Tip:
Highlight text to annotate it
X
/W 1945 roku największe Amerykańskie
pokolenie wróciło z wojny./
/ Flagi wolności zawisły *** Europą./
/ Nazistowskie Niemcy zostały pokonane ...
... a trzy miesiące później,
poddała się Cesarska Japonia./
/ Jest radość na całej ziemi.
/ Mężczyźni wrócili do domów. Wśród nich,
niektóre z nazwisk najbardziej lubianych graczy Baseballa./
Musial. DiMaggio. Williams.
Życie w Stanach Zjednoczonych
mogło wrócić do normy.
/ Jak ma na imię ten facet?
Co jest na drugim?
A Kto jest na drugim?
A Kto jest na pierwszym?
Nie wiem.
Trzecia baza./
Baseball był dowodem na to
że jest demokracja.
Wynik box baseball, mimo wszystko,
jest demokratyczną rzeczą.
Nie mówi, jak wielki jesteś,
jaką wyznajesz religię.
Nie miem, jak głosowałeś, jaki masz kolor skóry.
Po prostu stwierdza, co to za zawodnik
był w każdy szczególny dzień./
/I zrobił to! To home run./
/ Wiedzieli, że to zrobi./
/ Afroamerykanie dzielnie służyli krajowi./
/Wrócili do domu z walki o wolność od tyranii...
...lecz zastali rasizm, i czekające na nich
prawo Jima Crowa o segregacji rasowej.
Segregacja była prawem...
...i żadna grupa nie była bardziej skrupulatna
w przestrzeganiu jej...
...od organizacji besebolla./
/ Była długa droga przed nimi.
Jeśli Afroamerykanin marzył o grze w baseboll...
... to nie dla Yankees...
... ale dla zespołów takich jak Kansas City
Monarchowie Czarnej Ligi...
... gdzie spektakularny styl gry, różnił się od Pierwszej Ligi.
W 1946 roku, było 16 zespołów Pierszej Ligi basebolla...
... w sumie w ich składach było 400 zawodników.
Każdy z 400 zawodników był biały.
Ale podczas otwarcia sezonu w roku 1947, liczba ta spadła do 399...
...i pewien mężczyzna postawił się./
Panowie, mam plan.
To dobry plan, Panie Rickey.
Zawsze masz taki.
Moja żona mówi, że jestem za stary.
To moje zdrowie nie jest do tego.
Mój syn mówi, że wszyscy w...
... wszyscy w Basebollu
będą mi przeciwni.
Ale zrobię to.
Co zrobisz, Panie Rickey?
Zamierzam znieść Czarną Ligę...
...z Brooklyn Dodgers.
Z całym szcunkiem sir. Stracił Pan rozum?
Pomyśl... Pomyśl o...
Pomyśl o obelgach...
...jakie zbierzesz z gazet...
... a co dopiero jak będziesz chciał grać z Flatbush!
Proszę, Panie Rickey.
Usiądź, Harold.
Nie ma prawa przeciw temu, Clyde.
Nie.
Nie, ale jest kod.
Złamiesz prawo i wykręcisz się od kary,
niektórzy pomyślą, że jesteś bystry.
Złamiesz zwyczajne prawo ...
... będziesz wyrzutkiem.
Niech tak będzie.
New York jest pełen murzyńskich fanów basebolla.
Dolary nie są czarne i białe, są zielone.
Każdy dolar jest zielony.
Nie wiem, kto to jest...
... gdzie jest...
...ale przyjdzie.
Hej, biegacz!
Gdzie się można nauczyć poruszać w ten sposób,
przy dime-a-dance noc?
Stój spokojnie!
Tu jesteś!
Ball!
Safe!
Łapacz!
Kiedy masz zamiar naprawdę rzucać?
Mówisz do mnie?
Masz ramię jak szmata, łapacz.
Zdobądź bazę.
Wtedy dowiesz się jakie mam ramię.
Okej.
Już idę.
Skąd on jest ?
Z Kaliforni.
Dobry jest w gębie.
Safe!
/ Dyskusje dotyczące oferty Japońskiej kapitulacji.
Washington, Londyn, Moskwa...
...rozpatrują ich ofertę./
/ Gdy decyzja zostanie przekazana do Tokio przez rządowy...
- Napełnić?
- Tak, sir.
-Dokąd zmierzacie?
- Chicago.
Chicago?
- Chcą się przejść.
- Tak.
- Hej. Hej, gdzie idziesz?
- Do toalety.
-Cholera, chodź, chłopcze.
-Wiesz, że nie może tam wejść.
-Ich kran jest z niklu.
-Weź wąż ze zbiornika.
- Robinson.
- Co?
-Powiedział, wyjmij.
-Dostaniemy nasze 99 galonów paliwa
gdzie indziej.
-Dobrze, więc idź.
-Dalej! Idź.
-Roy Campanella.
-Do diabła z graczem. On jest zbyt słodki.
Zjedzą go żywcem.
-Dobrze.
-Przepraszam, Czekaj. Przepraszam.
- Satchel Paige.
-Jest za stary.
-Potrzebujemy gracza z przyszłości, a nie z przeszłości.
-Tutaj.
-Jack Roosevelt Robinson.
-Four-sport college, z UCLA.
To znaczy, że grał z białymi.
-Gra dla Monarchów z Kansas City.
-Ma 26 lat. Odbija 350.
-Metodysta.
-Oficer armii.
-Był przed sądem wojennym.
-Sprawia kłopoty.
-Tak więc, on sprzecza się z sędziami.
-Porywczość jest jego reputacją.
-Cóż, za co stanął przed sądem?
-Nie chciał usiąść z tyłu wojskowego autobusu.
-Kierowca poprosił go by się cofnął.
-Żandarmi musieli go wyprowadzić.
-Tam, widzisz?
-Widzę, że on żywi urazę do segregacji.
-Gdyby był biały, zadzwonilibyśmy do niego.
Robinson jest metodystą.
Ja jestem metodystą. Bóg jest metodystą.
Nie może się nie udać. Znajdź go.
Przyprowadź go tutaj.
-Jak się macie chłopaki?
-Szukam waszego shortstop.
-Jackie Robinson?
-Kim jesteś?
-Pan Rickey.
-O co chodzi?
-Chodzi o baseball, Jackie.
-Widzę Cię wiosną zaczynającego grę w naszej filii w Montrealu.
-Jeśli tam Ci się uda ...
... wypróbujemy Cię tutaj...
... w Dodgersach.
-Z białymi Brooklyn Dodgers.
-Zapłacę Ci 600 dolarów miesięcznie.
I 3500 dolarów bonusa podczas podpisania kontraktu.
-Pasuje Ci?
- Tak, jest w porządku, ale...
- Jest jeden warunek.
-Wiem, że potrafisz zatakować biegacza.
To można zauważyć na boisku.
-Mam jedno pytanie...
...potrafisz kontrolować swój temperament?
-Mój temperament?
-Tak, Twój temperament! Co Ty, głuchy?
-Czarny mężczyzna w białym Basebollu,
możesz sobie wyobrazić reakcję?
-Zdziwiony?
Dodgers zameldują Cię w hotelu, przyzwoity, dobry hotel.
Jesteś wyczerpany podróżą.
Jakiś urzędnik da Ci pióro byś wpisał sie na listę.
"Nie mamy dla ciebie pokoju, chłopcze.
Nawet nie mamy skrzyni węglowej pasującej do Ciebie"
Drużyna zatrzymuje się w restauracji.
Kelner nie przyjmuje od Ciebie zamówienia.
"Nie widziałeś napisu na drzwiach?
Zakaz wstępu czarnuchom."
-Co masz zamiar zrobić?
Walczyć z nim? Zniszczyć wszystkie moje plany?
-Odpowiedz mi, Ty czarny skurwysynu!
-Chcesz gracza, który nie ma odwagi walczyć?
-Nie.
-Nie.
-Chcę gracza,który ma odwagę... a nie walczy.
-Ludzie nie zmierzają w ten sposób.
-Zrobią wszystko by zmusić Cię do reakcji.
-Odbijaj przekleństwem za przekleństwo,
a oni będą słyszec tylko twoje.
-Będą szli cios za cios, mówić: "Murzyn stracił temperament."
-To "Murzyn postępuje źle ."
-Twój wróg zawsze będzie w Twoim życiu...
...a Ty nie możesz niczym zaradzić na jego ziemi.
-Wygramy trafieniami, bieganiem i kierowaniem grą.
Tylko tak.
-Wygramy, jeśli przekonamy świat,
do dwóch rzeczy :
-Że jesteś dżentelmenem
i doskonałym graczem w Baseball.
-Podobnie jak nasz wybawca...
...musisz mieć odwagę...
...aby nastawić drugi policzek.
-Możesz to zrobić?
-Dasz mi strój...
... dasz mi, z numerem na plecach...
...ja dam Ci odwagę.
-Halo?
-Rae...
-Jack.
-Jestem w Brooklynie.
-Brooklynie? Po co?
-Nie chcę mowić przez telefon.
-Faktycznie, nie powinienem mówić komukolwiek.
-Co się dzieje? Nie powinieneś grać teraz w Chicago?
-Przeszliśmy test, Ty i ja.
-Zrobiliśmy wszystko co trzeba. Mamy.
-Mi pomogą zarobić pieniądze,
Tobie skończyć szkołę.
-Nie będziemy tego nikomu zawdzięczać.
-Tylko sobie.
-Jack, co Ty mówisz? Co się dzieje? Co się stało?
-Wyjdziesz za mnie, Rae?
-Oczywiście.
-Tak. Tak.
-Kiedy?
-Może teraz?
-Czy moja mama wyglądała na szczęśliwą?
-Tak. Wiesz, że Twoja mama mnie kocha.
-Czy mój dziadek wyglądał na szczęśliwego?
-Tak.
-Mój brat?
-Twój brat?
-Wszyscy byli szczęśliwi. Nigdy nie widziałem
tylu tak szczęśliwych ludzi .
-A Jack Robinson jest szczęśliwy?
-Co, jeśli nie będę mogła Cię uszczęśliwić?
-Za późno.
-Już to zrobiłaś.
-Jesteśmy razem, Rae.
-Póki sie nie rozpadniemy.
-Jack, świat czeka na nas.
-Świat może poczekać jeszcze jedną noc.
-Idziesz, Pani Robinson?
-Pójdę za tobą wszędzie, Pani Robinson.
-Dobrze.
-Ok.
