Tip:
Highlight text to annotate it
X
www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.
Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
TŁUMACZENIE: -=GUDZIA=-
/do wersji DVDR DivXNL-Team 714.322 Mb/
Gdyby Krzysztof Kolumb zgubił drogę, nigdy nie odkryłby Ameryki.
On jest moim bohaterem.
Dzielnie prowadził swój statek przez rozległy ocean.
A teraz w dzień Krzysztofa Kolumba nie musimy iść do szkoły.
Dziękuję, Heather. Ronnie?
Opowiedz nam o swoim bohaterze.
"HATIKO - PSIA OPOWIEŚĆ"
Co on napisał?
Hatiko był psem mojego dziadka.
Jego imię było dla wszystkich zagadką,
ponieważ nikt nie wiedział, skąd pochodził.
Być może uciekł ze schroniska dla psów.
A może wyskoczył z pędzącego samochodu.
Gdzieś na Florydzie lub w New Jersey.
W każdym razie Hati się zgubił.
Nieważne, jak to się stało.
Ale dawno temu w mieście, gdzie mieszkał dziadek
Hati pojawił się na stacji.
Tak zaczęła się ich historia.
Sześć dni? To dużo.
Będę tęsknił. Tak.
Oczywiście, dużo muzyki.
Nie, nie. Będę szedł pieszo.
Tak, ja też cię kocham.
Cześć, mały. Zgubiłeś się?
Chodź do mnie.
Chodź...
Na pewno się zgubiłeś.
Tęsknisz za swoim panem?
Znalazłem go na stacji.
-Na peronie?
-Tak, na peronie.
To dobrze, że go zabrałeś.
Tak...
Tam była uszkodzona skrzynka. Nie wiem czyja, ale...
Na pewno pies należy do któregoś z pasażerów.
-Tak, oczywiście.
-Mógłby zostać u ciebie? Dopóki nie znajdzie się właściciel.
Ale...Nie, nie mogę go wziąć.
-Co?
-Nie mogę, profesorze.
Na pewno się zgubił.
Takich psów się nie porzuca.
Tak, oczywiście że nie.
Na pewno ktoś go szuka.
Weź go do siebie. Gdy ktoś się zgłosi,
powiem, że pies jest u ciebie.
Na pewno ktoś się po niego zgłosi.
Nie rozumiesz. A co jeśli nikt nie przyjdzie?
Ma zostać tu na zawsze?
Zatrzymam go do rana, ale...
jutro zawiozę go do schroniska.
Dziś piątek.
Chyba na razie zostaniesz ze mną.
W ciepłym domu. Będzie dobrze.
Co? Tak, spodoba ci się.
Ciii...
Siedź tutaj.
Tylko tutaj, dobrze? Tak, właśnie tak.
Dobrze.
Cześć, przystojniaku.
- Cześć.
- Cześć.
- Jak poszło?
- Świetnie.
- Tęsniłeś?
- Tak, a ty?
- Troszeczkę.
Mam dla ciebie niespodziankę.
Ja też mam dla ciebie małą niespodziankę.
Czas nadrobić zaległości.
Zaległości - świetnie.
Słyszałeś coś?
To pewnie coś za oknem.
- Cicho, cicho, już dobrze.
- Parker!
- Uzgodniliśmy to!
- Wiem, wiem...
- Zapomniałeś już?
- Nie, nie zapomniałem.
Znalazłem go na stacji.
Zgubił się.
Karl chciał go odwieźć do schroniska, więc pomyślałem że...
Zabierzesz szczeniaka do domu i podrzucisz go mnie, tak?
Nie, nie chciałem go podrzucać, nie.
Jutro znajdę kogoś, kto go przygarnie,dobrze?
Obiecuję, że tak zrobię.
To były rzeczy Lucasa.
Dobrze, dobrze.
I do góry.
Spójrz, ile tu interesujących rzeczy.
Będzie ci ciepło.
Tu jest fajnie.
Podoba ci się? Luke bardzo ją lubił.
Spójrz, tu jest woda.
Chciałbyś coś powiedzieć, prawda?
Chciałbyś?
Dobrze, kolego.
Dobrze.
A teraz zaśnij.
Hej, piesku!
Hej, piesku, uśmiech.
Świetnie! Śliczny piesek!
Tato, on jest taki słodki.
Czy on ma imię?
Tak. Tymczasowy Gość.
