Norville...
...odszedł, kierując się
mądrością i współczuciem...
...i ponownie zaczął wpadać na swoje wspaniałe pomysły.
No wiesz, dla dzieci.
Walnęliśmy ten projekt razem z
chłopakami z R&D...
...tak więc nasza dyskusja miała wspólny cel...
...i żeby pokazać panom z rady
od ręki...
To historia o tym jak Norville Barnes
wspinał się...
...na 44 piętro
budynku Hudsuckera...
...a potem spadł na sam dół,
ale się nie potłukł.
Wiecie, mówią, że był kiedyś człowiek,
który skoczył z 45-ego piętra.
Ale to już inna historia.