/ Lot do Pensacola - planowy odlot za godzinę./
/ Lot do Pensacola - planowy odlot za godzinę./
/"Lot do Pensacola - planowy odlot za godzinę.
Lot do Pensacola - planowy odlot za godzinę.."/
-Wszystko wporządku?
-Po prostu nigdy wcześniej tego nie widziałam .
-Tak, nie jesteśmy już w Pasadena.
-Rae?
-Rae?
Rae!
-Musimy odciążyć samolot.
-Są złe warunki pogody na wschód od nas.
-Ciężki samolot jest niebezpieczny.
-Więc ktoś musi zrezygnować.
-Spójrz, jestem z Brooklyn Dodger
organization.
-Muszę się dostać do Daytona.
-Musze się zgłosić na trening jutro rano.
-Zrobimy wszystko byś dostał sie tam do jutra, ale to może być dzień po.
Jack.
/" Proszę tędy."/
-Oddałaś nasze miejsca?
-Zaprowadź nas do samolotu.
-Zaprowadź nas do samolotu. Teraz!
-Chcesz zadzwonić do szeryfa...
... a może ja powinnam?
-Jackie Robinson.
-Wendell Smith.
Pittsburgh Kurier.
-Reporter?
-Pan Rickey wysłał mnie na spotkanie z tobą.
Będę Twoim Boswell.
-Moim, Kim?
-Twoim kronikarzem.
-Twój ochroniarz.
-Do diabła, nawet twój szofer.
-Pani Robinson.
-Rachel.
-Człowieku, wyglądacie wyśmmienicie.
-Masz samochód?
-Brooklyn gra w centru miasta.
Montreal zaledwie kilka przecznic stąd.
-Joe i Duff Harris tu mieszkają.
-On głosi czarne słowo.
Robi dużo dobrego dla kolorowych ludzi.
-Teraz, Pan Rickey urządził to sam.
-"Jeśli nie można zatrzymać Robinsons
w hotelach...
... to powinni zostać gdzieś tam, gdzie coś reprezentują.
-Zostaniecie tutaj, oprócz kilku dni
pod koniec tygodnia...
... kiedy Dodger jedzie do Sanford.
To około 45 minut drogi.
-Ty zostajesz tutaj, Rachel.
-To będzie Twój dom,
kiedy Jackie będzie podróżował.
-Gdzie są pozostałe żony?
-Witamy w Daytona Beach.
-Nie ma innych żon.
Ty musisz być Jackie.
-Jesteś jedynym, któremu Pan Rickey
dał możliwość trenować wiosną.
-Dziękuję.
-Proszę przodem.
-Chodź, teraz, wyżut.
-Dobra, zaczynamy, chłopcy!
-Mam ją! Mam ją! Mam ją!
-To był dość duży podskok, Tam.
-Ale masz podskok!
-Wiosenny trening. To miejsce,
gdzie będziemy pracować *** waszymi różnicami.
-Wszystko w porządku!
-Twój chłopiec pretenduje do bycia ballplayers.
-Dzień Dobry, Leo.
-Dzień Dobry, Pani Rickey.
-Jak im idzie?
-Są zardzewiali, ale szybko ich naoliwimy.
Będą gotowi.
Pierwszy dzień wiosennego treningu.
-Czytelnicy Pittsburgh Courier chcą wiedzieć,
co czujesz.
-Jest wporządku.
-To nie jest dobre na nagłówek.
-To wszystko co mam.
-Słuchaj, Jack, teraz,
To tylko ja Cię pytam.
Ale to nie będzie w New York Times
i w Sporting News.
-Musisz o tym pomyśleć.
-Jeśli o coś zapytają, nie odpowiem.
-Ok. dobrze,oto jeden dla ciebie:
-A co jeśli jeden z tych miotaczy
rzuci w ciebie?
-Słuchaj, oni spróbują wejść ci za skórę.
Musisz być gotowy.
-Słuchaj, słuchaj.
-Wiesz...
-Wiesz jak, gdy jesteś przy talerzu...-Chcesz zobaczyć odpowiedź na te pytanie
Też wchodź powoli.
-Hej, Jackie. Jackie, myślisz, że możesz
zdążyć za tymi białymi chłopakami?
-Nie miałem żadnych problemów z białymi
w służbie czy w UCLA.
-Co zrobisz, jeśli jeden z tych miotaczy
rzuci w twoją głowę?
-Tak, Jack.
-Zrobię unik.
-To jest dobre.
-Hej, Jack, jaka jest Twoja naturalna pozycja?
-Grałem jako Shortstop.
-Zastąpisz Pee Wee Reese's?
-Rees gra dla Brooklyn.
-Ja wciąż staram się być w Montreal.
-Hej, Jack.
Hej, Jack, chodzi o politykę?
-Chodzi o płacę.
-"chodzi o płacę". "Słyszałeś, co on powiedział?"
" Chodzi o płacę "
-" On musiał żartować"
-Tak, Powodzenia.
-Clay, Jackie Robinson.
-Jackie, chciałbym, żebyś poznał Claya Hoppera.
Manager Montreal Royals.
-Jack. Nazywają mnie Hop.
-Dziś dużo nie zrobimy, porzucamy piłkę wokół,
uderzymy kilka.
- Możesz prawdopodobnie rzucać tam z tymi facetami.
- Jorgensen, chodź tu!
-Nie gramy nim na shortstop, Clay?
- On przechodzi na szybkie uwolnienie.
Jego ramię jest zbyt słabe.
- Myślę, że jego miejsce jest na drugie bazie.
-Zgadzam się.
- Clay...
...potrzebuję mieć innych graczy
zachowujących się jak panowie wokół niego.
- Traktuj go jak innych.
-Bądź naturalny, pracujcie w harmonii.
-Oby nie było nieludzkie.
- "nieludzkie"?
-To znaczy, nie dać się ponieść,
Panie Rickey.
-On wciąż jest czarnuchem.
-Chodźcie, weż kij.
-Clay, zdaje sobie sprawę, że takie nastawienie
jest częścią twojego dziedzictwa kulturowego.
P-raktycznie pielęgnowaleś uprzedzenie
przy piersi swojej matki...
... wieć odpuść mu.
-Powiem Ci tak::
Będziesz albo zarządzać Robinsonem uczciwie
i poprawnie...
... albo, może Pan być bezrobotny.
-Tak, proszę Pana.
-Kierunek na dwójkę, Jackie.
-No, no, spójrzcie.
-Jackie, jestem Pan Brock.
-Witamy w Sanford na Florydzie.
-Dziękuję, że nas przyjąłeś.
-Dzień należy do przyzwoitych - skłonnych ludzi.
- Wendell, zawsze dodrze Cię widzieć.
- Ciebie również.
-Tak, odbrze, żona gotuje w środku.
-Wiesz, o co mnie spytała?
Spytała mnie dziś rano:
Co ma podać, gdy bohater przyjdzie
na kolację?
-Panie Brock, jestem tylko graczem baseballa.
-Nie , nie.
-Powiedz to wszystkim małym kolorowym chłopcom
grającym w baseball w Florydzie.
Dla nich jesteś bohaterem.
-Proszę, proszę Pani.
-Dziękuję.
-Dla Ciebie.
/" Karty winików., weź swoje karty winików!"/
/" Karty winików, weź swoje karty winików!"/
-Ed! Trzymaj się blisko mnie, żebym Cię widziała.
-Mamo, mam 10 lat!
-Chodź.
/" Witamy Państwa w wewnętrznej Lidze,
grają między sobą Brooklyn Dodgers...
... z ich odpowiednikiem Minor League,
Montreal Royals."/
/" Oto on, Pee Wee! "/
/" Teraz zbliża się do odbicia dla Royals...
... numer 9, Jackie Robinson."/
/"Wynoś się, czarnuchu!"/
/"Wynoś się, czarnuchu!"/
-Jack ma grubą skórę. Będzie dobrze.
-Cóż, a jak ty?
-Lepiej, żeby zrobil to szybko.
-Spójrz, spójrz, tam jest,
czarny jak As pik!
-Hej, czarny chłopcze!
Co robisz w grze baseball?
-Proszę, Boże, niech Jackie pokaże im co potrafi.
-Proszę.
"Dobra, teraz, Jackie Robinson!"
"Dalej, Jackie!"
"Chodź, Jackie!"
Ball!
-Daj mu szansę!
-Zrób coś z tym!
Ball!
-Durocher, powiedz mu, żeby rzucił kilka strikes!
-Pozwól mu uderzyć!
-Dawaj, dawaj!
Ball!
-No dalej, gapo.
Zamierzasz w coś uderzyć?
-Higbe, uspokój się. Weżmy się za grę, w porządku?
Ball four!
-To jest właśnie spacer.
-Kto ma ich winić?
/" Teraz, odbijąć będzie dla Royals...
...numer 3, Spider Jorgensen."/
-W porządku, Higbe, zatrząś tam...
-Mamy to, chłopcze. Mamy to, chłopcze.
Zróbmy to.
-Cóż, rzuć tam!
Na co czekasz?
Safe!
Ball one!
-Tak, Jackie!
Idzie!
Biegnij, biegnij!
Dalej, ruszaj się!
Wracaj!
Bierz go, Schultzy!
Bierz go, Schultzy!
Zaczynamy!
-Co teraz zrobisz?
Chodź!
Na zewnątrz! Na zewnątrz!
Jest twój, Bragan!
Jest twój! Na zewnątrz!
Teraz!
Go, Stanky! Go, Stank!
-Hej, dobrze!
-Hej! Nie rozumiesz?
-Powinieneś wrócić, kiedy się cofa.
-Co robisz? Możesz tańczyc z nim później!
Skup się na płycie!
-No dalej! Ruszaj się!
Ruszaj się!
-Timeout!
-Spalony.
-Biegacz, bierzesz bazę.
-Sukinsyn.
Nie przyszedł grać, przyszedł zabić.
-Co się stało? Nie rozumiem.
-Miotacz upuścił piłkę. To jest spalony.
Dlatego, Jackie punktował.
-Ale on nie zrobił nic.
-Mamo, ależ zrobił.
On wprawił go w osłupienie.
-... Co?
-Mam nadzieję, że Jackie śpi dobrze.
-Rywalizować na boisku w słońcu przez cały dzień?
Położyłbym się w grobie.
-Jak oni go tam traktują?
-Dobrze, traktują go dobrze.
-Z tego co widzę.
-Cóż, można znaleźć dobrych ludzi
w każdym miejscu.