Czy on może z nami zostać?
Dom jest pusty, odkąd nie ma Lucasa.
Zapytaj mamę.
Mamo!
Tak?
Podejdź tu, proszę.
On lubi twoją muzykę.
Naprawdę? Niewiarygodne, to prawdziwy wirtuoz.
I musimy go zatrzymać.
Nie zdałeś.
-A ty - nie zatrzymasz go.
Wygrałaś.
Tato, czy on stąd nie wyskoczy?
Tak, tu będzie lepiej.
Wygodnie ci, piesku?
Świetnie.
Spotkałaś się z Michaelem?
Tak, obserwowaliśmy spadające gwiazdy.
To było piękne.
Jak romantycznie.
Bardzo.
Czy...
Mogę w czymś pomóc?
Tak, znalazłem go wczoraj na stacji. Czy mogę go tu umieścić, dopóki nie znajdzie się właściciel?
Umieścić? To nie hotel, a schronisko dla psów, kolego.
Co mam teraz zrobić?
Niech spojrzę...
Ładny, mogę znaleźć nowych właścicieli, ale...
...za dwa tygodnie.
Dwa tygodnie?
Tak, tu nie mamy miejsc.
Przykro mi.
Zadzwonię do pana za tydzień.
-Cześć, Maryann.
-Jak leci, Parker?
Świetnie. Czy mogę cię o coś poprosić?
O co tylko chcesz.
Witaj, mały!
Jest ładniutki. Skąd go masz?
Znalazłem go wczoraj na peronie.
Sam nie wiem, to wszystko jest bardzo dziwne.
Naprawdę? Jest słodki.
Mogę to powiesić na oknie wystawy?
Tak, oczywiście.
Parker, ten szczeniak jest fantastyczny.
Nie chciałabyś go zatrzymać?
Ja? Zatrzymać?
To piękny szczeniak.
Co myślisz, Anthony?
Podoba ci się nowy kolega?
Niegrzeczny Anthony!
Siedź grzecznie.
Dzień dobry, profesorze.
Jak się masz?
A to kto?
Nowy przyjaciel, nie chcesz?
Wolę forsę.
To pies obronny.
Pies obronny? I co, ma bronić hot-dogów?
Nie wydaje mi się.
Ha-ha, mnie też nie.
Kto teraz weźmie psa?
Aby go karmić, chodzić na spacery, sprzątać po nim...
Wezmę jedno dla niego.
Na wynos.
Weź jeszcze jedno.
Dzięki, Jess.
Na zdrowie.
Jakieś wieści?
Nie, nikt nie przyszedł, ani nie zadzwonił.
Nikt?
Dziwne, naprawdę dziwne.
Potrzymasz go?
Kate napisała ogłoszenie.
Możesz je tu powiesić?
Jasne. Powieszę.
Dobra dusza z ciebie.
Wiem.
Profesorze, w pociągu nie można przewozić psów, ok?
- Oczywiście. Żadnych psów.
- Mam nadzieję.
Chwileczkę, chciałbym abyś coś zmienił.
Powtórz pierwszą część i od razu przejdź do lirycznej.
Okay.
Będzie lepiej.
Ale to nie oznacza, że masz grać w szybszym tempie.
Przechodzisz do lirycznej i...
Tancerze potrzebują wytchnienia.
Jak się masz?
Świetnie.
Czy nikt nie chce szczeniaka?
- Jeszcze raz.
- Tak, od początku.
To jest wszystko, co zostało z tej przesyłki.
"Yamanashi", reszta jest oddarta.
-"Yamanashi"?
- To obszar w środkowej Japonii.
- To niezwykły pies, Parker.
- Jasne.
Akita.
- To wyjątkowa rasa.
- Naprawdę?
- Co to jest?
- Hati.
- Co?
- W Japonii oznacza 8, szczęśliwą liczbę.
Szczęściarz...
Hati... Dobre imię, prawda?
Być może urodził się jako ósmy w miocie.
W mistycznym znaczeniu nr 8 oznacza: "zesłany z nieba".
Nie chciałbyś go zatrzymać?
Nie, nie mógłbym...
Myślę, że on już dokonał wyboru.
Jak to?
To twój problem, nie mój.
Nie jesteś problemem, prawda?
Może nie ty go znalazłeś, ale on znalazł ciebie.
Kto wie? Może tak miało być.
Powiedział że szoguni używali psów rasy Akita do walk i polowań.
To królewska rasa.
Czy Ken nie powiedział ci, gdzie można znaleźć jego królewski pałac?
Rozwiesiłem 10 ogłoszeń.
Ktoś na pewno przygarnie Hati'ego.
Hati'ego?
To symbol na jego obroży.
Nadałeś mu imię?
- Nie, ja...
- Chcesz go zatrzymać.
- Nie, ja...
- Chcesz, nie zaprzeczaj.
Nie chcę go zatrzymać. Ja tylko...
Przyznaj się. Chcesz go zatrzymać.
Nawet o tym nie pomyślałem.
Hati?
Gdzie jesteś?
Dobry Boże.
O nie... Parker, kilka miesięcy ciężkiej pracy!
Przepraszam, przepraszam.
Nie może tu zostawać na noce. Słyszysz?
Nie ma problemu.
Słyszę, słyszę bardzo dobrze.
- To dwa miesiące pracy!
- Jeszcze raz przepraszam.
Ta praca jest ważna nie tylko dla mnie.
Jest ważna dla miasta.
Dla mnie też.
Pracowałam *** tym modelem przez 4 miesiące.
Ciebie to nic nie obchodzi.
Kate, to nieprawda.
Nie próbuj mnie uspokajać.
Hati.
Chodź, kolego.
Chodź do mnie.
Tak, zabiorę cię do domu.
Możesz to zabrać ze sobą.
Akita.
Tu jesteś.
Tak.
Twoja rasa ma 4000 lat, może więcej.
Tak. Jest tu coś jeszcze?
Tu piszą, jak ludzie oswajali pierwsze zwierzęta.
Wiedziałeś o tym? Wiedziałeś?
Tak, oczywiście że wiedziałeś.
O wszystkim.
Musimy znaleźć dla ciebie dom.
Nieźle, prawda?
Zostań tutaj, dobrze?
Siedź grzecznie.
Istotą kombinacji jest,
aby nie stracić piłki
Zobaczmy, czy to działa
Dobrze, usiądę z tobą.
Źle. Stracony punkt.
Łap!
Dalej.
Wybacz mi, proszę.
- Chodźmy na górę.
- Tak, tak. Oczywiście.
Tylko na jedną noc, ok?
Idziemy spać?
Zostań tu, wszystko będzie dobrze.
Niewiarygodne. On jest fanem "Yankees".
Nie.
- Tak, jak najbardziej.
- Naprawdę?
To będzie zabawne.
Hati będzie grać.
To jest piłka. Piłka.
Rzucę, a ty przyniesiesz ją z powrotem, ok?
Tak. Gotowy?
Dalej, łap!
Nie, nie! Piłkę!
Hati! Hati, nie! Hej, Hati!
Rzucę, a ty ją przyniesiesz, dobrze?
Przynieś.
Hati, nie! Łap piłkę!
Hati, do mnie! Do mnie, Hati!
Dalej, łap ją, Hati!
Hati, łap piłkę!
Dalej, Hati! Na pewno potrafisz!
Jest dla niego zbyt surowy.
Pies w kłopotach, a ojciec chce zrobić dobry uczynek.
Okay, jeszcze raz.
Mamo.
Piłka, piłka! Łap ją!
Zobacz, tak się to robi.
Zwariował.
Halo?
Dzwoni pan w sprawie tego psa z ogłoszenia?
Nikt jeszcze się po niego nie zgłosił.
Chcemy oddać go w dobre ręce.
Jeśli zostawi pan swój numer, mój mąż oddzwoni do pana.
Chwileczkę, znajdę coś do pisania.
Halo?
Nie, szczeniak już został zabrany.
Tak, bardzo mi przykro.
Nie, nie, Hati!
Hati! Hati! Hati!
Przynieś ją! Przynieś!
Nie, nie możesz. Idę do pracy.
Spotkamy się wieczorem.
Dzień dobry, profesorze. Spóźniłeś się.
Już się robi. Raz cukier, dwa razy śmietanka.
Pociąg odjeżdża za 3 minuty,
prosimy pasażerów o zajęcie miejsc.
Przepaszam, przepraszam.
Hati!
Co ty tu robisz?
Co ty tu robisz? Co?
Idź do domu! Idź!
Tak, wiem. Idź już!
Do domu! Musisz wracać do domu!
Dalej, wracaj do domu!