-Nawet tutaj w Sanford.
-Czy Tam on jest?
-A kto go szuka?
-Nigra.
-Tam jest?
-Teraz śpi.
-Może przyjdziesz rano.
-Nie, nie przyjdę.
Inni tu przyjdą.
Oni nie są szczęśliwi,
że on jest w Sanford...
... gra w piłkę z białymi chłopcami .
-Pozwól, że coś ci powiem, sir.
-Nie, to ty mnie posłuchaj, młody człowieku.
-Lepiej jak zwieje stąd.
Bo jeśli oni tu przyjdą,
a on wciąż tu będzie...
... będą kłopoty.
-Rozumiesz?
-Kłopoty.
-Kłopoty, Kłopoty, Kłopoty.
-Panie Brock.
-Mogę skorzystać z telefonu?
-Obudź go i zabierz z tamtąd.
-Wsadź go to auta i...
... jedż do Daytona Beach. Teraz.
-Wendell...
... w żadnym wypadku nie mów mu,
o co chodzi.
-Nie chcę żeby wziął to sobie do głowy...
... i z tym walczył.
-Hej, Jim. Eskortujesz tego chłopaka z miasta?
-Hej, Spójrzcie na to.
-Co to jest?
-Co on chce?
-Hej, hej, hej!
-Co do cholery, Wendell?
-Gdy spałeś, przyszedł mężczyzna.
Powiedział, żę więcej ludzi przyjdzie.
To mogli być Ci faceci.
-Pan Rickey, kazał zawieźć Cię jak najszybciej
do Daytona Beach.
-Dlaczego mi nie powiedziałeś?
-Pan Rickey obawiał się, że nie wyjedziesz.
Będziesz chciał zostać i walczyć.
-Człowieku, z czego do diabła się śmiejesz ?
-Pomyślałem, że budzisz mnie
ponieważ zostałem wywalony z zespołu.
-Masz dziwne poczucie humoru, człowieku.
-Druga, druga,druga! Załatw go.
Wyeliminuj go!
Safe!
-" Jesteś zbyt szybki dla nich, Jackie!"
Dobra, Brawo, Brawo, chłopcze!
-Zabierz tego czarnuch z boiska!
-No dalej, Spider, doprowadź go do środka, dawaj.
Mamy go.
Czwórka, czwórka, czwórka!
-Nie dam rady!
On biegnie na całego!
Safe!
-Zejdź z boiska.
-Co?
-Zejdź z boiska. Już.
-Dlaczego?
-Bo to jest niezgodne z prawem, oto dlaczego.
-Żaden czarnuch nie będzie grał z białymi chłopakami.
Schodzisz teraz z boiska, albo idziesz do więzienia.
-Możesz używać tej rzeczy,
to uderz mnie tym między oczy.
-Hej, poczekaj, co złego zrobił?
-My nie chcemy mieć mieszanki Czarnego
z bialyni chlopakami w tym mieście.
Wszyscy tak twiedzą.
Oni muszą być oddzieleni.
-Brooklyn Dodgers,
nie zmienią naszego sposobu życia.
-Skąd pochodzisz?
-Jestem z Greenwood, Mississippi.
-Cholera, chłopcze,
powinieneś wiedzieć lepiej.
-Teraz, powiedz swojemu czarnuchowi,
ma się ruszyć .
-Co zrobiłeś?
-Powiedziałem:
"Okej, skipper. Jestem ...,
Jestem ..., Jestem ....
... nie chcę żadnych kłopotów"
-Nie zrobiłeś tego!
T-ak, zrobiłem. Tak, zrobiłem.
-Potem wziąłem zimny prysznic.
-Przegraliśmy 2 do 1.
-Okej, skipper.
Jestem a-gitting,Jestem a-gitting.
-Nie, nie uciekniesz przede mną.
-Jack.
-Odsuń się, Rae.
-Chcę, żebyś coś wiedział.
-Tak, co takiego?
-Chcę, żebyś wiedzial,
że wierzę w Twój sukces.
-Wielu ludzi tutaj czuje to samo.
Jeśli człowiek posiada dobra,
Zasługuje na szansę, to wszystko.
-Chciałeś mnie widzieć, Panie Rickey?
-Bermudzka trawa rośnie tutaj tak dobrze.
Chciałbym, byśmy mogli rozwijać się w ten sposób w Brooklynie.
-Tak.
-Lubię ja pachnie, gdy jest koszona.
-Ja też.
-Jackie...
... mam przyjemność ...
... powiedzieć Ci, że zdobyłeś miejsce
w Montreal Royals.
-Kiedy będą podążać na północ we wtorek,
na otwarcie dnia z Jersey City...
... będziesz w ty pociągu .
-Nie zawiodę Cię.
-Tak, wiem o tym.
-Jeśli nie masz nic przeciwko,
chciałbym iść powiedzieć żonie.
-Pozdrów ją ode mnie.
-Panie Rickey?
-Dlaczego to robisz?
-Jestem w tym biznesie.
Mam nadzieję, że z tobą i innymi czarnymi graczami
w przyszłym roku...
... stworzymy razem drużynę,
która może wygrać Mistrzostwa .
A Mistrzostwo to większe pieniądze.
Wierzysz w to, czy nie?
Nie sądzę, że jest to ważne, w co wierzę.
Tylko to co robię.
Zgadzam się.
W związku z tym...
... chcę, abyś martwił tych miotaczy,
aż się pogubią.
Rób jak uważasz.
Czasami możma dać się złapać,
ale to nie ma znaczenia.
Ty Cobb był dużo łapany.
Musisz tylko biec w tamte bazy
jak sam diabeł.
Żuć wrodzony strach boży w nich.
Tak, Proszę Pana.
" Pociąg do Atlanty,
stoi na północnej stronie peronu.
Train for Atlanta and points
north now boarding.
Tam jest.
Wszyscy wsiadać!
Młody człowieku.
Słtszę go.
Wciąż go słyszę!
Gramy!
/ A teraz skład gości z Montreal Royals./
/ Pierwszy odbijający, środkowy,
Marv Rackley./
/ Drugi odbijający, na drugiej bazie,
Jackie Robinson./
Trzeci odbijający, na lewym polu,
George Shuba./
Hej, w porządku?
Myślę, że będę chora.
Przepraszam, Wendell.
Wszystko w porządku, kochanie?
Źle się czuję.
Nie wiem dlaczego.
Dziękuję.
Kiedy ostatnio miałaś okres?
Może jesteś w ciąży.
/ A teraz odbijający z Montreal,
z numerem 9, Jackie Robinson./
Dalej, Jackie.
Dalej, wal.
On może być nadludzki.
Oh, Jack.
Tak.
Mój tata odszedł.
Zostawił nam mieszkanie...
... w Cairo, Georgia.
Miałem 6 miesięcy więcej niż Ty teraz.
Nie pamiętam go.
Nic dobrego, nic złego.
Nic.
Będziesz mnie pamiętał.
Będę z tobą aż do dnia mojej śmierci.
Tak.
Witaj, Leo.
Co robisz?
Gram w kręgle.
Nie, jestem zasypany w Alpach.
Próbuję zasnąć, Panie Rickey.
Jest jeszcze noc.
Kolejny wiosenny trening
jest nasz, Leo. W Panamie.
Muszę znać, jaki jest Twój
stosunek wobec Jackie Robinson.
Nie mam takiego wobec niego.
Ośmiokrotnie a Biblii powiedziano nam,
" kochaj bliźniego jak siebie samego".
Jest to jedne z najczęściej
powtarzające się polecenie Boga.
Cóż, nie wiem zbyt wiele o Biblii.
Ale nie chodziłem do szkoły tylko po to,
aby zjeść lunch.
Zagram nim,
jeśli pomoże nam wygrać...
... zrobię miejsce dla niego,
odeślę swojego brata do domu.
/ Co zamierzasz zrobić ze mną?/
Gramy dla pieniędzy.
Liczy się tylko zwycięstwo.
Czy to miły facet?
Cóż, jeśli przez miły masz na myśli miękki, to nie .
Nie, nie szczególnie.
Dobrze, on nie może taki być.
Mili faceci kończą ostatni.
/ A co z miłymi dziewczynami?/
Więc nie masz zastrzerzeń co do niego?
Żadnych.
Czy mogę już iść spać?
Tak. W porządku.
... i Leo.
- Co?
Biblia nie jedno mówi też o cudzołustwie.
Jestem pewien, że nie ma zbyt wiele
do powiedzenia na ten temat.
Dobranoc.
Co ja mam z Tobą zrobić?
Myślałam, że wiesz.
Zaopiekujesz się swoją mamą?
Nie? Lepiej ty.
Zaopiekujesz się moją mamą?
Chodź tu, kochanie.
Prosze.
Chodź tu, kochanie, mam cię.
Obiecaj, że będziesz pisać?
Czy kiedykolwiek nie napisałem?
Chcę, żebyś wiedział, że jestem tu dla Ciebie,
jeśli to słowa na papierze
Rae...
... jesteś w miom sercu.
Chcesz coraz więcej, i więcej , a będzie gorzej.
Nie pozwól im, Cię dostać.
Nie dam.
Bóg zrobił mnie wytrwałym.
Zobaczymy się w Brooklynie za 8 tygodni.
To może być Montreal.
To będzie Brooklyn.
Wiem to.
Myślisz, że dlaczego Rickey dał nam
grać wiosną tutaj w Panamie, co?
Bo chce, byśmy przywykli do tłumów Czarnych.
Chce ich tam więcej,
niż nas.
I ma nadzieję, że zrobi nam wygodę
przebywania z Robinson.
Dobrze.
Słuchajcie, Tego co mam.
" My, niżej podpisani Brooklyn Dodgers,
nie będziemy grać w piłkę...
... na tym samym boiski, co
Jackie Robinson."
Prawda.
Kirby Higbe.
Podpiszę się.
Nie ma sprawy.
Deklaracja Niepodległości Brooklyn Dodger
Tak jest.
Daj mi to.
Jesteś tego pewny?
Chcesz grać z czarnuchem?
Hej, Robinson.
Co chcesz, żebym z tym zrobił?
No cóż, grasz pierwszą bazę.
Trenerze, nigdy w życiu nie grałem
pierwszej bazy.
Wygląda to tak:
Brooklyn mają solidnego drugiego wybijającego,
My na drugiej stronie Pee Wee Reese.
Ale pierwsza baza jest do wzięcia.
Wejdź.
Hej, Stank.