Profesorze, mam zatrzymać skład?
A możesz to zrobić?
30 sekund.
Dzięki.
Do domu! Wracaj do domu!
Hej, Chuck, możesz na chwilę zatrzymać pociąg?
Do domu! Wracaj do domu!
To się nazywa trening.
Grzeczny piesek.
E...profesorze.
O, nie.
Dobrze.
-Dziekuję. - Jesteś pewny?
- Tak, dziekuję.
Jedziemy.
Może wezwę taksówkę?
Nie, pójdę pieszo.
Mój Boże.
Parker? Wróciłeś już z pracy?
- Tak.
- W ogrodzie jest wykopana dziura.
Hati uciekł i wrócił z powrotem.
Nic nie mów. Wiem, co chcesz powiedzieć.
Ja to zrobię.
Będę kopać, a ty idź już.
Ok, dziekuję.
A ty zostań tutaj.
- Będziemy czekać.
- Aż do wieczora.
Poradzimy sobie.
Poradzimy sobie.
Dobrze, dam jeszcze jedno. Nie więcej.
Czekaj, czekaj.
Smaczne, prawda?
To już ostatni.
Masz, Hati.
To już naprawdę ostatni.
Zatrzymaj wszystkie.
Jestem z was dumny.
- Wreszcie.
- Powtórzmy końcówkę.
- Przepraszam za spóźnienie.
- Nie ma problemu.
- Nie będzie kary?
- Nie.
Dzięki.
Hej, Hati! Co tu robisz?
Z cukrem?
- Chuck.
- Powodzenia.
Hej, Hati!
Jak się tu dostałeś?
Stacja Baydridge.
Tak, tak. Pociąg odjeżdża o 7:30.
- On czekał tu cały dzień?
- Nie, przyszedł przed 2 minutami.
Jesteś pewny? Przyszedł z Kate?
Nie widziałem jej.
Okay.
Idziemy do domu.
Mądry psiak.
Idziemy do domu.
Mamo!
Tak? Jestem tutaj.
Cześć!
- Przyniosłam chipsy.
- Świetnie.
Pani Wilson, cieszę się, że panią widzę.
Ja też. Mów mi Kate.
Ok.
Wygląda apetycznie.
Zabierz to do taty.
- Teraz?
- Tak. Jest na podwórku.
Tam jest grill?
Tak, miło cię widzieć.
Też się cieszę.
W dzieciństwie chciałem nauczyć się grać na gitarze.
Serio?
Tak, miałem 9 albo 10 lat.
Ale brat przyciął mi palce drzwiami samochodu
i na tym się skończyło.
Po tym wypadku przerwałem naukę.
Naprawdę kocham muzykę.
I mam wielki szacunek dla wszystkich muzyków.
Michael, lubisz moją córkę?
Tak, bardzo.
To jest coś, co może ci pomóc w trudnych dniach.
Dobrze.
Hati, to jest Michael.
Michael, to jest Hati.
Miło mi cię poznać.
Hati, chcesz zagrać?
Gotowy? Łap piłkę!
Przynieś ją!
Jeszcze raz, Hati!
Biegnij i przynieś piłkę!
To nic nie da. Hati jej nie przyniesie.
Wszystko w porządku, Michael?
Wszystko w porządku.
Nic ci się nie stało?
Grajcie.
Nic się nie stało?
Nie.
Wszystko w porządku, patrz.
- Noga nie jest skręcona?
- Nie, grajcie beze mnie.
Ok.
Rzucę piłkę na pół metra,
przyniesiesz ją?
A jeśli rzucę ją obok,
też nie przyniesiesz?
Umieram.
Piłka?
Tak, piłka.
Rzucam, ale on nie chce jej przynosić.
Z Akitą to nie przejdzie, Parker..
Mają coś przeciw piłkom?
Nie, ale bieganie za piłką to coś dla
collie albo sprinter-spanieli.
Akita nie są jak inne psy.
Więc czego one chcą?
On przychodzi na stację,
ponieważ czuje więź pomiędzy wami.
"Hey, kolego, przynieś piłkę!"
Czemu?
Dla zabawy. Albo dla ciasteczek.
Nie kupisz ich.
To Japończycy, nie Amerykanie.
To nonsens.
Jeśli przyniesie piłkę,
musi mieć ku temu szczególny powód.
Może znajdę ten powód.
Nie, nie, Hati!
Zostań. Przykro mi, nie możesz ze mną iść.
Nie, czekaj.
Ok, chodźmy.
Idziemy.
- Dzień dobry, Milton.
- Dzień dobry.
Miło cię widzieć.
- Moira.
- Cześć, Parker.
Uciekasz przed słońcem?
Ostrożnie.
- Dzień dobry, profesorze.
- Dzień dobry, Parker.
Do mnie, mały!
A teraz idź do domu. Rozumiesz?
Zobaczymy się wieczorem, a teraz idź do domu.
Mądry pies.
- Miłego dnia, Karl.
- Nawzajem, profesorze.
Hati.
Weź to. Tylko ciii...
Nie mów Miltonowi, ok?
Witaj, Hati.
Czekasz na mnie każdego dnia i myślisz:
"Jaki jestem dobry!"
Hej, Hati!
Więcej szampana!
Sam nie wiem...
Powinien być w kuchni.
Chłopak, dziewczyna, chłopak, dziewczyna.
Lubisz śnieg, prawda?
Przejdźmy się, ty i ja.
Tylko my dwaj.
Opowiedz mi o czymś.
Hati!
To jest świetne, Jake.
Dzięki.
Kate! Nie widziałaś Hati'ego?
Nie było go na stacji.
Nie, nie widziałam go.
Podejdź tutaj.
Spójrz na nią.
Przez 30 lat była skryta przed okiem ludzkim.
Piękna, prawda?
Tak.
- Spóźniłam się z projektem.
Więcej wyobraźni, a ty obniżasz loty.
Młoda śpiewaczka wykona arię La Boheme.
Potem balet, rock, rap, hip-hop, jazz i...Hamlet!
Wszyscy wstaną z krzeseł,
będą bić brawo i skakać ze szczęścia.
Burmistrz wyjdzie na scenę
i podziękuje za wszystko, co tylko możliwe.
Tak?
Tak.
Podoba mi się.
Hati!
Do mnie, mały!
Hati?
Hati.
Co tu robisz?
Dobrze.
Siad, Hati. Siedź grzecznie.
Cii.. Nie zrób nam kłopotów.
Hej, idź sobie!
Okay.
Biegnij, biegnij!
Parker!
Skunks nas zaatakował.
Nie chcesz się przyłączyć?
Nie. Lepiej nie.
W porządku.
Lepiej otworzę okno w nocy.
Naprawdę tak śmierdzimy?
Chyba masz rację.
Mamo!
Cześć, skarbie!
Co się stało?
Muszę ci coś powiedzieć.
Niech zgadnę.
Co?
Ok, poczekaj.
Czy widzisz zmiany?
Nie.
Tak!
To cudownie, kochanie!
Co za wspaniała wiadomość.
Dzwonię do babci!
Gdzie jest tata?
Tam, gdzie zawsze.
Tato!
Tato!
Co robisz?
Masaż, tak jak w książce, widzisz?
Wkrótce zostaniesz dziadkiem.
Musimy popracować *** mięśniami.
Tato, tato!
Będę miała dziecko. Jestem w ciąży.
Ty...
Co, naprawdę?
Tak.
Będziesz miała dziecko?
Będę dziadkiem.
Andy, nie mogę w to uwierzyć!
Witaj!
Cześć, przepraszam za spóźnienie.
Oh, co to jest?
Trochę zdrowego jedzenia.
Świeże warzywa, maliny, mleko klaczy, kiełki zbóż...
Kiedy byłam w ciąży z tobą,
zajadałam się pizzą z anchois i papryką.
Ojciec nie mógł na to patrzeć.
Czy możesz uwierzyć, że już 25 lat jesteście razem?
Jesteśmy dłużej razem niż osobno...
Wow.
Kiedyś powiedział ci "do widzenia",
i wsiadł do samochodu.
Pamiętam, jak patrzyłam za nim przez okno.
Gdy się odwrócił,
ledwie się powstrzymałam, żeby nie pobiec za nim i się przytulić.
- To ogranicza.
- Wiem.
Ale zawsze martwię się za dużo.
Oczywiście. Jak nikt inny.
- Więc ty tak nie rób.
- Nie będę.
Ok.
Hej, Hati! Do mnie!
Zawsze czeka tam na niego?
Spójrz.
Czy to nie dziwne?
Witaj, profesorze.
Dobry wieczór, Parker!