Co się dzieje?
Mamy zrobioną petycję , Stank.
Zatrzymać Robinsona w Montrealu.
Gdzie jego miejsce.
Nie teraz, chłopcy.
Jestem niedysponowany.
Jak skończę z tym,
to zobaczymy się później?
Ta piłka idzie dużo szybciej, Jack.
Kąt jest zupełnie inny na dwójce.
Weź, cały czas świata, w sekundę.
Dostaniesz go.
Tak jak to masz w swojej ręce, Jack.
Nowa rękawica, to dużo, Jack.
Przyzwyczaisz się.
Daj mi pióro.
Wiesz, że Pan Rickey chce,
być grał w wybitny baseball.
Żebyś był tak dobry, że Dodgers
zechcą Cię mieć w swojej drużynie.
To jest to.
Więc pomyślałem o tym przez chwilę...
...i sprawdziłem pojęcie "widoczny"
w słowniku....
Oznacza to, " przyciągający uwagę."
Przyciągasz uwagę.
Słuchaj, jest tak: Mam żonę,
Mam dziecko i nie mam pieniędzy.
Więc nie chcę w to wchodzić...
Możesz mnie pominąć, Dix.
Nie jestem zainteresowany.
Co, jeśli umieści go na shortstop?
Dokładnie.
To prawda, Pee Wee.
Dowiemy się czy jest wystarczającym człowiekiem
wziąć moją pracę...
...czy zasługuje na nie.
Och, do diabła z nim.
Nie ma zimnej wody w żyłach
by występować w Dużej lidze baseballa.
Zgadza się.
Więc, niech pokarze co umie.
Robinson może grać, albo nie.
To zależy od niego samego.
To jest wyłączenie ciebie.
Tak więc prawa noga na poduszce, gdy leci .
Proszę bardzo. To miłe, Jackie.
Ładnie, Jackie. Odciągasz nogę.
Kiedy masz piłkę, to prawą nogę,
porostu zabierasz.
O tak...
Nie zostawiaj nogi tam.
Tak, Panie Rickey.
Czy nasz przyjaciel od prasy poszedł spać?
Jesteśmy jedynymi, którzy nie śpią
w tym całym przesmyku, Panie Rickey.
Co z tym, petycją, Leo.
Myślę, że umyślne naruszenie ustawy zasługuje...
... na mały pokaz siły.
Zostawiam to dla Ciebie, Leo.
Dobranoc.
Dobranoc, Panie Rickey.
Więc, co my tu robimy w nocy?
Leo kazał zebrać wszystkich razem.
A tak dobrze spałem.
Na dole w kuchni?
Pobudka, Panienki ! Pobudka!
Dotarła do mnie informacja, że niektórzy
z was nie chcą grać z Robinsonem.
Że nawet napisaliście petycję
i wszyscy ją podpisali.
Wiecie co możecie zrobić z tą petycją.
Możecie wytrzeć nią swoje dupy.
Daj spokój, Leo.
No, co?
Gracze Basbeballa muszą żyć razem,
brać prysznic razem.
To niesprawiedliwe, narzucić go nam w ten sposób..
Poza tym, mam przechowywalnię sprzętu...
Pieprzę twoją przechowywalnię, Dix!
A jeśli ci sie to nie podoba, Pieprzę cię.
Pan Rickey będzie szczęśliwy,
przedstawiając ci inne rozwiązanie.
Nie obchodzi mnie, czy jest żółty,
czy czarny...
... lub ma paski jak zebra.
Jeśli Robinson może pomóc nam wygrać,
i wszystko co widziałem, mówi mi, że może...
... w takim razie może zagrać w tym klubie!
Podoba wam się, Nie ma wyboru, przyzwyczajcie się to tego,
ponieważ on przyjdzie!
i pomyślcie o tym,
kiedy będziecie kłaść głowy na poduszki.
On jest pierwszy, chłopcy.
Pierwszy.
Tam jest ich więcej,przyjdą za nim...
... mają talent i chcą grać.
i nie przyjdą tu drapać się i kąpać.
Tak więc, zapomnij o swojej petycji,
i martw się co na boisku...
... ponieważ, jacyś kolesie poświęcią trochę
więcej uwagi do pracy ...
...i zamierzą wykopać Cię z boiska!
Bragan, większość twoich kolegów...
... odwołało się od tej bezsensownej petycji.
Chcesz mi powiedzieć, że nie chcesz
grać razem z Robinsonem?
Tak, proszę Pana.
Moi byli koledzy z Birmingham
nigdy mi nie wybaczą.
A co z kolegami z Brooklynu?
Nie wiem.
Zadowolę Cię.
Pod warunkiem, dasz mi słowo, że będziesz
najlepszy dla tej drużyny ...
... do czasu gdy odejdę z zawodu .
Myślisz, żę zrezygnowałbym dla czegokolwiek?
Nie zrezygnuję.
Tylko dla siebie, najwyeażniej.
Taxi!
Hej, Jack.
To znowu Ty.
Zgadza się, znowu Ja.
Jest coś w tym złego, Jack?
Gdzie samochód?
Tędy.
Nie mogą cie dłużej trzymać w Montrealu.
Po tych pokazowych grach,
będą zmuszeni przywozić Cię.
Nie możemy się jakoś razem dogadać,
prawda?
Zastanawiałeś się, dlaczego siadam przy trzeciej bazie ...
... ze swoją maszyną do pisanie na kolanach?
Przyszło Ci to kiedykolwiek na myśl?
To dlatego, że czarni reporterzy
nie mają zezwolenia w loży prasowej.Ty, Panie Robinson, nie jesteś jedyny
co ma coś do udowodnienia.
Przepraszam.
Byłeś tam dla mnie przez to ...
... więcej niż ktokolwiek,
oprócz Rae i Pana Rickey.
Ale jest coś co mnie denerwuje.
Co masz na myśli?
Nie potrzebuję kogoś by tam dla mnie był.
Nie potrzebuję nikogo i niczego.
Nigdy nie potrzebowałem .
Jesteś twardy, Jack Robinson.
Hej.
Czy będzie wporządku, jeśli Cię zawiozę,
czy powinienem pozwolić Ci wyjść, żebyś się przeszedł?
/" Oddział Rickeya nie może pozwolić sobie
na denerwowanie drużyny,...
... więc jedyną rzeczą aby zatrzymać Robinsona
w Dogersach, jest najwyraźniej...
...postawa zawodników.
Jeśli zmiękną na widok umiejętności Jacka...
... to dołączy on do klubu
gdzieś między 10 a 15 kwietnia tego roku.
W przeciwnym razie, Robinson spędzi rok
spowrotem w Montrealu."/
Na miłoś... Pete.
Odbił 625 w pokazowych grach przeciwko nim.
.. Im ... Przeciwko nam!
Jezu Chryste!
Jane Ann, jesteś tam?
Branch Rickey.
Tak, to ja.
Komisarz czego?
Tak, połącz go.
Komisarz Baseballa.
Branch. Jak się masz?
Dziękuję dobrze. Co mogę dla Ciebie zrobić?
Jak byś się czuł po stracie Durochera
za rok, Branch?
Przepraszam, myślałem, że powiedział Pan
stracić Durochera na rok.
Dostałem dziś zawiadomienie...
... do Katolickiej Organizacji Młodzieży
ślubując zakaz basaballu...
... jeśli Durocher nie zostanie ukarany
za jego moralną rozlazłość.
Żartujesz.
Chciałbym, ale to jest biznes
tej skończonej aktorki w Kaliforni.
Niedawno się rozwiodła,
przyczyną jest Durocher.
Mówi, że on móc być nielegalnie poślubieni.
Teraz wiem, że żartujesz.
Wcale nie.
Rzecz w tym,, Branch,...
... to CYO, kupują dużo miejsc,
czerpiąc dużo wody...
... więc, nie mogę sobie pozwolić,
wzburzyć jej piorunami.
Przepraszam,
namieszałem Ci moimi metaforami?
Wiesz bardzo dobrze, że moja organizacja
wkracza w burzę.
Potrzebuję Durochera przy sterach.
On jest jedynym człowiekiem,
który może sprostać tym problemom.
Rzeczywiście, on to kocha.
Odcinasz moją prawą rękę!
Nie mam wyboru.
Muszę posadzić twojego managera, Branch.
Leo Durocher jest zawieszony na rok.
Szczęśliwy, nie możesz tego zrobić,
ty sukinsynu!
/ " Kontynuowane są poszukiwania ...
... zastępcy na miejsce Leo Durochera,
wiem z dobrego źródła...
... że, dawny manager Yankesów
Joe McCarthy odrzucił prośbę...
... Brancha Rickeya o chwycenie lejców
z Brooklyn Dodgers.
Nie jest jedynym, który powiedział nie.
Zatem, w rozpoczętym sezonem 1947 ...
... Dodgers są nadal bez managera."/
/" Teraz przedstawiamy jeszcze raz Mary..."/
Halo?
Pan Robinson?
Tu Jane Ann z biura Pana Rickeysa.
Chce się z Tobą natychmiast widzieć .
Ma kontrakt do podpisania dla Ciebie.
Kontrakt do podpisania dla mnie.
Okej.
Halo?
Cholera!
Clyde, jesteś dobry.
Jane Ann, stań tam.
Chodź.
Harold, wiadomość dla pracy. Napisz tak:
" Dziś organizacja Brooklyn Dodgers...
... podpisała kontrakt z Jackiem
Robinsonem z Montreal Royals.
Obowiązuje natychmiast."
Kocham Cię.
Ja kocham Cię.
Hej, szukasz swojej szafki,
nowy, synu? Chodź za mną.
Jestem Hermański. Witam w Brooklynie.
Pozdrawiam.
Hej, Ralph Branca.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam. Okej.
Właśnie się dowiedziałem.
Najlepsze, co mogłem zrobić.
Jutro Ci wszystko wyjaśnie.
Okej?
W porządku.
Robinson, możemy zrobić Ci zdjęcie?
Robinson, odwróć się!
Chodź, chodź, Panie Robinson.
/"Powodzenia!"/
/ Wynoś się stąd!/
/ Nie potrzebujemy Cię!/
Wynoś się!
Tak! Oto on!
/" O, powiedz, czy widzisz,
w pierwszym świetle świtu,
Cośmy tak dumnie sławili
w ostatnim blasku zmierzchu?
Na czyje to pasy i błyszczące gwiazdy
w szaleńczej walce,
Ponad szańcami spoglądaliśmy,
jak dumnie łopotały?