Dobry wieczór, Mary.
Jak go tego nauczyłeś?
Przez przypadek.
Parker!
Parker!
Zbyt wspaniałe?
Można coś poprawić.
Dzięki.
Coś jeszcze, madame?
Zależy, co masz do zaoferowania.
Wszystko.
Wszystko?
Tak. Wszystko.
Tak wiele dla mnie zrobiłaś, wiem.
Nie pamiętam, czy kiedykolwiek ci podziekowałem.
Kocham cię.
Ja też cię kocham.
Dziwne.
Szczególnie wtedy, gdy nie pachniesz jak pies lub skunks.
Na szczęście nie zdarza się to zbyt często.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też kocham.
Okay, Hati, chodź!
Hati, chodź!
Hati, co się stało?
Coś nie tak?
Do mnie!
Powiedz mi, coś się stało?
Wyglądasz dobrze.
Co jest?
Co mu się stało?
Nie wiem.
Hati, zdecyduj się.
Muszę iść do pracy. Chodź, kolego.
Idę sobie.
- Na razie.
- Do zobaczenia, wieczorem.
Ostatnia szansa.
Na razie.
- Cześć, Maryann.
- Dzień dobry, Jess.
- Przyniosłem ci kawę i pączki.
- Świetnie, dzięki. - Na zdrowie.
Gdzie jest Hati?
Cześć, Hati!
Oh, tu jest.
Cieszę się, że cię widzę.
Przyniosłeś piłkę?
Skąd ją masz?
Chcesz zagrać? Patrz.
Gotowy?
Łap ją! Łap!
Świetnie, przynieś mi ją!
O to właśnie mi chodziło.
Jeszcze raz.
Świetnie! Przynieś ją.
Jaki mądry! Grzeczny piesek!
Widziałeś to?
Hmm?
Rzuciłem piłkę i przyniósł ją
Po raz pierwszy. Przyniósł piłkę.
To wielki dzień.
Dziękuję. Dobry pies!
Okay. Weź ją.
Po raz pierwszy przyniósł piłkę.
Po raz pierwszy!
Nie, nie, poczekaj, profesorze!
Zrobię kawy.
Ok.
Przepraszam za spóźnienie.
Widziałeś to?
Rzuciłem mu piłkę, a on ją przyniósł.
Nie, nie widziałem.
Łap piłkę.
Nie chcesz? Nie mogę się bawić.
Muszę iść do pracy.
Zabiorę to ze sobą, okay?
Zrobione.
- Dziękuję.
- Nie ma za co.
- Spotkamy się za 5 godzin.
- Będę na miejscu.
Do domu, Hati! Do domu!
Do mnie, kolego! Do mnie!
Już dobrze, już dobrze.
Zobaczymy się za 5 godzin.
Biegnij do domu.
Wszystko gra?
Pamiętacie, gdy wam mówiłem o Johnie Philipie Suso?
To muzyk, który żył
na przełomie XIX i XX wieku.
Był sławny, ale nie uznawał nagrywania.
Jego muzyki nikt nigdy nie nagrywał.
Aż pewnego dnia Thomas Edison wynalazł fonograf.
Pomimo zakazu Edisona, nagrał marsz grany
przez orkiestrę na jednej z parad.
Być może było to pierwsze pirackie nagranie.
Co o tym sądzicie?
Czy Suso postapił słusznie?
I co mam teraz zrobić?
Podłączyć swój odtwarzacz CD do wmacniacza na scenie
I co? Za mało?
Nie wiem.
Jestem starszy od was,
ale wierzę, że jest coś niezwykłego w muzyce.
Życie można nagrać. Serca nie.
Moment tworzenia jest nieuchwytny.
Boże.
Co mu się stało?
To wygląda na atak serca.
Witaj, Hati. Jak się masz?
Cześć, Hati!
Do jutra, Hati.
Dobranoc, Hati.
Cześć, kolego!
Czas wracać do domu.
Hej, Hati.
Jak się masz, mały?
On to robił lepiej.
Wybacz mi, uczę się.
Andy, musimy iść, kochanie.
Poczekaj tu, dobrze?
Zaraz wrócimy.
Dusza jest ważniejsza od ciała.
Ciało nie jest ważniejsze od duszy.
Nadchodzi czas, gdy Bóg wzywa ją do siebie.
W każdej rzeczy można zobaczyć Boga.