Oślepiająca czerwień rakiet,
bomby rozdzierające powietrze,
Dowodziły przez całą noc
że nasz sztandar ciągle tam trwa.
O, powiedz, czy jeszcze gwiaździsty sztandar powiewa
Ponad krajem wolnych
i ojczyzną dzielnych ludzi?
Zaczynamy!
Kolejny dzień otwarcia, Harold.
Cała przyszłość, żadna przeszłość.
Nowa karta historii.
Witam wszystkich.
Tu Ol' Redhead ze stanowika komentatorskiego
w Ebbets Field.
Witamy w dniu otwarcia sezonu 1947 roku
w Brooklyn Dodgers.
Jak wielu z was wie,
Dodgersi zakończyli poprzedni sezon
wynikiem 96-60.
Przyzwoity, są jednak dwie gry z St. Louis...
... którzy, oczywiście, pragną wygrać
w Mistrzostwach Baseballu.
Dodgersi w tym roku chcą się podnieść
i zdobyć trofeum.
/" Teraz odbijający dla Dodgersów...
/ jeden na zewnątrz/
/Na płytę kieruje się po raz pierwszy
w dużej lidze, debiutant Dodgersów:
Jackie Robinson./
/Jackie jest zdecydowanie brunetem./
/Dodgersi nadal bez managera...
... po tym jak Leo Durocher został zawieszony
w zeszłym tygodniu./
To będzie długie popołudnie.
/Johnny Sain robi wrażenie.
Gdy dostał tą robotę,...
...to, co mam na myśli powiedzieć, ...
...on może przerzucać na drugą stronę
kotlet jagnięcy za głodnym wilkiem..
O, to jest mocne odbicie dolnej piłki,
wzdłuż lini trzeciej bazy.
Elliott pochłania ją i robi
długi rzut na drugą stronę./
out!
/ Robinson został wyeliminowany.
No co ty, załóż okulary!
Spieprzyłeś to ! Al!
Spieprzyłeś to!
Na początku to była wyrównana gra.
Remis zazwyczaj idzie na drugie miejsce,
ale nie tym razem.
Tak więc pierwszy wielki hit Ligii
zostanie zapamiętany.
Więc Giants zdobyły Mize czystym uderzeniem.
Szkoda Leo.
Nieuniknione, jak sądzę.
Zapytałem go, czy ona była tego warta,
powiedziała, że ??tak.
Jak emerytura?
W porządku.
Wiesz, róże są...
Cholerna rzecz,
gdy człowiek ma zdrowie...
... i mnóstwo pieniędzy ...
... a absolutnie nic do zrobienia .
Tak, więc, bardzo się cieszę.
Naprawdę?
Wiesz, kiedy wziąłem uniform Cleveland
dwa lata temu...
... obiecałem żonce, że nigdy nie założę
ponownie innego uniformu.
Więc róże są piękne...
...i, teraz śpię lepiej.
Róże i sen,
to dwie najwspanialsze rzeczy, Burt.
Ale wyśpisz się gdy będziesz w trumnie,
a kwiaty na niej będą wygłądać świetnie.
Ale ty dla mnie nie wyglądasz jak trup, Burt.
O co chodzi, Branch?
Potrzebuję Cię do zarządzania Dodgersami, Burt.
Nie.
Nie, poczekaj.
Mamy statek bez kapitana,
a zbliża się tajfun.
Przykro mi, ale nie.
Nie tęsknisz za grą, Burt?
Pracy z graczami?
Pomóc, jak najlepiej drużynie ?
No dalej, spójrz mi w oczy,
i powiedz mi że nie.
Baseball to jedyne życie
dla takiego starego garnka jak ja.
Ale obiecałem mojej żonie, Branch.
Obiecałeś jej, że nigdy nie założysz
ponownie uniformu.
Nie obiecałeś jej,
że nie będziesz zarządzał.
Nosić garnitur i krawat jak Connie Mack.
No dalej, Burt.
Co ty na to?
Burt, potrzebuję Cię.
Co ty na to?
Dobra, panowie?
Panowie?
Wiem, że wszyscy słyszeli juz nowinę.
Jestem nowym mamagerem.
Nie mam wiele do powiedzenia.
Tylko, ...
... nie bójcie się ...
... starego Burta Shottona jako manager.
Możecie wygrać trofeun dzięki mnie.
Nie ma, ...
Nie ma niczego, czemu mógłbym was skrzywdzić.
Więc,...
Robinson?
Tak myślałem.
Więc chodźmy i pokonajmy tych,
... z kim gramy?
Giants, Burt.
Giants! Chodźmy pokonac Giants!
/" Teraz odbijający, number 42...
... pierwszy basebolista, Jackie Robinson."/
Wspomnisz moje słowa i tą datę.
Murzyni mają zamiar uczciwie pokonać Białych w baseball .
Nie jestem uprzedzony. To psychologia.
Mają dłuższe kości pięty.
Daje im to niesprawiedliwą przewagę prędkości
/"Jest Robinson...
Jack utrzymuje kij nisko...
... tylna noga w zapleczu pola,
lekko otwarta postawa, zgięty na kolanach./
/ I uderzenie./
/ Piłka z hukiem wędruje do lewej...
...Hartung patrzy jak leci i ..
Daleko! Home run!/
/Jackie Robinson ma swó pierwszy Home rum w Major League./
Czy to dlatego,
że jego kości pięty są dłuższe, Bob?
" Kość piętowa dłuższa."
Przepraszam za spóźnienie. Zajęcia długo trwały.
Wporządku.
Jest tak zimno i deszczowo na zewnątrz,
nie chcę go przeziębić na meczu.
Już go nakarmiłam.
Wszystkie jego rzeczy są tam na stole.
Będzie mu tutaj miło i ciepło.
Dziękuję, Alice.
Ostatnie podejście.
Jest ciężki dzień.
Dość groźny.
Eddie Stanky, broni pierwszy.
Jackie Robinson wchodzi na boisko.
Jest słaby podmuch wiatru wdzierający się
z prawej strony pola, dmuchając w kierunku lewej strony..
Nie powinno to dać wiele korzyści,
dla praworęcznych zawodników.
Hej, czarnuchu!
Czarny czarnuchu!
Hej, dlaczego nie wrócić na pole bawełny,
skąd pochodzisz, ...co?
Widziałem, jakm machnąłeś w stronę swojej dżungli.
Chapman, manager Phillies, wydaje się
ćwierkać coś w stronę Robinsona.
Chapman, pasjonuje się podczas swoich dni gry ...
... dzięki takiej reputacji
otrzymał prawo do bycia managerem.
Wszystko wporządku, nie wyglądasz za dobrze.
Czarnuchu, czarnuchu, czarnuchu!
Dalej, czarnuchu, czarnuchu, czarnuchu!
Witamy w Wielkich Ligach!
No dalej, wstawaj.
Nie można wziąć ciepła,
wychodząc z kuchni!
Prawda, Bobby?
To są ładne ruchy taneczne, dzwoneczku.
Zostaw swoją czapkę na ziemi,
może ktoś wrzuci do niej kasę?
Zrobisz nam małe widowisko, czarnuchu.
Poszuraj trochę nogami.
/No dalej, czarnulku!/
Wszystko wporządku, wszystko wporządku
Dobrze, czarnuchu.
Zróbmy to. Powinieneś być ostrożny na tym słońcu.
Malutka smołowana skóra może się roztopić.
Dlachego nie weźmiesz tego chłopca,
żeby wsadził cię......
... do Ligi Międzynarodowej.
Tam gdzie Afrykanie grają.
Kto to był?
Kto Cię umieścił w tej pracy, czarnuchu?
Dalej, Jackie.
/ Robinson, czeka na rzut./
/ Zamach..., i piłka szybuje w lewo.
Ennis ustawia się pod nią i autuje./
/Niebo zaczyna być teraz jaśniejsze,
słońce oświetla mu drogę./
Czarnuch nie może grać.
Wszystko w porządku, da radę.
Bóg stworzył go wytrwałym.
Bez wyniku, Czwarta runda.
Spider Jorgensen, zaczyna pierwszy przy małej przewadze.
Jorgensen, nowicjusz,
spędził ostatni sezon w Montreal.
Oto boisko.
Stanky kieruje się wzdłuż lini
do prawego pola.
Następny z Dodgers:
Jackie Robinson.
Hej!
Hej, Pee Wee!
Hej, co ten czarnuch robi wam wszystkim...
... że pozwalacie pić mu wodę
z tej samej fontanny?
Co?
Mam nadzieję, że nie kąpiesz się z nim.
Ponieważ będzie bałagan!
Hej, czarnuchu!
Lubisz białe kobiety?
Hej, na którą żonę Dodgersów
wspinasz się dziś wieczorem?
CZas!
Poczekaj. Przerwa.
Musi się zdrzemnąć.
Hej, który z nich?
Myślę, że wiem!
Dixie?
Przepraszam. Dixie,
Nie chciałem ci tego mówić.
Widziałem, jak chodziła wcześniej
z małą częścią w kroku.
Będzie dobrze.
Będzie dobrze. Wygląda na miłego chłopca.
To prawda, chłopcze?
Dalej, czarnuchu, czarnuchu, czarnuchu!
/ Dwóch facetów na Robinsona./
Oto boisko dla Leonarda.
Zamachnął się, i to jest wysokie okienko bramkowe.
Seminick sustawia się pod nią.
Hej, czy to Home run?
Tak.
Jeśli grasz w szybie windy.
Puszka kukurydzy i Robinson odpadają.
Nie pasujesz tu, czarnuchu!
Słyszysz mnie
Dlaczego nie patrzysz w lusterko?
To gra dla białych.
W porządku? Zabieraj stąd swoją
czarną małpią czaszkę!
Spójrz na mnie, kochanie.
Spójrz na mnie, kochanie. Spójrz na mnie
Nie!
Nie.
Kolejny biały sukinsyn otworzy usta...
... to wybije mu cholerne zęby.
Nie możesz tego zrobić, Jack.
Mam poprostu to tak zostawić?
Ci ludzie muszą z tym żyć.
Ja muszę z tym żyć.
Teraz żyję tamtym kazaniem.
Nie ma teraz znaczenia, Jack.
Ty jesteś tą rzeczą.
Nie masz prawa odwrócić się od ludzi...
... którzy w Ciebie wierzą, szanują i potrzebują.
- Naprawdę?
- Jeśli będziesz walczył,
oni nie powiedzą że Chapman Cię zmusił.
- Powiedzą, że to jest w twojej głowie.
Że tu nie ma dla Ciebie miejsca.
- Wiesz jak to jest, gdy ktoś robi Ci coś takiego?
Nie.
Nie.
Ty wiesz.
- Jesteś jedynym...
... żyjącym kazaniem.
- Na pustyni.
- Czterdzieści dni.
- To wszystko.
- Tylko ty.
- Nie ma przeklętej rzeczy, którą mogę z tym zrobić.
- Oczywiście, że jest!
- Musisz tam wyjść i grać!
- Możesz zdobyć bazę i punkty.
- Możesz wygrać ten mecz dla nas.
- Potrzebujemy Cię.
- Wszyscy Cię potrzebują!
- Jesteś lekiem, Jack!
- Oni stają do walki.
- Kto zaczyna pierwszy?
- Będę potrzebował nowego kija.
/" Na tablicy wyników, 8 zer dla Phillies,
7 dla Dodgersów.
Żaden winik, do tych z dołu zbliża się już usemka."/
- Dobrze, czarnuchu.
- Hej, chłopcze!
- Małpi kuchto!
- Hej, czarnuchu, wiem, że mnie słyszysz.
- Wiesz, po co tu jesteś?
- Jesteś tu po to, aby zdobyć kilka
czarnych dolarów dla Rickeya.
- Nie pasujesz ty, czarnuchu!
- Siadaj. Usiądź i zamknij się.
- W czym problem, Stank?
- Ty jesteś problemem, przynosisz wstyd.
Kim ty do cholery jesteś?
Wiesz, że on nie może odpowiedzieć na atak.
Dlaczego nie spróbujesz szykanować kogoś, kto może.
- Nie zamierzam z Tobą walczyć.
Zostanę wyrzucowy z gry.
/" Stanky ucina sobię teraz pogawędkę
ze swoim ex kolegą Chapmanem...
... obaj panowie, mistrzowie zakłócania spokoju."/
/" Stanky ten drugi, Chapman od strony boksu.
Musimy poczekać i zobaczyć co sędzia zrobi...
... ponieważ, także w zasięgu jego praw,
jest móc wykopać Stankyego z boiska."/
- Hej, 12! Wystarczy.
Z powroten do boksu.
- Zamknij swoją gembę bo sam Ci ją zamknę.
- Bez urazy.
- Hej, Stank? Jak to jest być czarnum czarnuchem?
- Nie wiem, Chapman.
A jak to jest być wiejskim kawałkiem gówna?
/"Robinson wysoko...
... oto rzut...
... i Jack wyśmiewa miekkim uderzeniem przeciwnika."/
/" Niewiele wynikło z tego ciosu,
ale Jakie stoi na pierwszym."/
- Dalej, Jackie.
/" Środkowy atakujący, numer 7, Pete Reiser."/
/" Pan Pete Reiser staje w polu uderzeń.
Robinson z niewielką przewagą od pierwszej.
Jest tak niespokojny jak kot z gorącymi łapami."/
- Powrót.
- Safe!
/" Wierni Flatbush wyrażają swoją aprobatę Jackowi...
... z tego typu chaotycznej gry...
... ponieważ ten typ gry jest dokładnie taki,
jaki oczekiwali po swoim ukochanym odbijającym .
- Ukradnij, kochanie. Weź to.
- Trzeci strike, odpadasz.
- Safe!
/" Dodgersi, z doskonałą szansą...
... ponieważ Robinson zmusił się
siłą woli do pozycji punktowej."/
/" Młody Gene Hermański podchodzi do talerza,
dziś gra na prawym."/
- Dalej!
/" Hermanski uderza pojedyńczyn w lewą stronę ...
... i Robinson, może puścić się kłusem
do bazy w pierwszym biegu...
... to również może być decydujący punkt."/
- Dobrze.
- Dzięki.
- Za co?
- Jesteś w mojej drużynie.
Co do cholery miałem zrobić?
- Ładne uderzenie.
- Całe to zamieszanie przez debiutanta.
- Co on ma 10, 12 odbić.
- Zamierzacie rozpieszczać go.
Chapman, wiesz ile kosztoła Cię ta gra?
- Nie. Myślę, że pojedyńcze wyrzucenie w lewą stronę pola,
kosztowało nas mecz.
- Jak myślisz, nie byłeś trochę za twardy dla Robinsona?
- Nie. Traktujemy go tak samo jak Hanka Greenberga...
... tyle, że nazywaliśmy go żydkiem, zamiast czarnuch .
- Gdy gramy pokazówkę z Yankeesami...
... nazywamy Joe DiMaggio " makaroniarz "
To wszystko w porządku? Śmieją sie z tego.
I zapomina gdy gra się skończy.
- Nie obchodzi mnie czy mnie lubią.
Nie przyszedłem tutaj by się zaprzyjaźnić.
Nie obchodzi mnie nawet, czy mnie szanują.
Wiem, kim jestem.
Mam wystarczająco dużo szacunku do siebie.
Nie chcę, żeby mnie nawet pokochali.
- Oni nigdy cię nie pokochają.
- Byli dziś blisko.
- Pójdę jutro do buraków z Phillies...
... i zamierzam ukręcić łeb dla
Bena Chapmana!
- Czy powiedziałem coś śmiesznego?
- Kiedy po raz pierwszy mówiłem o Robinsonie, Harold...
... byłeś przeciwny temu.
- Teraz, nagle martwisz sie o niego.
Zastanawiam się, co się stało.
- Dlaczego, jakakolwiek przyzwoita- skłonna osoba chciała...
- Współczuć, Harold.
- To słowo z greckiego oznacza " cierpieć ".
- " Współczuję Ci " oznacza " Cierpię z tobą".
- Ten manager Philadelphi jest, uh...
... robi mi przysługę.
- Przysługę?
- Tak.
- On tworzy współczucie w imieniu Jackia.
- "Philadelphia" jest greckokatolicka.
Oznacza " braterską miłość "
Bob Bragan chce się z tobą zobaczyć, Panie Rickey.
- Co on, w ogień szatana chce?
- Dobra, wpuść go.
- Czego chcesz, Bragan?
- Panie Rickey, Ja,...
- Chciałbym, um...
- Czego chcesz?
- Chciałbym, nie być wymieniony.
- Jeśli nie jest za późno.
- A co z Robinsonem?
- Świat się zmienia.
- Myślę, że mogę żyć ze zmianą.
- Chodzi mi o to,... nie mogę w to uwierzyć.
Mówię sobie, oni mnie wymieniają.
- To nie jest Ameryka, wiem.
- Dom wolnych i ziemia odważnych?
- Słyszysz mnie?
- Gdzie Cię posyłają, Hig?
- Do Pittsburgha.
- Za gotówkę i jakiegoś włoskiego obrońcę baseballa
zwanego Gionfriddo.
- Pittsburgh. Mam na myśli...
- Powodzenia, chłopcy. Bedziecie go potrzebować.
- Pittsburgh!
- Branch, tu Herb.
- Herb. Co mogę dla ciebie zrobić?
- Branch, jak długo się znamy?
- Oh, 20 lat, może więcej.
- To prawda.
- Byliśmy na niejednej solidnej drodze razem.
- Więc,..., możesz mi zaufać kiedy Ci mówię,
Brooklyn ma być tu jutro...
... nie możesz przyprowadzić tego czarnucha tu...
... razem z resztą drużyny.
- A to dlaczego , Herb?
- On ma na imię Jacki Robinson.
...tak przy okazji.
- Tak, Branch,
rozumiem, że ma imię...
... ale, my nie jesteśmy dotowi na tego typu rzeczy,
tutaj w Philadelphii .
- Nie będziemy móc stanąć do walki
przeciw twojej drużynie, jeśli ten chłopiec będzie w stroju.
- Cóż, to co robisz ze swoim zespołem
to Twoja decyzja, Herb.
Ale mój zespół będzie jutro w Philadelphi...
... z Robinsonem.
- A jeśli mamy wygrać walkowerem, niech będzie.
- Jest 9-0...
... gdybyś zapomniał.
- Urządziłeś piekło włosów na swojej dupe,
od dłuższego szasu.
Miabym ochotę wiedzieć, co tym próbujesz udowodnić.
- Myślisz, że Bóg lubi baseball, Herb?
- Co...? Co to do cholery ma znaczyć?
- To oznacza, że któregoś dnia spotkasz Boga...
... a kiedy on spyta Cię,
dlaczego nie stanąłeś do walki...
... przeciwko Robinsonowi z Philadelphia...
... odpowiesz, że to dlatego, bo był Czarny...
... to może być nie wystarczająca odpowiedź!
- Dobra, chłopaki, mamy 20 minut aby zameldować się
i dostać do Shibe, więc prędzej, prędzej!
- Hej!
- Hej. Wymocha.
I zabieraj ten autobus stąd.
- Och, nie, nie, nie, mamy rezerwację.
Jesteśmy Dodgersi.
- Nie, twój zespół nie jest tu mile widziany.
Dopuki masz w zespole Murzyna.
- Miałeś na myśli, że Robinson nie może tu zostać? Tak?
- Nie, Miałem na myśli to,
że odmówiono całej twojej drużynie..
- Zostawaliśmy tu przez 10 lat.
- Więc to było zbyt długo .
- Spokojnie. Zaraz, powinniśmy o tym porozmawiać.
- Kto Cię namówił do tego?
Czy to Phillies?
- Oni nie zamierzają pozwolić nam tu zostać.
- Nie chcą nas tutaj.
- Tak, może 42 ma wystarczająco dużo przyjaciół w mieście,
możemy przekimać się piętrowo.
- Co to miało znaczyć?
- To nic nie znaczyło.
- Kiedy nie możesz dostać się do hotelu,
to nocujesz u innych ludzi.
- Czy tak jest?
- Co?
- Czego chcesz ode mnie, Walker?
- Przeprosin.
-Chcesz przeprosin? Za co?
- Za to co się tu dzieje?
- Nie. Za obracanie sezonu w jakieś .
cholerne imprezy towarzyszące.
- Hej, chłopaki.
- Jestem ballplayer, Zgadza się?
- Jestem tu by grać w piłkę!
- Tak jak ja.
- Jestem tu by wygrać.
- Chcemy wygrać..
Jesteśmy po tej samej stronie?
- Cóż, jak mamy wygrać śpiąc w autobusie?
- Może to ci da jakiś dobry sposób,
byś został machającym kijem.