Ale ja tego nie rozumiem.
Nie mogę w to uwierzyć.
Ale widzę Boga w twarzach mężczyzn i kobiet,
i w odbiciu mojej twarzy w lustrze.
Listy od Boga można znaleźć na ulicy i każdy ma Jego podpis.
Ale pozwólmy im tam pozostać.
Gdziekolwiek pójdę, On zawsze będzie ze mną.
Na zawsze.
Posłuchaj, nie czekaj już na niego.
On już nie wróci.
No dobrze, Hati. Ty wiesz lepiej, co robić.
Chodź, kolego. No chodź.
Chodź, mały! Chodź!
Chodź, Hati. Zamieszkasz z nami. Chodź!
Czas iść, Ronnie czeka na nas.
Chodź, Hati. Wskakuj.
Dobry piesek.
Uwaga na głowę.
Dzielny pies! Andy?
Hati!
Andy!
Co się dzieje?
Hati! Hati, wracaj!
Hej, myślę, że masz pierwszego gościa.
Cześć, przyjacielu.
Podoba ci się nasz nowy dom?
Na górze jest już wszystko prawie gotowe.
Tak, a co z piwnicą?
Piwnica jest już od dawna gotowa.
Pączki w polewie czekoladowej.
Nie lubię czekolady.
Hej, Hati. Co tu robisz?
Spójrz...
Patrz, wrócił na swoje miejsce.
- Myślałam, ż dawno go zabrali.
- Tak było.
- Może jest głodny.
Musimy dać mu trochę.
Hej, Hati, chcesz hot-doga?
Masz. Zjedz hot-doga.
Może on nie lubi twojej kuchni?
Pyszności. Jess to przyrządził.
Skąd on się tu wziął?
Dalej, mały. Jedz.
Uważaj, Hati. Niektóre
z tych hot-dogów są starsze od ciebie.
Nie, nie słuchaj go.
Hati!
Oh, Boże.
Martwiliśmy się o ciebie...
Potrzebujemy cię.
A to kto?
To córka profesora.
On mieszka teraz z nią.
Dobry Boże.
Chodźmy do domu.
Hej, ona ciągnie go ze sobą!
Spokojnie, są właścicielami.
- Chodź.
- Chodź, kolego.
Bardzo dziekuję.
Już dobrze. Nalej mi kawę.
Jess, daj spokój. Nalej mi kawę.
Pamiętam o nim. Każdego dnia.
Hej.
Hati, wiesz, że cię kochamy.
I chcemy, żebyś z nami został.
Ale jeśli chcesz odejść, zrozumiemy.
Ok.
Żegnaj, Hati.
Dzień dobry, Hati.
Hej, Hati, weź.
Ale nie mów Myrze, ok?
Dobranoc, Hati.
- Dzień dobry, Jess.
- Witaj, co podać?
- Dużego hot-doga i dwa pączki.
- Już się robi.
Uważaj na siebie.
Lucky, do mnie!
Chodź, mały. Hej, Lucky!
Pańska kawa, smacznego.
Oh, przepraszam pana. Ten pies...
Tak?
Czy to nie jest ten pies,
o którym wszyscy mówią?
A kto pyta?
Oh, przepraszam. Jestem Teddy Bertz.
Jestem reporterem.
Słyszałem o tym psie od znajomych.
To mógłby być świetny materiał na artykuł.
Jestem Boliens. Karl Boliens.
B-o-l-i-e-n-s.
- Przez "e".
- Zapisałem.
Znalazłem go i oddałem w dobre ręce.
Tak?
Gdzie on teraz mieszka?
Nikt nie wie, skąd tak naprawdę pochodzi.
- Nikt go stąd nie przepędza?
- Nie, wszyscy się przyzwyczaili.
Jest dla nas ważny.
Mogę zrobić zdjęcie? Dla reportażu.
Sam nie wiem...
Hati, nie masz nic przeciwko?
Bardzo dziekuję.
Pierwsze ujęcie...
Sam pies? Ok, siad.
Hmm...Nie, ja...
Tak, w porządku.
To miło z twojej strony.
Teraz razem.
Właśnie tak.
Patrz tam, nie ruszaj się.
Uśmiech...Świetnie.
"Wierny pies czeka na powrót zmarłego właściciela".
Cześć, Hati.
Chłopak z Delhi przysłał ci pieniądze na jedzenie,
które sam dostał na jedzenie.
Przyniosłem ci coś.
To już trzeci tydzień.
Jak tak dalej pójdzie, otworzę konto w banku.
Tylko nie mów, że cię nie karmiłem.
Patrz, czy to nie miłe?
- Dokąd idziesz z tymi pieniędzmi?
- Jestem jego opiekunem.
Dziekuję.
Cześć, Hati. Jak się masz?
To dla ciebie.
Jest głodny.
Jest mu zimno.
Jestem Jess, prowadzę obok stragan.
Nazywam się Ken-Fyuts Esi.
Przyjaźniłem się z profesorem Wilsonem.
Przyjaciel profesora?
Raz cukier, dwa razy śmietanka.
Pewnie czytałeś artykuł.
Czytałem.
Widziałeś tam moje nazwisko?
Tak, widziałem. To...
Dwa razy.
Mogę pomóc finansowo.
Naprawdę nie trzeba. Nie potrzebuję pieniędzy.
A jeśli on zachoruje?
Mogę pomóc w leczeniu.
Pasażerowie, sprzedawcy...
Wszyscy o niego dbamy.
To miejce to jego dom.
Hati przychodzi tu cały czas.
Każdego dnia.
Spójrz tylko.
Jesteśmy z nim.
- Naprawdę?
Pewnie.
Ok, muszę iść. Hot-dogi czekają.
Miło było cię poznać.
Mnie ciebie też. Dziękuję.
Minął rok, prawda?
Czasem budzę się w nocy i myślę o Parkerze.
Był dobrym przyjacielem.
Rozumiem, co czujesz.
Hati, mój przyjaciel Parker
nigdy nie wróci do domu.
Ale jeśli Hati chce czekać, niech czeka.
Chcesz?
Będziesz miał długie życie, Hati.
Jedz, mały. Dobry piesek.
Chcesz jeszcze? Masz.
Jedz, mały. Smaczne, prawda?
Dziękuję. Do jutra, Hati.
Cześć, Hati.
Dzięki.
To co zwykle, prawda?
Dlaczego nigdy nie bierzesz skrzydełek kurczaka?
Hej, to...
Z musztardą?
Pani Wilson? Miło panią widzieć.
Dzień dobry.
To żona profesora?
Dziś w programie "Kupiec wenecki".
Parker Wilson, kochany mąż i ojciec.
Kate.
Ken...
Dawno się nie widzieliśmy.
Tak..
10 lat. Trudno w to uwierzyć.
Witaj, Hati.
Dzień dobry, Hati.
Kawa z cukrem. Hot-dog bez musztardy. Ketchup jest najlepszy.
Najlepszy.
Hati?
Hati...
Oh, staruszku. Nadal czekasz na niego?
Dobry piesek.
To wszystko prawda.
Mogę poczekać z tobą na następny pociąg?
Tak?
Dzięki.
Oh, Hati...
Podoba ci się?
Tak.
Spójrz tutaj.
To ja.
Pamiętam dzień , kiedy zrobiłam to zdjęcie.
Jest wspaniały.
To on na weselu.
I tutaj.
Gdzie dziadek znalazł Hati'ego?
Ronnie, prawda jest taka, że to Hati znalazł dziadka.
Jak to?
Pewnego wieczoru dziadek wracał do domu...
Wysiadł z pociągu i na peronie...
Hej, obudź się.
Cześć, mały.
Chodźmy.
Hati!
Cześć, maluchu.
Nie pamiętam dziadka,
umarł, gdy byłem bardzo mały.
Ale kiedy słuchałem o nim i o Hati'm,
czułem, jakbym go znał.
Od nich nauczyłem się, jak doceniać lojalność
i pamiętać o tych, których kochamy.
Hati na zawsze zostanie moim bohaterem.
Spójrz, jak się cieszy.
Idziemy?
Do mnie, Hati. Chodźmy.
Prawdziwy Hatiko urodził się w Odate w Japonii w 1923 r.
Jego właściciel, Isabura Ueno
profesor z uniwersytetu w Tokio zmarł w maju 1925 r.
Hati przez 9 lat wracał codziennie na stację Shibui
i czekał na jego powrót.
Hatiko umarł w marcu 1934 r.
Dziś rzeźba z brązu przedstawiająca czekającego Hatiko
zdobi stację Shibui.
TŁUMACZENIE:-=GUDZIA=-