- Hej, uważaj co mówisz!!
- Hej, zabieraj ręce.
- Nigdy więcej tak do mnie nie mów!
- Zabieraj ręce!
- Słyszysz? Uważaj na siebie!
- Plujesz na mnie?
- Jeśli splunę na Ciebie, to bym się czuł lepiej.
- Wystarczy. Wracamy do domu, dobrze?
- Dobrze, wystarczy już!
- Hej, hej! Przyzwyczajcie się do tego chłopaki.
Tak to będzie.
- Robimy przedstawienie, cyrk jest w mieście!
- Ja nigdzie nie idę!
- Zostaję tu!
/" Jest wielka zgraja wśród nas dokonująca samosądu.
Idą zakapturzeni i robią bez powstrzymania.
- To ty, nie ja.
/" Musimy pamiętać, że wszyscy wrogowie
tego kraju......
... nie są poza granicami naszej ojczyzny."/
- Prwdopodobnie napisał to Żyd.
- Nie obchodzi mnie kto to napisał.
Jest to w tych cholernych papierach!
- To nie jest dobrze, Ben.
- Robi z Phillies organizację rasistowską.
- Musisz coś z tym zrobić.
- Ja? Spójrz, bronię baseball.
- Nadszedł czas, byś stanął i bronił Phillies.
- To zaczęło się na boisku, i tam się zakończy,
gdy skończymy o tym mówić.- Hej, chłopaki.
- Hej.
- Przepraszam. Cześć. Jackie.
- Wendell....
- Wszedł wniosek.
- Ben Chapman, on, manager Phillies.
Wiedziałeś o tym...
... że, chciałby zrobić z Tobą zdjęcie.
- Ty piłeś, Harold?
- Nie, nie. Chciałbym.
- Pan Rickey, uważa, że to dobry pomysł.
- Mówi, że to będzie na każdej sportowej stronie
w całym kraju.
- To przykład, że najbardziej stwardniały człowiek
może się zmienić.
- Chapman się nie zmienił.
On tylko próbuje zachowadź twarz.
- Pan Rickey mówi, że to nie ma znaczenia,
jeśli się zmieni.
- Pod warunkiem, że to przypomina zmianę.
= Jackie, widziałeś jak to pytanie przyszło powoli.
Teraz, właśnie widzisz, jak to zdjęcie wejdzie
jeszcze wolniej.
- Chapman, powiedział, że przyszedł tutaj.
Aby móc spotkać się z tobą na holu.
- Nie.
- Na boisku.
Gdzie każdy może zobaczyć.
- Czy wybuchnie III wojna światowa ?
Spójrzcie na siebie.
- Nawet Ciebie wykopali tu, Baum.
To musi być ważne.
- Słuchajcie, chcę coś powiedzieć,...
- Jackie został zaakceptowany w baseballu...
... i organizacja Philadelphi z całego serca
życzy mu powodzenia .
Mam badzieję, że nasza próba ognia pomogła mu w tym.
- A co ze zdjęciem?
Podacie sobie ręce. Zakopiecie topór.
- Chcesz zakopać topór wojenny?
- Oczywiście.
- Użyjemy kija.
W ten sposób nie musimy dotykać skóry.
- Dobrze.
/" Dalej, chłopaki."/
- Wporządku, zrób to.
/" Ostermueller na środku.
Ostermueller, deliberator.
Miałem na myśli, że jest jednym z
najwolniej pracujących miotaczy w grze.
Nakręca się. I...
Oh, mój! Uderzył Jacki Robinsona
w prawą strone głowy. Jacki upadł!"/
- Co ty robisz, Ostermueller?
Hej!
Ostermueller, chcesz pełzać!
Też mam kij! Nie zapomnij o tym!
- Hej, jestem gotowy, , przywalić łajdakowi!
- Czyżby? " przywalić łajdakowi"?
Nadchodzę, między twoje oczy.
- Będę jak kamikadze!
- On nie mależy do nas!
- Puszczaj! Przestań!
- Wyślę cię z powrotem
do Schmeling i Goeringa...
... i reszty zmarłych Szwabskich kumpli!
- Chcesz trochę, Piner?
- On tu nie pasuje!
- Oni są ignorantami.
- Gdyby o tym wiedzieli, wstydzili by się.
-Co mogę dla ciebie zrobić, Pee Wee?
- Cóż, Panie Rickey, jest tak.
- Seria meczy w Cincinnati w następny weekend?
- Tak. Ważna podróż.
- Jesteśmy tylko trzy mecze przed, by zdobyć mistrzostwo .
- Tak, sir.
- Wiesz że jestem z Kentucky.
- Wtedy Cincinnati będzie dla Ciebie
niemal grą domową.
- Cóż...
... dostałem ten list.
Najwyraźniej niektórzy ludzie nie są szczęśliwi
z tego że gram z Robinsonem.
" Kochanka Murzyna.
Uważaj na siebie.
Weźmiemy Cię, ( kombinator z północy)"
- Całkiem typowe rzeczy.
- To nie jest typowe dla mnie, Proszę Pana.
- Ile takich listów dostałeś, Pee Wee?
- Tylko jeden, Czy to nie wystarczy?
- Co to jest?
- Cóż, powiem Ci, co to nie jest.
- Nie są to listy od fanklubu Jackie Robinsona.
" Odejdź z baseballa, albo twój kochać umrze"
" Opuść baseball, albo twoją czarną żonę..."
" Odejdź z gry, albo zginiesz"
- Czy Jacki o tym wie?
- Oczywiście, że wie.
I FBI.
- Oni biorą groźbę w Cincinnati
całkiem poważnie.
Więc wybacz mi, jeśli nie zbyt martwię się
o to, że nazywają Cię ( kombinator z północy).
Powinieneś być dumny.
- Cóż, ja poprostu lubię grać w piłkę, sir.
To wszystko.
- Rozumiem.
- Stawiam, że Jacki też poprostu chce grać w piłkę.
- Założę się, że on nie chce być
atakowany na boisku w przodującej Lidze.
1506
Świat nie jest już taki prosty.
Chyba nigdy nie był.
My tylko,...
Baseball to ignorował, my nie możemy.
- Tak, sir.
/" Brak trafień, Zła passa dla Dodgersów.
. The Reds przechodzą do odbijania."/
- Jak myślisz, ile razy Pee Wee zamierza zdobyć punków?
- Nie wiem, synu.
Pamiętan, że gdy byłem dzieckiem,
widziałem grę Honusa Wagnera, punktował 3 razy dziennie .
- Będziemy musieli poczekać i zobaczyć.
- To byłoby świetnie.
/" Nie chcemy cię tutaj!"/
- Hej! Hej, Czarnuchu!
Wynoś się z Cincinnati!
- Wracaj do Brooklynu!
/" Ty piłkarz, czarnuch?"/
/" Hej czarnuchu! Mówię do Ciebie !
/" Wynoś się z Cincinnati!
Nie chcemy Cię tu, chłopcze!"/
- Czarnuch!
- Nie chcemy Cię tutaj!
/" Fani Cincinnati wyrażają niezadowolenie,
gdy Dodgersi wchodzą na boisko."/
/" Jako pierwszy Jackie Robinson.
"The Brat" Eddie Stanky na drugiej.
Spider Jorgensen na trzeciej. I kapitan,
Pee Wee Reese, na krótkim."/
/" Fani, kogokolwiek się spytacie, on wam powie,
że Gillette Superspeed razor jest jak miód.
Może najsłodsza brzytwa do golenia
jaką kiedykolwiek użyjesz.
Wygląda ostro, czuć ostrość, jest ostry."/
/" Nie chcemy tu rzadnych czarnuchów!"/
- Mogą mówić co chcą.
Jesteśmy tu by grać w piłkę.
/' Zabierzcie go z pola!"/
- To tylko banda świrów
walcząca wciąż w wojnę domową.
- Cóz, byśmy wygrali z tymi draniami,
gdybyśmy mogli wyjąć łodygi kukurydzy .
Właśnie skończyła się amunicja.
- Następnym razem będzie lepiej, Pee Wee.
- Może nie być następnego razu, Jackie.
/" Hej, Reese! Carpetbagger!/"
- Wszystko co mamy jest tutaj. Właśnie teraz.
Wiesz co mam na myśli?
- Dzięki, Jackie.
- Za co mi dziękujesz?
- Mam rodzinę w Louisville.
Potrzebuję wiedzieć.
Potrzebuję wiedzieć kim jestem.
- Hej, numer 1!
- grasz w pikę czy nawiązujesz stosunki towarzyskie?
- Gram w piłkę.
- Play ball!
- Grać w pikę.
- Może jutro wszyscy będziemy nosić 42.
W ten sposób nie będą nas odróżniać od siebie.
- Pozwól, że cię o coś zapytam, Jackie.
Jak to jest, że nigdy nie bierzesz prysznica,
dopóki wszyscy nie skończą?
Co ty, nieśmiały?
- Nie chcę, aby ktokolwiek poczuł się niewygodnie.
- Jesteśmy drużyną. No dobrej passie.
- No dalej, połowa tych zwycięstw była dzięki tobie.
- Jesteś najodważniejszym facetem
jakiegokolwiek widziałem.
Prowadzisz nas,,
a boisz się wziąć prysznic?
- Chodz wziąć ze mną prysznic, Jackie.
Nie to miałem na myśli...
Źle to zabrzmiało. Nie mówiłem dosłownie
byś brał ze mną prysznic.
Chciałem powiedziś, dlaczego wszyscy razem
nie możemy wziąc prysznic.
- Jak, dlaczego..?
Jak zespół, dlaczego nie razem.
- Hej. Branca?
- Tak.
- Przestań.
- Dobra.
- Przestałem.
/" Jesteśmy w ostatniej grze z czterech serii Cardinals.
Te dwa zespolyu walczą o pierwsze miejsce.
Na początku 11, wszystko spoczywa na 2.
Dla tych z was którzy włączają odbiornik,
Wyjaśniam jak znaleźliśmy się w tym miejscu?
Cóż, to były podwójne kłopoty...
... ponieważ Robinson wpadł na Stanky
z podwojoną stawką w 3..
- Rzucaj do dwójki! Rzucaj do dwójki!
/" A Dixie Walker zrobił
to samo z podwojoną stawką w 8.."/
- Druga baza! Druga baza!
/" Ale to nie wystarczyło...
... ponieważ Cardinals zapłątali się razem w 9..
Tem mecz ma kluczowe znaczenie dla Red Birds.
Są po pięciu meczach...
... z Dodgersami nie mającymi
zrzec się pierwsze miejsce od 30 czerwca."/
/" Nazywają go " Kraj"
Slaughter's hitless po czterech potknięciach.
"Fireman" Casey w swojej drugiej rundzie z ulgą."/
/" Ta gra jest tak mocna,
jak nowa para butów w deszczowe dni."/
Casey napędza mu stracha.
Slaughter uderza twardą piłke tuż przy ziemi do Reese,
który odpala najpierw do Jacka."/
/" Oh, mój!..
Robinson upadł. Slaughter stanął mu kolczastym butem
wysoko na nogę, a ten aż upadł.
- Niech to szlag! Widzisz co zrobiłeś!
- Wstawaj, Jackie.
- Podnieście go, chłopcy, podnieście go.
- Trzymaj się. Lekarz cię opatrzy.
Hugh, następny facet jest twój, uderzysz go z prawej w głowę.
- Nie. Pomóż mi wstać.
/" Nie, leż człowieku. Zostajesz."/
- Nie, pomóż mi wstać!
- Spokojnie, dzieciaku.
- Poprostu go wyeliminujemy.
- Poprostu go wyeliminujemy.
- Rozumiecie?
- Gra jest zbyt ważna.
- wystarczy go wyeliminować.
- Idziemy grać.
- Jesteś twardy, Jackie.
- Zabierzmy go.
- Jackie, co mówił?
- Ukuł Cię celowo??
- Widziałeś grę.
- Moja noga była na wewnętrznej stronie poduszki,
został wyeliminowany, ale nadal biegł.
- To było celowe?
- Slaughter powiedział, że to był wypadek.
- To po co mnie o to pytasz?
- Nazywasz Slaughtera kłamcą?
- Czy on jest kłamcą?
- Ja mazywam go kłamcą?
Co masz zamiar napisać?
- Wynosić się stąd! Wynocha!
- No weź, Rickey, pozwól mu skończyć historię!
- Dalej, dajcie mi porozmawiać z moim pierwszym basemanem.
- Czy on jest kłamcą, Jacki?
- Idź!
- Dobra, w porządku.
- Jest zszywany, na litość boską.
- Staramy się wykonywać naszą pracę, Rickey.
- Wygląda dobrze, Babe.
- Dziękuję, sir.
- Taką cierpliwość, jest czymś,
czego można oczekiwać od każdego człowieka. .
Niektórzy uważają, że jesteś irytującym czarnuchm..
- Wiesz co widziałem dziś rano?
Przechodziłem przez niezabudowany teren,
mały chłopiec trzymał w ręku kij.
Wiesz co robił?
- Posiedzenie na fastballu?
- Udawał Ciebie.
Ścierał brud z rąk.
kołysał się z rękoma wyciągnietymi,
tak jak ty.
Mały biały dzieciak udający czarnego człowieka.
- Dlaczego to zrobił, Rickey?
- Mieliśmy zwycięstwo *** faszyzmem w Niemczech.
Nadszedł czas, by zwyciężyć *** rasizmem w domu.
- Nie.
- Dlaczego?
- Dlaczego to robisz?
- No dalej.
- Powiedz mi.
- Kocham tę grę.
- Uwielbiam baseball.
- Oddałem swoje całe życie dla niego.
- Czterdzieści parę lat temu byłem
treneren graczy z Ohio Wesleyan University.
Mieliśmy czarnego łapacza.
Najlepszy napastnik w zespole.
Charlie Thomas. Miły młody człowiek.
Zobaczyłem go zwalonego z nóg, rozbitego,
z powodu koloru jego skóry.
I nie zrobiłem dość by mu pomagać.
Powiedziałem sobie, że zrobię, ale nie zrobiłem.
Było coś niesprawiedliwego w sercu gry którą kochałem.
i zignorowałem to.
Ale nadszedł czas...
... kiedy już nie mogłem tego robić.
Ty...
... Ty pozwoliłeś mi ponownie kochać baseball.
Dziękuję.
- Ostatnia długa podróż roku.
i dwie smutne twarze.
- Staraj się nie rzucać na płytę.
- Poważnie?
- Dlatego oni rzucają fastballs wewnątrz.
Walczyć ci wewnątrznym fastballs jest daleko...
... prędzej czy później oni nie będą zdolni
pomóc, więc rzucą krzywą.
- A co się stanie potem, trenerze?
- Czy to prawda?
- No, wiesz, jeśli wygramy dość tych kolejnych gier...
... przywieziemy do domu trofeum.
- Przynieś go sobie do domu.
- To będzie za duże.
- Ty jesteś w moim sercu.
/" Od 4 lipca, Brooklyn Dodgers są w dobrej passie....
...powstrzymując wszystkich rywali.
Podczas tego okresu i podczas tej pory roku...
... widziałem Jackie Robinsona oddającego się......
... służyc czemuś wielkiemu.
I nie mam na myśli Brooklyn Dodgers,
chociaż też to robił.
Wymęczony człowiek ma odwagę.
Stawił siłą natury,
miał komplikowane wszystko, ale nie sam.
On zmienił świat, nie dając zmieniś siebie.
Ale baseball to nie tenis.
Tu jest zespół.
Zlepienie było początkiem.
Przebywanie razem, było dużym krokiem naprzód.
Ale wygrywasz wtedy gdy jest współpraca."/
Out!
- Jackie, ty draniu, mogę Cię pocałować!
- niezły chwyt.
- Twoja czy moja?
/" Na odcinku ostatniej długiej podróży roku...
...Jackie Robinson i Brooklyn
Dodgers robią dokładnie tak.
Powstrzymują Cardinals i uderzają w kierunku chorągiew."/
- Boss, zrobiliśmy to.
- Zrobiliśmy to, zmietliśmy Cincinnati!
- Świetnie, Harold.
- Jeszcze jedno zwycięstwo musimy zrobić .
- Kto rzuca jutro dla Pirates?
- Ostermueller.
/" Fritz Ostermueller na wzgórku.
On ma 12-8 w sezonie.
Wielka gra dziś w Pittsburgh.
Zwycięstwo Dodgersów sfinalizują zdobycie trofeum
Państwowej Ligii......
...Yankees już sfinalizowali w American League.
Nie ma złej krwi tutaj...
... ponieważ Ostermueller palnął w łeb Robinsona
na początku sezonu...
... robiąc wtedy niezły rabarbar.
Drużyny poszły swoją drogą, ponieważ ......
... Ostermuellera odstawiono od Dodgers...
... ponieważ oni gonią flagę, a
to wymknęło się im w zeszłym roku."/
- Dalej, Jackie, Zrób to!
/" Rzuca.
Robinson przepuszcza. Ball one."/
- Dalej, Fritz, Zabierzmy tego chłopca!
- Nie pasujesz tu.
- I nigdy nie będziesz.
/" Robinson faluje na boiski.
Jack nie ustąpił miotaczowi przez cały sezon."/
- Nie masz nic dla niego, Ostermueller!
Ale on ma coś dla Ciebie!
/" Ostermueller robi zamach i rzuca.
Nisko i daleko, ball two.
Fritz wydaje się rzucać wokół Jackiego...
.. albo jak to się mówi w branży, próbuje go wyklepać.
Robinson jako rookie posiada niezłe osiągniecia...
... odbić, 0,301 z 31 doubles i 10 home runs.
Ukradł 27 baz w tym sezonie i ma chrapkę na jeszcze.
Rzecz jasna, Ostermueller ostrożnie się z nim obchodzi."/
/" To jest 3-0 .
Robinson cierpliwy, czeka na coś co potrafi rozkołysać."/
- Daj mi coś.
- Daj mi coś w co mogę trafić.
- Chcesz tego?
- Co, boisz się?
- Boisz się?
/" Ostermueller patrzy na znak...
- Uważaj o co prosisz, chłopcze.
i rzuca...
...Oh, to jest głęboki lot piłki w lewą stronę.
Kiner galopuje jak na koniu,
nie sądzę że się tam dostanie.
Daleko, daleko, daleko... i ...
Oh, ho, ho, doktorze!
Robinson wpatrzony!
To jest home run.
I w cudowny sposób...
... Dodgersi idą po World Series!
- Tak!
- Pittsburgh!
Tak!
- Dokąd idziesz, Jackie!
/" Jack w swoim kłusie po home run,
i tutejsza publiczność w Forbes...
... widzą w tym coś specjalnego.
Tak czy inaczej, praktycznie mogę słyszeć ryk...
... serc Flatbuch w Brooklynie."/
- Robinson w trzeciej rundzie...
... w drodze do domu...
... miłego domu.
TŁUMACZENIE i SYNHRO : " Arbag - dla Asiulki "
/" Branch Rickey dostąpił zaszczytu wstąpienia do Galerii Sław Baseballu w 1967 roku."/
/" Pee Wee Reese dostąpił zaszczytu wstąpienia do Galerii Sław Baseballu w 1984 roku."/
/" Wendell Smitch został pierwszym Afro-Amerykańskim dziennikarzem sportowym w baseballu.
Dostąpił zaszczytu wstąpienia do Dziennikarskiej Galerii Sław Baseballu w 1948 roku."/
/" Eddie Stanky stał sie menagerem w St.Louis Cardinals, Chicago White Sox i Texas Rangers."/
/" Ralph Branca był trzy razy z rzędu All-Star. Wygrał 21 meczy w 1947 roku. Mieszka i pracuje w Rye. New York.'/
/" W 1948 roku Ben Chapman został zwolniony i nigdy więcej nie był managerem."/
/" Dixie Walker w następnym sezonie został oddany do...
... PITTSBURGH."/
/" Ed Charles wyrósł na gracza Major League Baseball."/
/" Wygrał World Series w 1969 roku. Z Miracle Mets."/
/" Rachel Robinson utworzyła w 1973 roku fundację ' Jackie Robinson Foundation'
To zapewniło stypendia studentom w całym kraju."/
/" Jackie Robinson otrzymał w 1947 roku miano Major League ROOKIE OF THE YEAR."/
/" W 1948 roku dołączył do Roya Campanella a w 1949 roku do Dona Newcombe."/
/" Każdego roku w Kwietniu, wszyscy gracze MLB zakładają koszulki z numerem " 42 "
ku pamięci ostatnich dokonań Jackie na boisku."/
/" Numer " 42 " jest jedynym zastrzeżonym numerem w całym Baseballu."/